Agencja NASA mogła zniszczyć dowód na życie na Marsie!

Kategorie: 

Źródło: NASA

Amerykańska agencja kosmiczna, była oskarżana już o wiele rzeczy. Spreparowanie lądowania na Księżycu, fałszowanie lub cenzurowanie zdjęć z powierzchni Marsa a nawet prowadzenie tam tajnych obozów śmierci, z czego nawet tłumaczyli się podczas specjalnej konferencji prasowej. Zazwyczaj, tego typu oskarżenia nie są traktowane szczególnie poważnie, jednakże teraz za krytykę NASA zabrali się niezależni naukowcy. Ich zdaniem, agencja NASA zniszczyła ślady organicznego życia na powierzchni czerwonej planety.

Podczas gdy naukowcy zwracają uwagę iż samo zniszczenie mogło mieć miejsce przypadkowo, cała ta historia wydaje się dość ciekawa. Jeszcze w 2016 roku, dwójka astrofizyków opublikowała swoje wyniki badań nad danymi zbieranymi przez ponad 40 lat misji lądownika Viking-1. Ich artykuł zakładał, że wbrew temu co twierdzi agencja NASA, lądownik natrafił na ślady życia na powierzchni Marsa. Jednak z jakiejś przyczyny, dane te zostały albo błędnie zinterpretowane albo celowo ukryte.

Tymczasem najnowsze badania autorstwa tych samych badaczy (we współpracy z kilkoma kolegami) zostały opublikowane w czasopiśmie Journal of Geophysical Research. I jak się okazuje, kierują one te teorię na zupełnie nowe tory. Naukowcy twierdzą bowiem, że ślady organicznego życia nie zostały jedynie zignorowane, a wręcz zniszczone przez urządzenia badawcze lądownika. Mówiąc dokładniej chodzi tutaj o przyrząd GCMS, naukowy instrument, który służył do podgrzewania substancji w celu poznania ich składu. Oznacza to mniej więcej tyle, że agencja NASA mogła dosłownie spopielić ślady pozaziemskiego życia, których poszukiwano na powierzchni Marsa.

Najpewniej nigdy nie odkryto by tego zdarzenia, gdyby nie zbadanie danych innych misji na Marsa pozyskanych za pomocą lądownika Phoenix i łazika Curiosity. Wykonana z ich pomocą analiza marsjańskiej gleby wykazała bowiem ślady soli w na biegunie. Naukowcy założyli więc, że sól mogła przyczynić się do zupełnego braku organicznych cząsteczek wykrywanych przez narzędzia badawcze. Dlatego też rozpoczeto poszukiwania jej pochodnych w danych archiwalnych z misji Viking. Właśnie wtedy natrafiono na ślady chlorobenzenu, organicznej cząsteczki stanowiącej pochodną chloru, która została wykryta i spopielona przez instrumenty pokładowe lądownika Viking lecz zignorowana przez naukowców z NASA.

Reasumując, nie wykluczone iż warta blisko 5 miliardów dolarów misja Viking-1 mogła doprowadzić do zniszczenia jednego z pierwszych dowodów na istnienie pozaziemskiego organicznego życia. Oczywiście, nie ma jeszcze pewności czy odnalezione na instrumentach ślady chlorobenzenu nie są pozostałością jakiegoś ziemskiego zanieczyszczenia. Zresztą, nawet jeśli okazałoby się iż NASA rzeczywiście zniszczyło potencjalne dowody na istnienie pozaziemskiego życia, to kwestia tego czy zrobili to intencjonalnie czy też w wyniku niedopatrzenia, pozostanie zapewne nieznana.

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: M@tis
Portret użytkownika M@tis

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz wielki fascynat nauki. Jego teksty dotyczą przełomowych ustaleń ze świata nauki oraz nowinek z otaczającej nas rzeczywistości. W przerwach pełni funkcję głównego edytora i lektora kanałów na serwisie Youtube: 

zmianynaziemi.pl/ innemedium.pl/ tylkomedycyna.pl/tylkonauka.pl oraz tylkogramy.pl.

Projekty spod ręki M@tisa, możecie obserwować na jego mediach społecznościowych.

Facebook: https://www.facebook.com/M4tis

Twitter: https://twitter.com/matisalke


Komentarze

Portret użytkownika adam000

I to ma być ta prawda ,której

I to ma być ta prawda ,której brakuje w internecie ? Wiecie szkoda mi czasu na czytanie artykułów.Bo jednak trochę przesadzacie.  A poza tym wystarczy wyłączyć komputer, telewizor i już nie musice słuchać tych wszystkich kłamstw to samo wystarczy wyłączyć internet :).

Portret użytkownika inzynier magister

patrząc z punktu logiki to

patrząc z punktu logiki to Angelus ma rację, bo nie wiadomo czy istnieje życie w kosmosie, może istnieją inne formy inteligencji ale czy one żyją tak jak ludzie ?! bo one te istoty mogą istnieć ale nie żyć w ciałach białkowych albo one żyją w ciałach astralnych jakichś ale czy to jest wtedy życie ? ! Aniłowie Boga Jezusa mogą żyć ale w ciałach anielskich a nie biologicznch więc życia takiego jak na Ziemi może nie być w kosmosie !

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

M@tis, czyś ty zupełnie

M@tis, czyś ty zupełnie zgłuiał?? Życie na Marsie? A gdzieś Ty widział gdziekolwiek jakiekolwiek życie poza Ziemią? Rachunek prawdopodobieństwa istnienia życia to założenie czysto teoretyczne. Głupie stwierdzenie: "niemozliwe, by w tak nieskończonej różnorodności Wszechświata, tylko na Ziemi było życie.." jest absurdem równym do oczekiwania, iż istnieć mogą latające krowy... Kreacja nastąpiła impulsywnie z określonym zamiarem i tylko Ziemia została wybrana na siedlisko życia, co potwierdzają wysiłki dwuwymiarowych umysłów w poszukiwaniau choćby warunków do życia w MARTWYM kosmosie.. Niektórzy idioci twierdzą wręcz, że Wszechświat "tętni życiem".. współczuję naiwności.. Smile

Portret użytkownika zakaz skretu w lewo

jeżeli wchechświat jest

jeżeli wchechświat jest nieskończony lub ilość skończonych wszechświatów jest nieskończona to pewne jest, że gdzieś znajdują się latające krowy ponieważ ilośc możliwych "kombinacji życia: jest rónież nieskończona Smile

Portret użytkownika n..

Ludzie, jakie życie???  Ale

Ludzie, jakie życie???  Ale brawo za krzykliwy tutuł!
(bo nie ważne, że "cząsteczka organiczna" to nie żadne ŻYCIE, ale chyba ważne, aby "kasa" się zgadzała...)
Ten "sensacyjny artykuł" jest żenujący,  ręce opadają!

Przecież szansa powstania ŻYCIA w wyniku przypadkowego połączenia się cząsteczek jest "przeraźliwie znikoma”, nawet gdyby cały wszechświat wypełniała zupa organiczna!
Jest wprost nieprawdopodobne, aby darwinowska teoria ewolucji mogła wyjaśnić powstanie chociażby jednego polipeptydu, nie mówiąc już o tysiącach, od których zależy utrzymanie komórek przy życiu!
Przecież to co mówię jest bardzo dobrze znane genetykom, więc niech teraz zaprzeczą, jeśli napisałem nieprawdę!

Ewolucjoniści dobrze wiedzą, że gdyby tłumy się przebudziły, i ludzie zaczęliby dociekliwie pytać, to oni musieliby się z okłamywania dzieci w szkołach wycofać!
Uchylenie drzwi dla jedynej alternatywy: "dzieła stworzenia przez rozumną siłę wyższą", zmusiłoby ich do wyjścia naprzeciw wszystkim wyzwaniom przed jakimi zostaliby postawieni!

 Niestety, okłamywane społeczeństwo "przyswoiło" sobie określony zbiór pojęć (z racji "ciągłości nauczania" tych bzdur), więc jakakolwiek zmiana tego "wzorca" będzie niezmiernie trudna!
Ogłupieni rodzice boją się, że jeśli ich dzieci nie zaakceptują tych bzdetów, to zostaną napiętnowani jako "heretycy"!
Chcecie, to wierzcie sobie w bajki, ale jeśli macie trochę oleju w głowie, to zacznijcie wnikliwie szukać i pytać! Odwiedźcie bez uprzedzeń i zobaczcie filmy na życzenie o dziełach stwórczych na: tv.jw.org
"Szukajcie a znajdziecie"!

Strony

Skomentuj