Północna Australia znalazła się w zasięgu wielkiego frontu burzowego, z ogromną ilością wyładowań atmosferycznych. W ich wyniku cztery osoby zostały porażone.Tysiące domostw pozostaje bez elektryczności po tym, gdy niebezpieczna pogoda nadeszła w okolice Perth w Australii. 

Lokalne władzy nawołują do mieszkańców, aby pozostać w domach i przeczekać zjawisko. Na szczęście nie ma na razie doniesień o ofiarach. Osoby trafione piorunami znajdują się w szpitalach i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jest wiele uszkodzeń domów, sporo lokalnych podtopień. Przerwy w dostawach prądu elektrycznego dotykają już ponad 20 tysięcy mieszkańców. Synoptycy ostrzegają, że burze mogą jeszcze wrócić i właśnie teraz przetaczają się przez pozostałe obszary Australii Północnej.

Powyższe zdjęcie przedstawia aktywność wyładowań atmosferycznych w ciągu 24 godzin. Zdjęcie powstało z satelity Landgate. Intensywność błyskawic jest naprawdę duża, czyli prawdopodobieństwo porażenia na otwartej przestrzeni było spore.