Kategorie:
Stany Zjednoczone i koalicja panstw NATO, przegrały wojnę w Afganistanie. Po wycofaniu US Army kraj przejmują Talibowie, którzy wkroczyli już do Kabulu. Ustalono, że powstanie nowy tymczasowy rząd Talibanu.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze dziś Talibowie przejmą władzę nad Afganistanem. Kończy się zatem krwawa interwencja wojskowa jaka zaczęła się po tak zawnych atakach na WTC i Pentagon 11 września 2001 roku. To właśnie po tych zamachach dokonanych przez obywateli Arabii Saudyjskiej, postanowiono zaatakować Afganistan, gdzie rzekomo ukrywał się Saudyjczyk Osama bin Laden. Ostatecznie Amerykanie rzekomo złapali go w Pakistanie, który nie został zrównany z ziemią jak Afganistan. Na próżno szukać w tym jakiejś logiki.
Afganistan znowu spowodował, że kolejne mocarstwo się nim udławiło. Kiedyś zdarzyło się to Brytyjczykom, potem Rosjanom, a teraz Amerykanom. Żołnierze USA porzucili sprzęt, w tym wiele pojazdów opancerzonych i wycofali się. Talibowie przejęli to wszystko jak prezent i zaczęli "wyzwalać" kraj. Oznacza to też, że przywracają swoje średniowieczne islamskie porządki. Można podejrzewać, że konsekwencją tych działań będzie wielka fala uchodźców. Fala afgańskich uchodźców, których Talibowie nie będą powstrzymywać, trafi do Europy niczym armia w wojnie hybrydowej. Możliwe, że ludzie ci będą wędrować przez Rosję i Białoruś do Polski.
Polska brała udział w okupacji Afganistanu. Miała nawet swoją strefę okupacyjną. Podczas tej wojny zginęło 43 polskich żołnierzy. Trudno ocenić tą misję jednoznacznie negatywnie, bo nasi żołnierze zdobyli tam wielkie doświadczenie w warunkach bojowych, a to może się kiedyś przydać. Faktem jednak jest, że militarnie przegraliśmy w Afganistanie tak jak nasi niedawni sojusznicy ze Stanów Zjednoczonych. Oni zresztą przegrali kolejną wojnę nie do wygrania. Skojarzenia z wojną wietnamską są bardzo silne, zwłaszcza, że styl wycofania się z podbijanego kraju jest teraz bardzo podobny.
Być może w związku z tym, co robią aktualnie Talibowie w Afganistanie, świat wreszcie zorientuje się, że największe mocarstwo świata od pół roku funkcjonuje włąściwie bez prezydenta. Amerykanie wyjeżdżają w pośpiechu z Afganistanu, zostawiają na łasce Talibów ludzi, którzy dla nich pracowali przez 20 lat. Chyba wszyscy wiemy co się z nimi stanie.
Dzisiaj Talibowie zaczęli wkraczać do Kabulu co doprowadziło to do niemal natychmiastowego upadku resztek marionetkowych władz pozostawionych przez Amerykanów. Upadek Kabulu tuż przed 20 rocznicą rozpoczęcia „wojny z terrorem” jest bardzo symboliczny bo pokazuje fiasko dotychczasowej polityki zagranicznej hegemona USA. Jest to też nauczka na przyszłość - pokazuje po prostu, że USA porzuca sojuszników i nie można być pewnym ich postawy w razie ewentualnego konfliktu militarnego.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj