25 grudnia 2011 roku, o godzinie 15:30 czasu lokalnego, padła rekordowo wysoka temperatura na biegunie południowym: -12.3 stopnia C. Co ciekawe, ma to miejsce w roku, w którym obchodzona jest setna rocznica pierwszego zdobycia bieguna południowego przez człowieka - norweskiego polarnika Roalda Amundsena. Rekord dotyczył również dobowej temperatury, która wyniosła -19.3 stopnia C., mimo iż norma to -29 stopni C.

Dotychczas badania naukowe wskazywały na niewielkie zmiany zachodzące w klimacie Antarktydy. Pokrywa lodowa wokół kontynentu zamiast zmniejszać swój zasięg, podobnie jak ma to miejsce w Arktyce, systematycznie go zwiększała. Temperatura powietrza również nie podnosiła się w tempie zauważalnym. Przeszło 10-stopniowe odchylenie temperatury powietrza od normy z ostatnich 30 lat można nazwać ekstremalnym.

Rekordy ciepła wszech czasów padły również w pobliżu baz polarnych Henry (-10 stopni C.) oraz Nico (-8.2 stopnia C.). Nawet przy rosyjskiej bazie Wostok, znajdującej się w najzimniejszym miejscu na świecie odnotowano -19 stopni C. Zazwyczaj w grudniu jest tam o 10 stopni zimniej.

Źródła:

http://wiadomosci.onet.pl/nauka/anomalia-pogodowe-na-biegunie-padl-rekord,1,4986888,wiadomosc.html

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/110066,na-antarktydzie-rekordowo-cieplo