40 lat temu miała miejsce straszna katastrofa na Teneryfie, w której zginęły 583 osoby

Kategorie: 

Źródło: youtube.com

40 lat temu w Hiszpanii na Teneryfie miała miejsce jedna z największych katastrof lotniczych dwudziestego wieku. Na pasie startowym doszło do kolizji dwóch samolotów pasażerskich, w wyniku czego zginęły 583 osoby.

 

 

27 marca 1977 KLM Boeing 747 przygotowywał się do startu na lotnisku w Los Rodeos na Teneryfie, ale zderzył się z samolotem analogicznego typu amerykańskiej firmy Pan Am. Obie maszyny stanęły w płomieniach. Dramat na żywo transmitowała stacja ABC News and Business Insider.

 

Samolot Pan Am (Pan American World Airways) leciał z Los Angeles na Wyspy Kanaryjskie, ale nie dotarł do portu Gran Canaria, gdzie zwolennicy ruchu na rzecz niepodległości Wysp Kanaryjskich przeprowadzili nieudany atak terrorystyczny, detonując bombę w poczekalni na lotnisku. Atak nie spowodował ofiar w ludziach, ale ruch lotniczy został przekierowany. Boeing Pan Am został wysłany do Los Rodeos na Teneryfie.

 

Lotnisko Los Rodeos było znacznie mniejsze niż lotnisko w Las Palmas i wypełnione tego dnia samolotami, przekierowywanymi z Gran Canaria. Personel naziemny i piloci musieli bardzo precyzyjnie się komunikować, aby pomieścić wszystkie maszyny na płycie Los Rodeos.

 

Boeing 747 Pan Am, jaki i Boeing 747 KLM z Amsterdamu wylądowały pomyślnie. Oba docelowo miały dotrzeć do Las Palmas. KLM został zatankowany i odprawiony na lewą stronę pasa w celu rozpoczęcia procedury startu. Jednocześnie kapitan samolotu Pan Am otrzymał instrukcję opuszczenia pasa, ale komunikacja z dyspozytorami została przerwana i nie dotarła do pilota.

 

Holenderska maszyna dojechała do końca pasa i zaczęła startować. W tym samym czasie na drodze kołowania manewrował samolot Pan Am. Piloci nie mogli widzieć się nawzajem, bo panowała gęsta mgła i nie było odpowiedniego oświetlenia. Zespół KLM nie wiedziała, że tylko 1400 metrów od nich znajduje się samolot Pan Am.

 

Komunikacja między obsługą naziemną i pilotami prowadzona była za pomocą łączności radiowej VHF, przy której rozmowa może być prowadzona tylko na przemian - jeśli ktoś mówi, to nie słyszy, co mówi w tym momencie inny rozmówca. Piloci KLM zaczęli rozpędzać samolot do startu, pomimo faktu, że w bezpośrednim sąsiedztwie znajdował się samolot Pan Am. Dochodzenie wykazało, że kapitanowie KLM i Pan Am nie wiedzieli, że są na jednym pasie z powodu gęstej mgły.

 

Piloci Pan Am w ostatniej chwili zdali sobie sprawę, że coś poszło nie tak, gdy ujrzeli światła samolotów KLM. Z zapisu czarnej skrzynki odczytano krzyki drugiego pilota, który powiedział, że katastrofa jest nieunikniona.

 

Drugi pilot Pan Am próbował uniknąć zderzenia z KLM, ale manewr nie powiódł się. Z kolei piloci KLM nie chcieli kolizji, ale silnik startującego samolotu z prędkością 290 km / h zahaczył o górną część samolotu Pan Am. Obie maszyny stanęły w ogniu. Na pokładzie KLM zginęło 234 pasażerów i 14 członków załogi. W samolocie Pan Am zginęło 321 osób i 14 członków załogi. 54 ludzi zdołało się uratować.

 

Piloci wypadku nie byli winni. Nie było też zarzutów, co do stanu technicznego obu samolotów. Kapitan Boeinga KLM Jacob van Zanten był bardzo doświadczonym pilotem.

 

Dochodzenie wykazało, że katastrofa była wynikiem kilku fatalnych zbiegów okoliczności. Komunikacja między statkiem powietrznym i centrum sterowania była słaba, a piloci dostawali złe instrukcje. Ponadto, na małym lotnisku Los Rodeos było zbyt wiele maszyn, pogoda była zła, a mgła ograniczała widoczność. Lotnisko ma tylko jeden pas startowy i jeden plac do kołowania, zbyt mały dla dużych samolotów. Ponadto, nie było radaru i nie działało oświetlenie.

 

Badacze odkryli, że trudno ustalić winnych katastrofy, choć media winą za wypadek próbowały obarczyć kapitana van Zantena (KLM). Po katastrofie lotniczej w Teneryfie zmieniono międzynarodowe prawo lotnicze i zaostrzono procedury. Zaczęto masowo instalować na lotniskach urządzenia ułatwiające nawigację we mgle.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Skomentuj