Inwazja obcych gatunków w Europie - katastrofalne skutki dla gospodarki i społeczeństwa

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Europa stoi w obliczu niewidzialnego, ale niezwykle groźnego wroga. Nie są to ani terroryści, ani obce mocarstwa, lecz... zwierzęta i rośliny. Tak, dobrze przeczytaliście. Obce gatunki, które w ciągu ostatnich dekad zaczęły masowo napływać na nasz kontynent, mogą doprowadzić do prawdziwej katastrofy ekologicznej, gospodarczej i społecznej. Czy to brzmi jak scenariusz filmu science fiction? Niestety, to nasza rzeczywistość.

 

Wyobraźcie sobie Europę roku 2050. Ulice miast opanowane przez hordy szczurów brunatnych, parki pełne agresywnych szopów praczy, a w stawach i jeziorach królują raki bagienne czerwone. Nad głowami latają chmary komarów tygrysich, a w powietrzu unosi się pyłek alergizującej ambrozji. Brzmi jak koszmar? Według najnowszych badań, jeśli nic nie zrobimy, taka wizja może stać się rzeczywistością. Naukowcy alarmują, że liczba gatunków obcych w Europie może wzrosnąć aż o 64% do 2050 roku!

 

Ale dlaczego właściwie powinniśmy się tym przejmować? Czy kilka nowych gatunków zwierząt i roślin to naprawdę taki problem? Otóż tak, i to ogromny. Obce gatunki inwazyjne to nie tylko ciekawostka przyrodnicza, ale prawdziwe zagrożenie dla naszej gospodarki i społeczeństwa. Wyobraźcie sobie straty w rolnictwie spowodowane przez nowe szkodniki, zniszczenia infrastruktury przez gryzonie czy koszty leczenia chorób przenoszonych przez obce gatunki owadów. To nie science fiction, to realne zagrożenia, które mogą kosztować nas miliardy euro rocznie.

 

Ale nie wszystko stracone! Naukowcy, menedżerowie i decydenci nie siedzą z założonymi rękami. Opracowali oni cztery fascynujące scenariusze przyszłości, które pokazują, jak może wyglądać Europa w zależności od naszych dzisiejszych decyzji. Te scenariusze to nie przepowiednie wróżki, ale raczej mapy drogowe, które pokazują nam możliwe konsekwencje naszych działań.

 

Pierwszy scenariusz, nazwany "Big Tech Rules Europe", brzmi jak marzenie każdego fana technologii. Wyobraźcie sobie świat, w którym to giganci technologiczni, a nie rządy, mają największą władzę. Brzmi fajnie? Niestety, w tym scenariuszu obce gatunki mają się świetnie, bo nikt tak naprawdę nie zajmuje się ich kontrolą. To jak z wirusem w komputerze - jeśli nie masz dobrego antywirusa, prędzej czy później twój system padnie.

 

Drugi scenariusz, "Technologiczne pseudo-panaceum", to z kolei raj dla miłośników gadżetów i innowacji. Szybki rozwój technologiczny i wysoki poziom bezpieczeństwa biologicznego sprawiają, że obce gatunki nie mają łatwego życia. Ale czy technologia to naprawdę lekarstwo na wszystko?

 

"Zielone samorządy lokalne" to scenariusz, który spodoba się wszystkim zwolennikom decentralizacji i lokalności. Władze lokalne zyskują większe wpływy, a ludzie cenią towary produkowane w swojej okolicy. Brzmi idyllicznie, prawda? Problem w tym, że brak koordynacji między regionami może utrudnić skuteczną walkę z gatunkami inwazyjnymi.

 

Ostatni scenariusz, "Utracona Europa", to prawdziwy koszmar dla euroentuzjastów. Współpraca międzynarodowa upada, nierówności społeczne rosną, a obce gatunki, choć mniej liczne, pozostają poza kontrolą. To jak jazda samochodem bez kierownicy - niby jedziemy wolniej, ale kto wie, gdzie skończymy?

 

Te scenariusze mogą brzmieć jak fabuły filmów science fiction, ale to właśnie na ich podstawie eksperci sformułowali kluczowe rekomendacje. I tu zaczyna się prawdziwa zabawa! Wyobraźcie sobie specjalną europejską agencję do walki z inwazyjnymi gatunkami. Brzmi jak organizacja z filmu szpiegowskiego, prawda? A co powiecie na międzysektorową strategię komunikacyjną i scentralizowaną wielojęzyczną platformę komunikacyjną? To jak Facebook, tylko że zamiast memów i zdjęć kotów, ludzie wymienialiby się informacjami o obcych gatunkach.

 

Ale to nie koniec! Eksperci zalecają także przyjęcie standardowych protokołów gromadzenia i udostępniania danych. Brzmi nudno? A co, jeśli powiem, że to jak tworzenie wielkiej, europejskiej bazy danych o obcych gatunkach? Wyobraźcie sobie, że każdy obywatel może zgłosić spotkanie z obcym gatunkiem, a naukowcy natychmiast otrzymują te informacje. To jak gra w Pokemon GO, tylko że zamiast łapać wirtualne stworki, pomagamy chronić nasz kontynent!

 

Ostatnia rekomendacja to holistyczne podejście, uwzględniające specyfikę różnych sektorów i krajów. To jak wielka, europejska gra strategiczna, w której każdy kraj ma swoje unikalne wyzwania i zasoby, a wspólnym celem jest obrona przed inwazją obcych gatunków.

 

Czy Europa przetrwa do 2050 roku? To zależy od nas. Możemy siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż nasze miasta zostaną opanowane przez szczury i szopy, a nasze lasy zmienią się w obce, nieprzyjazne dżungle. Albo możemy wziąć sprawy w swoje ręce i stać się bohaterami tej historii. Możemy stworzyć Europę, która jest nie tylko zjednoczona politycznie i ekonomicznie, ale także ekologicznie - Europę, która potrafi bronić się przed inwazją obcych gatunków, zachowując jednocześnie swoje naturalne bogactwo i różnorodność.

 

Pamiętajcie, że każdy z nas ma w tej historii swoją rolę do odegrania. Czy to poprzez zwiększanie świadomości, wspieranie lokalnych inicjatyw ekologicznych, czy po prostu uważne obserwowanie naszego otoczenia i zgłaszanie podejrzanych gatunków. Razem możemy sprawić, że Europa roku 2050 będzie miejscem, w którym chcemy żyć - wolnym od inwazyjnych gatunków, ale pełnym fascynującej, rodzimej przyrody.

 

Inwazja obcych zwierząt do Europy to nie fikcja - to rzeczywistość, której musimy stawić czoła. Ale pamiętajcie, że w każdej historii o inwazji najważniejsze jest to, jak bohaterowie jednoczą się w obliczu zagrożenia. Czy jesteśmy gotowi zostać bohaterami tej opowieści?

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika spokoluz

dowcip z sieci :

dowcip z sieci :

Polak, ukrainiec i żyd złapali równocześnie złotą rybkę. Sprawa dziwna bo jak tu rozdzielić życzenia. Rybka po długim namyśle zdecydowała, że każdemu przypadnie jedno życzenie do spełnienia. Pyta się ukraińca :

-Co sobie życzysz ?

ukrainiec odpowiada:

- chcę, żeby wszyscy ukraińcy wrócili na ukrainę. 

Rybka dalej pyta:

- żydzie, a co ty sobie życzysz ?

żyd:

- ja chcę , żeby wszyscy żydzi wrócili do Izraela.

Rybka pyta Polaka:

- A co Ty byś sobie życzył ?

Polak na to :

- Teraz to już nie mam  żadnego życzenia .

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Wmordepchaj Dollar

To prawda!!! Dowodem - choćby

To prawda!!! Dowodem - choćby Lampeduza, Anglia, W.Kanaryjskie, Jasny Szlag Bałkański, granica z Białorusią i zalew Ch.jni JEWREJSKO-jełopskiej inwazyjnymi gatunkami obcymi kulturowo, religijnie "...i pod każdem innem względem" kosztującym nas mnogie miliardy JEWro...

"Pokaż jak sikasz, a powiem ci gdzie jest twoja synagoga".

Portret użytkownika Wiedźmin-Dermatolog

Zawracanie dupy nowym,

Zawracanie dupy nowym, groźnym, niewidocznym (bazy danych) wrogiem, czyli przyrodą samą w sobie.

Która po prostu wyrównuje potencjały energetyczne jak może po rozpieprzeniu naturalnego porządku rzeczy przez najgroźniejsze zwierzę na planecie : HOMO TELEWIZORUS-SAURUS.

Ewentualnie w/w zawracanie dupy sensacją ma na celu ukrycie czegoś? Np. Pojawianie się newsów obnażających indolencję i niekompetencję łapiduchów?:

https://beforeitsnews.com/alternative/2024/09/judy-byington-un-redacted-national-security-alert-issued-biden-impeached-trump-q-rules-dont-be-afraid-al...

Od razu mówię, że nie jestem fanem łykania wszystkiego co tam piszą, bo to w większości pobożne oczekiwania i niespełnione nadzieje, ale czasem coś sensownego napiszą, dlatego cytuję:

· "CHEMIA MA 97% NIEPOWODZENIA, dr Peter Glidden „Leki chemioterapeutyczne to jedyna kategoria leków, w przypadku których lekarz przepisujący otrzymuje bezpośrednią część. Więc jeśli lekarz przepisze ci chemioterapię, wygląda to następująco. Lekarz kupuje ją od firmy farmaceutycznej za 5000 dolarów, sprzedaje pacjentowi za 12 000 dolarów, ubezpieczenie płaci 9000 dolarów, a lekarz wkłada do kieszeni 4000 dolarów. Jedynym powodem, dla którego stosuje się chemioterapię, jest to, że lekarze na niej zarabiają, kropka, nie działa w 97% przypadków”. „Owoc gravioli jest 10 000 razy skuteczniejszy w walce z rakiem niż wiodące metody chemioterapii”.

· „Dwa lata temu odkryłem, że nasze leki na receptę są trzecią najczęstszą przyczyną śmierci po chorobach serca i nowotworach”, twierdził Peter Gertjie, dyrektor Nordic Cochrane Centre w Kopenhadze i profesor Research Design and Analysis na Uniwersytecie Kopenhaskim. „Nasze leki zabijają około 200 tysięcy ludzi w Ameryce każdego roku, a połowa z nich umiera, robiąc to, co kazali im lekarze”. Wyjaśnił, że lekarze nie postępują właściwie w takich przypadkach i że czasami nie powinni podawać tych leków, jeśli pacjent cierpi na inną chorobę lub przyjmuje inne leki. Czasami podczas podawania tych leków należy spożywać jedzenie lub napoje. Powiedział, że producenci leków często zachowują się jak mafia".

I tu właśnie pojawia się potwierdzenie tego, co wcześniej pisałem o przyczynach zgonów na świecie, że lekarze , a właściwie ich głupota, sa 3-cią przyczyną zgonów na świecie, po zawałach i nowotworach.:

„Dwa lata temu odkryłem, że nasze leki na receptę są trzecią najczęstszą przyczyną śmierci po chorobach serca i nowotworach”

Oj nie moi mili . Jesteście powodem występowania wszystkich 3 przyczyn.

Przyczyna 1. Zawały.

Prosta sprawa-chodzenie regularnie na boso po gołej ziemi w celu wyrównania potencjałów elektrycznych przesuniętych w stronę+ za sprawą  grubych, izolujących podeszw. A wystarczy drucik miedziany w obcasie. I ogromnej ilości wolnych rodników (głównie spaliny samochodów) obecnych wszędzie. To powoduje liczne mikrozapalenia-fotografie Kilianowskie. . Jeszcze nigdy w historii świata nikt, kto chodził na boso, nie umarł na zawał. Wnioski własne.

Przyczyna 2. Nowotwory.

1923 rok, dr Otto Heinrich Warburg,1931-Nagroda Nobla, odkrycie : "Nowotwór rozwija się w tkankach zakwaszonych i ubogich w tlen"-leczenie =przeciwieństwo. Ph organizmu jak w oceanie 8,4 i nigdy żaden nowotwór się nie rozwinie. Bo TE nowotwory, to kolonie grzybów w kwaśnym środowisku. Kropka. To są nowotwory. Kolonie grzyba otorbione przez nasz organizm-dla zjebów w białych kitlach: guz nowotworowy. Nie dziwne, że po biopsji mają "rozsiew nowotworu".

Skoro ja o tym wiem i piszę, to jakiś pieprzony, szanowny profesorek też powinien, nieprawdaż?

I dopiero brąz dla lekarzy-głównych autorów i aktorów. Łaskawie dla siebie, łaskawie, a jak skromnie ! Brązik wystarczy? A nie lepszy złoty sznurek na szyjkę za ludobójstwo?

Info bonus : Doszły mnie słuchy, że od maja nasz system więzienniczy na cito miał zorganizować miejsca dla 20 000 przyszłych więźniów.

Ostatni proces mafii Ndraghetta przyniósł 286 aresztowanych i osadzonych. To dla kogo  u nas  20 000 miejsc?? Ja obstawiam, że dla wszystkich krawatów. *biggrin*. No może kilku dziennikarzy, co się sprzedali....*biggrin**biggrin*

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

Portret użytkownika spokoluz

 bardzo dobry materiał ale

 bardzo dobry materiał ale wirus lemingozus rozprzestrzenił się w całej zachodniej jewropie i od 2004r jak przystąpiliśmy do jewgejropy zakaża każdy kolejny dymokratyczny szund , zatem to optymistyczne zdanie cytowane z artykułu  jest obecnie nierealne -

Razem możemy sprawić, że Europa roku 2050 będzie miejscem, w którym chcemy żyć - wolnym od inwazyjnych gatunków, ale pełnym fascynującej, rodzimej przyrody.

 

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Skomentuj