Panie i Panowie. Pomimo tego , że osobiście dopuszczam możliwość istenienia wielu "rzeczy" typu UFO, spiski, chemitrails, NWO, świadome trucie ludzkości itd Nie uważacie, że specjelnie generuje się syndrom generowania stresu ? Przez chociażby ostatni rok czasu wmawiano nam że za kometą Elenin lecą statki kosmiczne, wmawiano nam, że widoczność Nibiru będzie na tyle dobra, że można będzie ją ujrzeć nie tylko w okolicach bieguna południowego. Straszy się nas wzmożoną aktywnością słoneczną, a przecież tego typu aktywności są całkiem normalną sprawą występującą co około 11 lat.  Dla przypomnienia - ponad wiek temu mieliśmy do czynienia z tak potężną erupcją słoneczną, która spowodowała awarię większości telegrafów na świecie. Na początku 20 wieku mieliśmy do czynienia z największą odnotowaną przez ludzkość erupcją podwodnego wulkanu ( Krakatau) odczuwalną na całym świecie. Mieliśmy także zderzenie z czymś nieznanym na syberii. Straszą nas nowymi wirusami, nową ( normalną ) aktywnością słoneczną, kryzysem gospodarczym, wojną i chorobami. Pytanie - komu zależy na tym abyśmy budzili się zestresowani ?"