Superwulkan Campi Flegrei jest najbardziej aktywny od lat, czy nadchodzi erupcja, która zagrozi Europie?

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Campi Flegrei, znany również jako Pola Flegrejskie, to jeden z najbardziej aktywnych wulkanicznych regionów w Europie, położony niedaleko Neapolu we Włoszech. Ostatnie miesiące przyniosły wzrost aktywności sejsmicznej w tym obszarze, budząc zarówno zainteresowanie, jak i obawy naukowców i mieszkańców.

 

W maju 2024 roku zanotowano 150 trzęsień ziemi w ciągu zaledwie pięciu godzin, co stanowi największą aktywność sejsmiczną w regionie od czterdziestu lat. Najsilniejsze trzęsienie miało magnitudę 4,4 i spowodowało drobne uszkodzenia budynków w miejscowości Pozzuoli oraz w Neapolu. Mimo że większość trzęsień była zbyt słaba, aby je odczuć, ich kumulacja wzbudziła niepokój wśród mieszkańców i naukowców.

 

Aktywność sejsmiczna Campi Flegrei jest ściśle związana z deformacjami gruntu. W ciągu ostatnich dwudziestu lat poziom gruntu w okolicach Pozzuoli wzrósł o około 1,15 metra. Takie podnoszenie terenu, znane jako bradyseizm, jest wynikiem gromadzenia się magmy pod powierzchnią ziemi. Naukowcy z Istituto Nazionale di Geofisica e Vulcanologia (INGV) monitorują te zmiany, zauważając wzrost emisji dwutlenku węgla z fumaroli, co sugeruje nagrzewanie się rezerwuarów magmy.

 

Aktualne modele sejsmologiczne sugerują, że Campi Flegrei znajduje się w stanie narastającego naprężenia, co może prowadzić do dalszych pęknięć w skorupie ziemskiej. Chociaż nie jest pewne, czy obecne zjawiska doprowadzą do erupcji, eksperci pozostają czujni. W październiku 2023 roku włoski rząd zatwierdził plan sprawdzania stabilności budynków i aktualizacji planów ewakuacyjnych na wypadek erupcji.

 

Podczas obecnego okresu inflacji zaobserwowano również zmiany w emisjach gazów w Solfatarze. Stosunek dwutlenku węgla do pary wodnej rośnie, a temperatura gazów wzrosła od 215°C przed 2005 rokiem do około 245°C obecnie. Naukowcy podejrzewają, że ten wzrost temperatury jest spowodowany zmianą w drodze przepływu ciepła w rezerwuarach podziemnych.

 

Ostatnia erupcja tego superwulkanu miała miejsce w 1538 roku i była stosunkowo niewielka. Ta erupcja utworzyła nowy wulkan, Monte Nuovo, ale nie miała katastrofalnych skutków globalnych. Jednak dzisiaj, ze względu na zwiększoną aktywność sejsmiczną i deformacje gruntu, naukowcy bacznie obserwują ten obszar, obawiając się, że przyszła erupcja może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje.

 

Gdyby Campi Flegrei wybuchł dzisiaj, skutki mogłyby być dramatyczne i wielopłaszczyznowe. Najbardziej bezpośrednie skutki odczułyby okolice Neapolu i region Kampanii, gdzie doszłoby do masowych zniszczeń infrastruktury, ewakuacji mieszkańców oraz ogromnych strat materialnych. Pył i popiół wulkaniczny, które mogłyby zostać uwolnione do atmosfery, stanowiłyby poważne zagrożenie zdrowotne, zanieczyszczając powietrze, wodę i glebę.

Ponadto, emisje wulkaniczne zawierające duże ilości dwutlenku siarki mogłyby prowadzić do globalnego ochłodzenia klimatu, znanego jako "wulkaniczna zima". Taki efekt miał miejsce po erupcji wulkanu Tambora w 1815 roku, która spowodowała "rok bez lata". W wyniku tego spadłyby globalne temperatury, co mogłoby negatywnie wpłynąć na rolnictwo, powodując niedobory żywności i głód na masową skalę.

 

Dodatkowym problemem byłoby zagrożenie dla lotnictwa, ponieważ pył wulkaniczny w atmosferze stanowi poważne ryzyko dla silników samolotów, co prowadziłoby do zamknięcia przestrzeni powietrznej i zakłóceń w międzynarodowym ruchu lotniczym. Ekonomiczne i społeczne konsekwencje takiego wydarzenia byłyby ogromne, obejmując długotrwałe problemy gospodarcze, konieczność odbudowy infrastruktury oraz wpływ na zdrowie publiczne. Ewakuacje i migracje ludności mogłyby prowadzić do napięć społecznych i politycznych.

 

Erupcja Campi Flegrei mogłaby mieć katastrofalne skutki zarówno na poziomie lokalnym, jak i globalnym. Stałe monitorowanie aktywności sejsmicznej i deformacji gruntu w tym regionie jest kluczowe dla przewidywania ewentualnych erupcji i minimalizowania ich skutków. Obecne wzmożone zainteresowanie naukowców tym regionem wynika z konieczności przygotowania się na możliwe scenariusze i zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom.

 

Sytuacja w Campi Flegrei jest dynamiczna i wymaga stałego monitorowania. Naukowcy kontynuują badania i pomiary, aby lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące tym wulkanem i przewidzieć ewentualne zagrożenia. Choć nie ma bezpośrednich sygnałów wskazujących na bliską erupcję, narastająca aktywność sejsmiczna i deformacje gruntu wymagają nieustannej uwagi i przygotowań na różne scenariusze.

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika syriues

Tak sobie myślę,że pływamy na

Tak sobie myślę,że pływamy na tym płaszczu na ławie i tak bie jestem w stanie pojąć jak to się unosi i skoro dowiercono do 11 km wgłąb ziemi,to jaki gruby płaszcz musi być, w ogóle ta lawa i wulkany.niepojete.Mysle więc, że może taki cykl i że może związane jest to z przebiegunowaniem słońca, jak zwał tak zwał, minusy gdzie plusy itd.Niekoniecznie musi sie cos obracać. 

A  w temacie, to sądzę, że tam pod spodem gdy się już te gazy zgromadzą i wystrzeli lawa ,to może stać się to,że nagle będzie tam pusto.I taki but włoski w połowie może się zawalić. Bo kto wie ,jak skonstruowana jest ziemia i płaszcz po którym chodzimy.Znalezione wiertła, młotki w kopalniach węgla czy też w piecach domowych złote wisiorki.

Kto może wiedzieć, że cywilizacja nasza to tylko kopia lub tzw farsa.

Wierzysz w matrix?

Nie musisz

On już jest

Portret użytkownika BG-OG

Mam taką teorię, że jak

Mam taką teorię, że jak zwalnia się obrót jądra ziemi ( a obecnie zwalnia ) , to zwalnia sie "mieszanie magmy" , co prowadzi do jej wrzenia i "zawory " czyli wulkany "puszczają". Podobna sytuacja jak w garnku z gotujaca sie wodą, jak nie mieszasz to "kipi od wrzenia" a jak mieszasz to nie.

Może dostane Nobla Wink

Skomentuj