Ciągły wzrost temperatury powoduje, że pszenica dojrzewa wcześniej niż zwykle, w wyniku, czego ziarna tracą składniki odżywcze i wydajność zmniejsza się. Jak wynika z najnowszych badań, szybkość tego procesu jest mocno niedoszacowania.

Nie ma potrzeby mówić o roli pszenicy w gospodarce światowej. Jest, zatem zrozumiałe zainteresowanie, jak zboże reaguje na globalne ocieplenie.  Jest kilka modeli, które przewidują tempo spadku zbiorów pszenicy, w zależności od wzrostu temperatury. Ale według naukowców ze Stanford University (USA), wszystkie dotychczasowe obliczenia były pomniejszanie, o co najmniej jedną trzecią.

David Lobell i jego koledzy badali przez dziewięć lat dojrzewanie pszenicy w dolinach rzeki Ganges w Indiach. Zboże nie może wytrzymać lokalnej temperatury w lecie, więc jest obsadzane w listopadzie i rośliny zbierane są na wiosnę przed okresem letnim. Jak mówią ekolodzy w czasopiśmie , czas dojrzewania zmniejszył się znacznie szybciej niż wzrosła temperatura.

Wczesny rozwój, oczywiście, prowadzi do nieurodzaju. Faktem jest, że fotosynteza roślin, które nie są przystosowane do wysokich temperatur, kończy się niepowodzeniem, gdy temperatura dochodzi do 34 ˚ C. W rezultacie, ziarno dojrzewa wcześniej niż powinno i ma niewystarczająco dużo składników odżywczych. Wcześniejsze badania na ten temat zakończyły się wnioskiem, że uprawy pszenicy z tego powodu spadły do 5%, gdy temperatura wzrasta o 1˚C. Autorzy niniejszej pracy uważają, że prawdziwe straty są o połowę większe.

Uważa się, że przy optymistycznym modelu, utrzymując tempo wzrostu temperatury może to doprowadzić do utraty jednej trzeciej zbiorów w 2050 roku w krajach takich jak Indie. Jeśli efekt cieplarniany nie skończy się, to nadzieją pozostają modyfikacje genetyczne pszenicy. Już trwają prace nad powstaniem odmian pszenicy, które są odporne na wysokie temperatury. Ponadto naukowcy starają się stworzyć takie gatunki, które byłby w stanie zapewnić ziarna niezbędnych składników odżywczych na krótki czas przed nastaniem upałów.