Ajatollah Khamenei oskarża Zachód o stworzenie Państwa Islamskiego

Kategorie: 

Źródło: wikimedia.org
Jakiś czas temu Edward Snowden wyjawił, że radykalna organizacja na Bliskim Wschodzie została celowo utworzona przez agentów ze Stanów Zjednoczonych i z Izraela. Podobnie wypowiedział się na ten temat najwyższy przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Khamenei.

 

Według niego, radykalne Państwo Islamskie powstało po to aby tworzyć kolejne podziały w świecie islamskim i walczyć z Republiką Iranu, choć jego zdaniem organizacja obróciła się przeciwko jego założycielom. Ponadto, zdaniem ajatollaha, walka z terroryzmem jest tylko pretekstem dla Amerykanów aby mogli kontynuować swoją obecność na Bliskim Wschodzie.
"Ameryka, Syjonizm a szczególnie weteran w dziedzinie szerzenia podziałów – nikczemny rząd Wielkiej Brytanii – znacznie zwiększyły swoje wysiłki w tworzeniu podziałów między szyitami i sunnitami" - powiedział ajatollah Ali Khamenei.
Wypowiedź ajatollaha dała do zrozumienia, że Iran wciąż jest negatywnie nastawiony do państw zachodnich, choć nowy prezydent Hassan Rouhani, określany jako umiarkowany w swoich poglądach, jest za poprawą stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i z Wielką Brytanią, za co jest nieraz ostro krytykowany w swoim kraju.

 

Ali Khamenei przeszedł w zeszłym miesiącu operację prostaty. Media zaczęły wtedy pisać o jego zdrowiu oraz pojawiły się spekulacje na temat następcy. Jego wybór z pewnością będzie dokonywany bardzo ostrożnie aby kraj nie wpadł w ręce wrogów Iranu.

 

 

Źródło: Reuters

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Kazek12

Nareszcie ktoś ze znacvzących

Nareszcie ktoś ze znacvzących osób powiedział prawdę na temat stworzernia Panstwa islamskiegbo, ktyóre początkowo nazywało sie rebelianci atakujący Syrię, a finansowani przez  niektóre kraje arabskie , USA i Zachód.

Portret użytkownika achiles

No to już nie tylko ten

No to już nie tylko ten przywódca Persów Duchowy, jest tego zdania:
 

FSB: Państwo islamskie jest projektem tajnej grupy doradców Obamy
Szef FSB - Aleksander Bortnikow ujawni w wywiadzie dla radia Echo Moskwy informację, że za powstaniem ISIL i dalej Państwa Islamskiego stoi najwęższy krąg doradców ds. bezpieczeństwa Baracka Obamy, tzw. grupa „Magnum 12″, - dwunastu najważniejszych doradców, rządząca oficjalnie i nieoficjalnie (black ops) operacjami amerykańskich tajnych służb na świecie. Wyjaśnił też kulisy wydarzeń w Iraku i Syrii w ostatnich tygodniach.
Według Bartnikowa o istotnych operacjach decyduje Kolegium pełnomocników w sprawach bezpieczeństwa narodowego. To już nie są doradcy. Członkowie „Magnum 12” nie są wybierani ani nawet mianowani przez prezydenta, lecz są delegowani po połowie przez Pentagon i CIA. Ponadto jest jeden sekretarz, nie będący stałym członkiem, mający za zadanie łączność z sekretariatem prezydenta.
Nie jest to więc grupa do reprezentacji, lecz ściśle wykonawcza i to dosłownie. Decyduje o wszystkich nielegalnych i tajnych operacjach w obszarze zainteresowania „bezpieczeństwa narodowego”. Decyduje o zabójstwach i zamachach na niewygodnych polityków na świecie, o ich kompromitacji przez ujawnianie odpowiednich materiałów w mediach, koordynuje zamieszki w obcych krajach, organizuje przewroty polityczne ale przede wszystkim koordynuje działania specjalnie powołanych organizacji terrorystycznych, jak np. Al Kaida powołana w latach 80.tych przez CIA w Afganistanie do walki z sowietami. Wtedy nie była organizacją terrorystyczną lecz „ruchem ludowego oporu”, a to że taką się stała należy upatrywać w amerykańskim talencie do zmieniania swoich sojuszników na wrogów. Być może powodem było to, że Amerykanie obiecywali utworzenie w Afganistanie państwa islamskiego z prawem szariatu i jego uznanie przez społeczność międzynarodową.
Po wyjściu Sowietów, CIA obietnicy nie dotrzymała. Żaden polityk amerykański z izraelskiego lobby nawet nie śniłby o utworzeniu kolejnego, obok Iranu, islamskiego państwa. I nie zrobiono nic. W Afganistanie nastała bieda i klęska głodu. Zamiast pomocy humanitarnej Amerykanie zastosowali sankcje anty-opiumowe po tym, jak w wyniku przewrotu, władzę objęli Talibowie, wpisując Afganistan na listę państw popierających terroryzm. Oficjalnym powodem było uniemożliwienie przez Talibów demokratycznej transformacji. Tyle, że Al-Kaida gdy była popierana przez CIA za ideały demokracji nie walczyła.
Wg Bortnikowa Amerykanie raz jeszcze zrobili ten sam trick z „powstańcami”z Free Syrian Army przeciwko reżimowi Baszara Assada w Syrii obiecując państwo islamskie. FSB ma dowody, że decyzja nie wyszła z CIA ale z grupy Magnum 12, a więc z otoczenia Obamy choć bez jego wiedzy. FSB niepokoi fakt utraty przez Obamę kontroli nad swoimi ludźmi w Białym Domu, a także i to, że przynajmniej od końca 2013 r. część polityki zagranicznej toczy się bez wiedzy i zgody prezydenta, a często wbrew jego woli. Może to doprowadzić do wojny światowej.
„Dzięki polityce prezydenta Putina udało się powstrzymać USA w bezpośredniej interwencji wojskowej w Syrii, która prawdopodobnie doprowadziła do ustąpienia rządu Assada i zainstalowaniu w jego miejsce pro-amerykańskiej i pseudodemokratycznej władzy w Syrii/.../
Powstanie Państwa Islamskiego w części Iraku i Syrii jest efektem fałszywych i nigdy ni spełnionych obietnic, które złożyli Amerykanie w ostatnich 3 dekadach. Obietnic powstania islamskiego państwa w Afganistanie, czego nie spełnili, tak jak tego samego w Syrii. A zatem wojujący islamiści wzięli to, co im obiecywano. To, że Państwo Islamskie powstało w tym miejscu nie wynika z długofalowego planu, ale dlatego, że tu był najmniejszy opór/.../ Jeżeli pamiętacie, wcześniej państwo islamskie miało powstać u nas, w Czeczenii/.../” - powiedział Bortnikow.
„Państwo Islamskie dysponuje amerykańską techniką obronną przejętą od armii irackiej. Kilkakrotnie zwracaliśmy uwagę naszym amerykańskim partnerom, że ich sposób wychodzenia z krajów, w których walczyli, powoduje wielkie ryzyko. Wyjaśniam słuchaczom dokładnie: Amerykanie opuszczając jakieś terytorium walki, pozostawiają tam większość swojej bojowej techniki. Nie robią tego z pobudek dobroczynnych, ale z powodu wysokich kosztów transportu do USA i braku korzyści jak na początku wojny. Oficjalna deklaracja to dar dla nowej demokratycznej władzy.
W Iraku pozostawili 400 czołgów Abrams i 2000 opancerzonych wozów bojowych, a z naszych informacji wynika, że Państwo Islamskie dysponuje co najmniej trzecią częścią tego sprzętu/.../”
Bortnikow powołuje się na informacje, wg których Biały Dom zakłada możliwość pozostawienia islamistom Iraku licząc, że da się użyć do destabilizacji Iranu. Poświęcenie Iraku byłoby katastrofą dla regionu i początkiem nowych wojen.
Dla nas bardziej interesująca jest odpowiedź na pytanie: jaki w tym interes mają USA a także Izrael, bez uwzględnienia interesów którego polityka zagraniczna na Bliskim Wschodzie nie istnieje.
 
Ale jak co po niektórzy tu wiedzą, że pisałem o tym już w pierwszych swoich komentarzach, pod artykułami z tym tematem, co jest, do sprawdzenia, tylko wówczas nie wiedziałem o czy wie dzisiaj i Ajatollah  Khamenei  i co mówi szef FSB, czyli o tej grupie" MAGNUM 12", co jest dla mnie czymś nowym.

 

Skomentuj