Kategorie:
W wielu państwach zachodnich przyjęło się, że publiczne negowanie holokaustu jest zakazane i karalne. Po wprowadzeniu odpowiednich przepisów wręcz zmuszono ludzi, aby uwierzyli w oficjalną wersję. Nie wolno jej kwestionować nawet w najmniejszym stopniu, nawet gdy ktoś chce posługiwać się metodami naukowymi.
Na świecie istnieje wielu tzw. negacjonistów, którzy poddają w wąpliwość holokaust. Przykładem w Polsce był historyk i publicysta Dariusz Ratajczak - w 2000 roku został wydalony z Uniwersytetu Opolskiego za publikację książki pt: "Tematy niebezpieczne", przez którą został oskarżony o tzw. kłamstwo oświęcimskie. Podczas gdy w państwach zachodnich negowanie masowych morderstw III Rzeszy jest zakazane pod groźbą kary więzienia, w wielu krajach arabskich można nie tylko swobodnie wypowiadać się na ten temat, ale także oficjalnie uznaje się holokaust jako mit.
Tymczasem w Niemczech znów zrobiło się głośno o znanej negacjonistce, która już od wielu lat publicznie porusza zakazane tematy i przekonuje, że holokaustu nigdy nie było. 88-letnia Ursula Haverbeck twierdzi, że holokaust jest największym kłamstwem w historii. Starsza kobieta stała się bardzo popularną postacią w swoim kraju a złośliwi nadali jej przydomek "nazistowska babcia".
W 2004 roku i w kolejnych latach, Ursula Haverbeck otrzymywała kary finansowe sięgające po kilka tysięcy euro. Kobieta pozostawała jednak nieugięta. W 2015 roku wystąpiła w programie telewizyjnym wyemitowanym przez stację ARD i pisała artykuły dla magazynu Stimme des Reiches, gdzie ponownie kwestionowała holokaust. Również podczas rozpraw sądowych przekonywała, że obóz koncentracyjny Auschwitz był tylko zwykłym obozem pracy i nigdy nie udowodniono masowych zbrodni na jego terenie.
Starsza kobieta została już kilkukrotnie skazana na pobyt w więzieniu, jednak za każdym razem odwoływała się od wyroku i nie odbyła jeszcze ani jednego dnia kary. W poniedziałek Ursula Haverbeck stanęła przed sądem w Berlinie, gdzie ponownie została uznana za winną "negacjonizmu" i otrzymała karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. W przyszłym miesiącu czeka ją kolejna rozprawa w mieście Detmold.
Prawo w kwestii holokaustu zostało sformułowane w taki sposób, aby ludzie nie mogli publicznie i swobodnie dyskutować na ten temat. Władze mogą więc ścigać każdego kto stwierdzi, że masowych mordów nie było, lub że liczba ofiar jest znacznie zawyżona.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Strony
Skomentuj