ABW zyskało prawo do cenzury Internetu! Czy to jest zgodne z Konstytucją?
Image
3 grudnia 2024 roku w Polsce weszła w życie nowelizacja ustawy o działaniach antyterrorystycznych oraz ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Agencji Wywiadu. Nowe przepisy przyznają szefowi ABW uprawnienia do samodzielnego decydowania o usuwaniu lub blokowaniu dostępu do treści internetowych uznanych za "terrorystyczne", bez konieczności uzyskania wcześniejszej zgody sądu. Zmiana ta budzi kontrowersje i obawy o potencjalne naruszenie wolności słowa oraz praw obywatelskich.
Nowelizacja jest wynikiem dostosowania polskiego prawa do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej w sprawie przeciwdziałania rozpowszechnianiu w Internecie treści o charakterze terrorystycznym. Celem tych regulacji jest ustanowienie spójnych mechanizmów w całej Unii Europejskiej, mających na celu ograniczenie działalności grup terrorystycznych w przestrzeni cyfrowej. W praktyce oznacza to, że szef ABW może teraz wydawać nakazy zobowiązujące dostawców usług hostingowych do usunięcia określonych treści lub uniemożliwienia do nich dostępu na terenie całej Unii.
Nowe przepisy formalizują działania, które ABW już wcześniej prowadziła w Polsce, wykorzystując luki w prawie. Przykładem są blokady stron internetowych takich jak nczas.com czy wolnemedia.pl, które były przeprowadzane bez wyraźnych podstaw prawnych. ABW nakazywała usunięcie wpisów DNS dla tych stron, co skutkowało odcięciem dostępu dla użytkowników w Polsce. Właściciele tych portali do dziś walczą z ABW w sądach, starając się udowodnić, że takie działania były nielegalne i naruszały zarówno przepisy krajowe, jak i międzynarodowe.
Obawy dotyczące konstytucyjności nowych przepisów są uzasadnione. Zakaz cenzury prewencyjnej jest jasno zapisany w Konstytucji RP, która w art. 54 ust. 2 stwierdza, że "cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane". To, co obecnie uzyskała ABW za pomocą ustawy – czyli aktu prawnego niższego rzędu – stoi w jawnej sprzeczności z tym zakazem. Krytycy nowelizacji określają ją jako hucpę prawną, która podważa podstawowe zasady demokratycznego państwa prawa.
Działania ABW wpisują się w szerszy kontekst naruszeń prawa, które stały się widoczne podczas pandemii COVID-19. W tamtym okresie władza wielokrotnie łamała Konstytucję, wprowadzając restrykcje bez podstawy prawnej, ignorując wyroki sądów i nadużywając przepisów o stanie epidemii. Zdaniem ekspertów, obecne bezprawie w sferze internetowej jest konsekwencją tamtej praktyki, która ugruntowała przekonanie, że można ignorować konstytucyjne gwarancje bez większych konsekwencji.
Image
Zwolennicy nowelizacji podkreślają, że szybkie reagowanie na treści terrorystyczne jest kluczowe w przeciwdziałaniu przemocy i propagandzie ekstremistycznej. Argumentują, że dotychczasowe procedury, wymagające zgody sądu, były zbyt czasochłonne i nieefektywne w obliczu dynamicznie zmieniających się zagrożeń w sieci. Nowe przepisy mają umożliwić natychmiastowe działanie, co ma zwiększyć bezpieczeństwo publiczne.
Krytycy jednak wskazują, że zbyt szerokie uprawnienia mogą prowadzić do nadużyć i wykorzystywania nowych przepisów do celów politycznych. Istnieje ryzyko, że definicja "treści terrorystycznych" będzie interpretowana zbyt szeroko, co może skutkować blokowaniem treści niewygodnych dla władzy, ale niemających związku z terroryzmem. Doświadczenia z pandemii pokazują, że rządzący nie wahają się przekraczać granic prawa w imię rzekomego "wyższego dobra".
Warto zauważyć, że podobne regulacje funkcjonują w innych krajach Unii Europejskiej, gdzie organy bezpieczeństwa mają uprawnienia do szybkiego reagowania na treści terrorystyczne w sieci. Jednak w wielu z tych państw istnieją mechanizmy kontrolne, zapewniające równowagę między bezpieczeństwem a ochroną praw obywatelskich. W Polsce brak takiego nadzoru sądowego nad decyzjami ABW budzi uzasadnione wątpliwości co do przestrzegania standardów demokratycznych.
Społeczeństwo obywatelskie i organizacje monitorujące prawa człowieka powinny zachować czujność i reagować na ewentualne nadużycia. Monitorowanie wdrażania nowych przepisów oraz ich zgodności z Konstytucją RP będzie kluczowe, aby uniknąć dalszego pogłębiania się bezprawia w sferze publicznej.
- Dodaj komentarz
- 1108 odsłon
Za blokowanie treści stron,…
Za blokowanie treści stron, grozi nam - obcięcie "środków obronnych" (ze strony USA). Tak przynajmniej zapowiadał Musk (albo Vance). Mogą nam nawet "Fort Trump" - zlikwidować. I tylko Bundeswehra będzie nas bronić - przed Putinem
Ale Ryży to raczej nie…
Dodane przez r.abin (niezweryfikowany) w odpowiedzi na Za blokowanie treści stron,…
Ale Ryży to raczej nie patrzy perspektywicznie. Za chwilę zaczną znikać portale bez jakiegokolwiek ostrzeżenia i nie pomogą "Władcy Świata"
Już teraz zaczyna się cenzura "moderatorska" na wielu portalach. Posty znikają bez ostrzeżenia, a do drzwi aktywnych internautów pukają smutni panowie.
cenzura jak w obozie…
cenzura jak w obozie koncentracyjnym musi nastąpić ! to jest oczywistość państw wolnomurarskich loży lucyferian ! zieloni hitlerowcy NWO od zielonego bezładu przygotowują świat zachodnio post chrześcijański na biedę z nędzą i na depopulację poprzez sztuczne rakotwórcze mięso GMO oraz płyny ludobójcze podawane w strzykawkach poprzez hitlerowskie służby medyczne sorosa i gatesa w rządach różnych panstewek nędzy wolnomurarskiej ordo ab chao ! nic nie poradzimy na to, politycy to marionetki rządu globalnego i muszą mordować ludzi oraz likwidować państwowość ! no chyba że się zaczniemy jako naród modlić do Boga Jezusa Chrystusa i Jego Ojca Jahwe !
TA UMOWA ZNISZCZY POLSKIE ROLNICTWO
https://youtu.be/HE9Ynf6O7T8?si=9hOVzUXOt3xyYDJ-
Koniec demokracji w UE?…
Koniec demokracji w UE? Rumuński precedens | ABW będzie masowo blokować strony internetowe?
https://youtu.be/cWI9Xj0vNto?si=1tDJ9Zn-slxXWIZ3
W uzupełnieniu drugiego…
W uzupełnieniu drugiego komentarza @inzynier magister ma stronie https://www-rt-com.translate.goog/news/Mateusz Piskorski pisze o unieważnieniu 1-ej tury wyborów w Rumunii i w podsumowaniu twierdzi: Tym samym klasa polityczna rozwiązała umowę społeczną, którą zawarła ze społeczeństwem w postaci Konstytucji. Zrobiła to jednostronnie. W grze pomiędzy władzą a tym społeczeństwem władze dały jasno do zrozumienia: od tej chwili nie będziemy przestrzegać żadnych zasad, które zostały Państwu wcześniej zagwarantowane i zapisane na papierze. Czas gry według jasnych i z góry ustalonych zasad minął. Klasa polityczna (rumuńska i międzynarodowa koordynująca jej działania) natychmiast, jednostronnie, bez okresu przejściowego i formalnego ostrzeżenia, zaprzestała przestrzegania reguł gry demokratycznej. Nasze elity polityczno-rządowe wyprzedzająco zabezpieczają się przed podobnym faktem. Czy im to pomoże, zobaczymy. Rysa
Małe sprostowanie: portal…
Małe sprostowanie: portal WolneMedia.net już z ABW wygrał w WSA i NSA (wyrok prawomocny) i teraz trwa zbiórka na pozew cywilny o odszkodowanie. Inne strony wciąż walczą w sądach. Treść wyroku (nie ma go w całości nawet na stronie publikującej wyroki sądowe) tutaj:
https://wolnemedia.net/odpis-wyroku-nsa-ws-skargi-kasacyjnej-abw-na-wyrok-wsa/