Kategorie:
Wstrząsające odkrycie naukowców z Uniwersytetu Północnej Arizony rzuca nowe światło na niebezpieczne konsekwencje działalności nuklearnej w Los Alamos. Badania wykazały, że gleba, rośliny i woda w popularnych miejscach wypoczynkowych w pobliżu tego miasta zostały skażone "ekstremalnym stężeniem" plutonu - substancji, która jest kluczowym składnikiem broni jądrowej.
Według głównego badacza projektu, Michaela Ketterera, poziom plutonu w okolicach Acid Canyon jest porównywalny z poziomem stwierdzonym na miejscu katastrofy elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Naukowiec przyznaje, że nigdy wcześniej nie spotkał się z czymś tak ekstremalnym w swojej praktyce.
Izotopy radioaktywne ukrywają się na widoku - ostrzega Ketterer. Jego badania potwierdzają mapowanie przeprowadzone przez lokalną grupę ds. zdrowia publicznego Nuclear Watch w Nowym Meksyku, która od dawna alarmuje o niebezpiecznym skażeniu w regionie.
Odkrycie przychodzi w momencie, gdy Departament Obrony USA ogłasza zwiększenie produkcji dołów z plutonem, głównego składnika broni nuklearnej, właśnie w Los Alamos. Jednocześnie Senat Stanów Zjednoczonych zatwierdził projekt ustawy o obronności przewidujący zwiększone finansowanie osób narażonych na kontakt z odpadami radioaktywnymi.
Lokalni zwolennicy zdrowia publicznego są oburzeni, że region Los Alamos został wykluczony z tych świadczeń, podczas gdy do 1963 roku Laboratorium Narodowe w tym mieście wyrzucało odpady radioaktywne do pobliskiego kanionu, w którym rozwijano krajowy arsenał nuklearny. Obszar ten był tak nasycony toksycznymi odpadami, że nazwano go Kwaśnym Kanionem.
Choć Komisja Energii Atomowej i Departament Energii USA podjęły później prace renowacyjne, na które wydano co najmniej 2 miliardy dolarów, a teren dostosowano do federalnych standardów oczyszczania, to nowe badania pokazują, że zagrożenie wciąż istnieje. Ketterer ostrzega, że niebezpieczna substancja może przedostać się do wody, a stamtąd do Rio Grande, a także zostać wchłonięta przez rośliny i trafić do łańcucha pokarmowego.
Działacze społeczni domagają się umieszczenia znaków ostrzegawczych, aby chronić osoby korzystające ze szlaków w tym regionie. Tymczasem Departament Energii twierdzi, że poziomy były "bardzo niskie i mieściły się w bezpiecznym zakresie narażenia" - co stoi w sprzeczności z wynikami niezależnych badań.
Nowy Meksyk na zawsze pozostanie obciążony radioaktywnym izotopem plutonu o okresie półtrwania wynoszącym 24 000 lat. To niebezpieczne dziedzictwo działalności nuklearnej w Los Alamos, które wciąż zagraża zdrowiu i środowisku lokalnej społeczności.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Skomentuj