Jak donosi serwis BBC, naukowcy stwierdzili, że erupcje największych wulkanów na planecie można przewidzieć kilkanaście dekad przed tym wydarzeniem. Naukowcy badali próbki z greckiej wyspy Santorini. Analizowali tamtejsze skrystalizowane skały sugerujące, że erupcje są poprzedzane szybkim przyborem magmy pod ziemią, który może być wykryty przez nowoczesne instrumenty.

Erupcje superwulkanów to wydarzenia o katastroficznym charakterze. Potrafią wyemitować do atmosfery taką ilość pyłu i gazów, że zmienia to na jakiś czas cały klimat na Ziemi. Badanie, które tutaj przytaczamy zostało opublikowane w prestiżowym czasopiśmie, Nature.

Wulkanolodzy określają te największe zjawiska wulkaniczne, jako erupcje tworzące kratery. Magma jest wyrzucana na tak dużym obszarze, że pozostawia ogromną depresję na powierzchni Ziemi, co przypomina struktury znane, jako normalne kratery.

Superwulkany potrafią być w uśpieniu przez tysiące lat, ale tak jak do tej pory uważano, że przewidywanie tych zjawisk jest możliwe z wyprzedzeniem kilku miesięcy tak teraz pojawia się możliwość znacznego zwiększenia horyzontu czasowego. Mówi się nawet o możliwości przewidywania kilkudziesięcioletnim wyprzedzeniem

Kiedy wulkan się budzi rośnie poziom magmy i zmierza ona do powierzchni, co powoduje pękanie skał a to już jesteśmy w stanie odebrać i odpowiednio przeanalizować. Oprócz sygnałów sejsmicznych obserwuje się też deformacje terenu i zwiększenie emisji gazów wulkanicznych.

Według tego, co twierdzą naukowcy magma gromadzi się przez tysiące lat głęboko pod kalderą, po czym w jednym momencie wybucha. Nowe ustalenia mają potwierdzić, że istnieje coś takiego jak faza przyspieszonego napełniania magmą. W kategoriach czasowych okres ten może trwać do kilkudziesięciu lat.

Dowody pochodzą z analiz kryształów pumeksu z wyspy Santoryn,  które były analizowane przez specjalistów z Francji, Szwajcarii i Singapuru. Wykorzystując zaawansowane technologie postarali się ustalić czas krystalizacji badanych skał i doszli do wniosku, że to był okres kilkudziesięciu lat.

Najsłynniejszym superwulkanem na świecie jest amerykański Yellowstone, ale mylą się ci, którzy myślą, że ewentualna erupcja to tylko problem USA. Gdyby do tego doszło byłby to problem całego świata. Poza Yellowstone jest kilkanaście miejsc na świecie gdzie znajdują się takie kaldery formowane wybuchem. W Europie są trzy takie miejsca: Campi Flegrei w okolicy Włoch, Santoryn w okolicy Grecji i Laacher See w Niemczech. 

Źródło: http://www.bbc.co.uk/news/science-environment-16834570