Po otrzymaniu 425 milionów dolarów od NASA, Boeing Corporation zbuduje i przetestuje pełnowymiarowy prototyp samolotu z nowym projektem skrzydła, tj. skośnym o wysokim współczynniku kształtu. Zakłada się, że wąskie i cienkie skrzydła ze śmigłami zwiększą siłę nośną, zmniejszą opór aerodynamiczny i pozwolą zużyć o 30% mniej paliwa.

Zmniejszenie zużycia paliwa nawet o jeden procent oznacza dla linii lotniczych znaczne oszczędności, nie mówiąc już o 30%. Pomysł tak zwanych ukośnych skrzydeł zrodził się u inżynierów Boeinga w 2010 roku. Jego wydajność została oceniona w ramach programu NASA mającego na celu badanie poddźwiękowych „ultra-czystych” samolotów SUGAR.

Dłuższe i węższe skrzydła, tj. jak skrzydła szybowców, powinny zapewniać większą siłę nośną i stawiać mniejszy opór powietrza. W 2016 roku Boeing testował już samolot ze skrzydłami o 50% szerszymi niż standardowy samolot. Bez dodatkowych mocowań ten projekt się nie sprawdzi, dlatego postanowiono umieścić nowe skrzydła na kadłubie, wsparte na podporach, którym również nadano aerodynamiczny kształt. W rezultacie, zgodnie z obliczeniami firmy i biorąc pod uwagę potencjalne postępy w systemach, materiałach i układach napędowych, samolot o takiej konstrukcji skrzydła będzie mógł zużywać o 30% mniej paliwa niż najwydajniejsze współczesne samoloty.

Wcześniej Boeing mógł udowodnić poprawność swoich obliczeń jedynie na modelach cyfrowych i w tunelu aerodynamicznym, ale po tym, jak NASA przyznała korporacji duże fundusze w wysokości 425 mln dolarów, rozpoczęto budowę pierwszego prototypu. Ten prototyp powinien być gotowy pod koniec lat dwudziestych, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, produkcja seryjna mogła ruszyć w latach trzydziestych obecnego stulecia.