Kategorie:
Polski rząd zapowiedział, że od 1 marca medycy, nauczyciele oraz służby mundurowe, staną przed obowiązkiem, aby się zaszczepić. Być może to samo czeka wkrótce całe społeczeństwo. Jednak nie wszyscy termin „obowiązek”, rozumieją tak samo.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia - Wojciech Andrusiewicz - próbował wyjaśnić, na czym polega różnica pomiędzy obowiązkiem szczepień na COVID-19, a ich przymusem.
Jak stwierdził:
Przymus polegałby na tym, że chodzilibyśmy - mówiąc kolokwialnie - od domu do domu i przymuszali ludzi do szczepień.
Czyli gdyby wojsko chodziło z karabinami od domu do domu i siłowo wymuszało przyjęcie szprycy, to wtedy nie byłoby to "tylko" obowiązkowe. Zapytany o komentarz językoznawca - prof. Jerzy Bralczyk - próbował wytłumaczyć różnicę pomiędzy tymi pojęciami:
Przymus zakłada pewne fizyczne działania, a obowiązek jest tylko kategorią prawną. Oczywiście mogą być jakieś sankcje wobec tych, którzy obowiązku nie dopełniają. Może być tak, że ktoś, kto nie podda się obowiązkowi, poniesie za to karę. Przymusowi nie można się nie poddać.
Skoro rozporządzenie ministra zdrowia, nie mówi o militarnym zmuszaniu obywateli do przyjęcia preparatów na koronawirusa, to zdaniem rządu, wszystko jest zgodnie z duchem konstytucji.
Sęk w tym, że jest to przymus, tyle, że zawoalowany, bowiem ci, którzy nie będą przestrzegali obowiązku nałożonego przez Ministerstwo Zdrowia, prawdopodobnie będą tracić pracę.
Jest to więc stawianie ludzi przed egzystencjalnym wyborem, przed koniecznością zmiany pracy, zawodu i ścieżki życiowej.
Nie potrzeba więc przykładać spluwy do głowy, żeby oczekiwać, że 99% wszystkich podlegających obowiązkowi, będzie musiało przyjąć trzy dawki, żeby utrzymać obecny status materialny.
Komentarze
Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia
technicznie rzecz ujmując, w pewnym sensie abstrahując; w sumie nie, aczkolwiek mnoga była suma dłuższych wąsów u tamtego suma
Psalm 18.29 „Ty zaiste zapalasz pochodnię moją; Pan, Bóg mój, oświeca ciemności moje
,,Europa albo będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale" - Robert Schuman
Strony
Skomentuj