Po upadku Libii czas na Iran

Kategorie: 

Amerykański Lotniskowiec USS Nimitz

Wraz ze śmiercią Kadafiego najeźdźcom Libii udało się osiągnąć pośredni cel w postaci usunięcia ostatniej przeszkody do opanowania libijskich złóż ropy naftowej. Następny cel jest oczywisty a przygotowania do operacji Iran trwają od dłuższego czasu.

 

Kadafi żywy zawsze stanowiłby zagrożenie gdyż wokół niego, nawet na wygnaniu, mogła się gromadzić opozycja, co wiązałoby się z istnieniem separatyzmów. To zresztą dość łatwy do odczytania sygnał skoro po raz kolejny po rzekomym zabiciu Osamy bin Ladena mamy do czynienia z egzekucją bez sądu. Saddamowi Husseinowi przynajmniej przed śmiercią urządzono operetkowy sąd.

 

Kiedyś świat był zszokowany rozstrzelaniem Nicolae Caucescu, ale nawet wtedy zachowano pozory sądu farsa, bo farsa, ale była. Generałowi Mladiciovi też nie strzelono po prostu w głowę tylko sądzi się go w odpowiednich instytucjach. Co się takiego, zatem stało, że USA po prostu strzela w głowę kolejnemu przedstawicielowi świata arabskiego? To bardzo zaskakujące zradykalizowanie postawy i należy się spodziewać się spodziewać większej brutalizacji ze strony NATO.

 

Dowodem na to, że teraz czas na Iran jest nasilenie propagandy antyirańskiej w mediach. Jest nim również serwowanie prowokacji w stylu rzekomego nieudanego zabójstwa ambasadora Arabii Saudyjskiej w USA. Amerykanie w groźnych notach wyrażali słowa oburzenia ze względu na rzekome działanie służb specjalnych Iranu na ich ziemi. W gazetach online pojawiły się ankiety z pytaniem czy USA nie powinno zaatakować prewencyjnie Iranu. To oczywiste sondowanie społeczeństwa.

 

Jak twierdzi słynny tropiciel NWO, Alex Jones, powołując się na anonimowe źródła wojskowe, atak na Iran może nastąpić w ciągu następnych kilku tygodni. Pretekst jest dobrze znany i jest nim irański program jądrowy. Izrael wyraził ostatnio zaniepokojenie ze względu na współpracę niemiecko-irańską. Niemcy pomagają Iranowi w prowadzeniu programów wzbogacania izotopów. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że Niemcy ściśle współpracują z Rosją, niektórzy jak polski Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski wręcz twierdzą, że Niemcy są koniem trojańskim Rosji w Europie(źródło: Wikileaks).

 

Rosja wspiera Iran, ale robią to też Chiny, które ostatnio nie mogą sobie darować możliwości postawienia kontry Ameryce. Oba kraje wielokrotnie dały wyraz poparcia Iranu w ich dążeniach do pozyskania broni jądrowej, która paradoksalnie mogłaby stanowić element stabilizujący Bliski Wschód na poziomie porównywalnym z sytuacją Pakistanu i Indii.

 

Ze względów pogodowych trwa teraz dwumiesięczne okno podczas, którego Izrael może dokonać tzw. ataków prewencyjnych a mówiąc w niezakamuflowany sposób, dokonać napaści na Iran. Taki sposób prowadzenia wojny zapoczątkował Adolf Hitler, dzisiejsze mocarstwa światowe idą wytyczoną przez niego ścieżką podboju przy wykorzystaniu przewagi technologicznej i wojny błyskawicznej.

 

Według różnych źródeł w tej chwili trwają rozmowy między izraelskimi wojskowymi i służbami na temat tego czy przeprowadzić atak na ośrodki nuklearne. Ostatnia wizyta w Tel-Avivie Sekretarza Obrony USA, Leona Panetty (3 października) oraz następujące po nim wydarzenia z dziwną plotką o wątku irańskim w śledztwie o usiłowanie zabójstwa na terenie USA jest poczytane za zielone światło ze strony Ameryki do przeprowadzenia ataku przez IDF.

 

W tej chwili kluczowym dla Izraela pozostaje pytanie jak sprawić, aby USA wzięło w tym udział, jako wspólnik lub przy innej opcji by wsparło militarną operacją państwo Izrael na wypadek gdyby wojna w regionie wymknęła się spod kontroli.

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Obrońca Ziemi

@Judyta hahahahahaha, Papiez

@Judyta
hahahahahaha,
Papiez przedstawia swoj Korpus Dyplomatyczny - Prezydent Wulff oczywiscie wszystkich nie zna osobiscie. To jest calkiem normalna ceremonia powitalna.
Ci z Biskupow, ktorzy juz wczesniej konferowali z Papiezem, a niektorzy spozyli  juz z Nim posilek, nie podali mu po prostu reki - nie ma tu ani grama niezyczliwosci albo protestu. Kardynyl i Buskup, jak wiesz, przysiegaja wiernosc papiezowi.
Z Twojej strony to bezczelne oszczerstwo, ktore propagujesz jeszcze na You Tube. Tak dziala wlasnie bezdenny glupi i kapusciany Fanatyzm, celowe sianie niezgody. Wstydz sie. Idz do spowiedzi i pros o przebaczenie.
Biedny Kamil Baczynski przewrocilby sie w grobie, gdyby przeczytal Twoje oszczerstwa. Smiesz uzywac nazwizk wybitnych Polskich poetow i ich kompromitowac.
Spytalas ich o zgode?
To ja musze bronic Twojego Papieza! Z kazdego stwojego slowa wibruje jad  i zlosc jako podtekst. W dodatku pomylilas chyba Syrie z Syberia.
Milego pobytu na Ziemi.
 
 
 

---
Miłego pobytu na Planecie Ziemi
 

Portret użytkownika NEDDON

Nie naleze do zadnych pseudo,

Nie naleze do zadnych pseudo, Jurek !Powyzszy wiersz zostal podobno podyktowany przez Krzysztofa Kamila Baczynskiego.Krzysztof Kamil Baczynski : " Krzysztof Kamil Baczyński urodził się 22.01.1921, zmarł 04.08.1944 " http://www.baczynski.art.pl/kkb/ ON to widzial owy film w internecie i nie zauwazyl ( zza swiatow ) co pokazuje ten film. ON macza palce w propagandzie ! Film pokazuje calkiem cos innego niz mowi to JEGO WIERSZ !  Dla mnie czysta glupota, paranoja, prowokacja, CIEMNOSC !!! 

jestem NIKT

Portret użytkownika NEDDON

Droga Judyto, przypominasz mi

Droga Judyto, przypominasz mi kilkoro nawiedzionych osob fanatycznych, ale nie chce o tym pisac :(To nie jest prawda ze Papiezowi nie chciano podac dloni !!!Na tymze filmie widac, a takze da sie uslyszec ( po polsku ) ze Papiez przedstawial niemieckiemu prezydentowi swoj korpus dyplomatyczny z Watykanu. Dlatego tez Prezydent Niemiec szedl jako pierwszy. Papiez ( z powodow zdrowotnych i swego wieku) szedl wolno i wskazywal ( przedstawial) swoich wspolpracownikow watykanskich ! Wsrod tychze Kaplanow bylo trzech biskupow niemieckich, Ci ale, dlon mu podali ! Dziekuje za uwage. NIE BRONIE NIEMCOW, lecz TEN FILM jest ( Chodzi o jego TYTUL ) ponizej pasa !!!!!!

jestem NIKT

Portret użytkownika Elia

Ludziska, nie nakręcajcie

Ludziska, nie nakręcajcie sie
dajcie spokój, nie prorokujcie, żadnych złych scenariuszy , każdy widzi, czyta i wyciąga wnioski,
Nikt nie chce wojny globalnej, dla mnie chodzi o kapitał i Ci co chcą go mieć to go będą mieć, po co mają go zaraz tracić .. 
chyba, że zaraz przeniosą sie na inna platenę Z

Portret użytkownika xes23

Zdecydowanie nie zgadzam się

Zdecydowanie nie zgadzam się z opinią kolegi   3plabc oraz reszta twierdzącą że ziemia po wojnie nuklearnej zamieni się w kupkę gruzuTutaj macie ciekawy artykułhttp://www.mojeopinie.pl/czy_mozna_przezyc_wojne_nuklearna,3,1244047960 Jest to b. ciekawa i dokładna analiza tego co by się działo w czasie i po ewentualnej  wojnie nuklearnej między Rosją i USA. Uwzględnia cały obecny potencjał obu państw.Oczywiście ciekawie nie będzie, natomiast na pewno też nie będzie tak jak np; w apokaliptycznym filmie "The Road" gdzie jedyną pozostaą formą życia  na ziemi są ludzie zjadający się nawzajem.

Portret użytkownika xes23

Zdecydowanie nie zgadzam się

Zdecydowanie nie zgadzam się z opinią kolegi   3plabc oraz reszta twierdzącą że ziemia po wojnie nuklearnej zamieni się w kupkę gruzuTutaj macie ciekawy artykułhttp://www.mojeopinie.pl/czy_mozna_przezyc_wojne_nuklearna,3,1244047960 Jest to b. ciekawa i dokładna analiza tego co by się działo w czasie i po ewentualnej  wojnie nuklearnej między Rosją i USA. Uwzględnia cały obecny potencjał obu państw.Oczywiście ciekawie nie będzie, natomiast na pewno też nie będzie tak jak np; w apokaliptycznym filmie "The Road" gdzie jedyną pozostaą formą życia  na ziemi są ludzie zjadający się nawzajem

Portret użytkownika Pan Dziobak

Oczywistym było że po

Oczywistym było że po odsunięciu Kaddafiego od władzy, ostatnim stwarzającym zagrożenie państwem arabskim będzie Iran. Powinno być tak że każdy kraj z założenia mógłby mieć broń atomową, bo skoro mają ją Amerykanie, Izraelczycy, Rosjanie czy Chińczycy to dlaczego nie Iran? Prawdopodobnie ja też nie miałbym nic przeciwko, gdyby nie to że krajem tym rządzi człowiek, który wieści rychły koniec państwom krzyżowców (a nie ma się co łudzić, prezydent Ahmadineżad Polskę zalicza do jednych z najbardziej zaciekle walczących z islamem). Dlatego nie chce żeby Iran rozwijał program atomowy, w stronę umożliwiającą produkcję broni jądrowej, niech wpuści inspektorów, niech sprawdzą czy nie szykuje infrastruktury po produkcję na rzecz sił zbrojnych i buduje sobie tyle elektrowni atomowych ile zapragnie. Energia jest dla wszystkich bez wyjątku.Osobiście uważam że posiadanie przez Iran broni atomowej nie ustabilizuje sytuacji na Bliskim Wschodzie, sprawi jedynie że napięcie osiągnie szczyt, bo kiedy tylko prezydent Ahmadineżad znowu zacznie krzyczeć że spadnie na nas grom z jasnego nieba nie będziemy wiedzieć czy w tym samym czasie nieleci już jakiś Shihab-3 w naszą stronę, co z kolei może wywołać natychmiastowy atak prewencyjny i wtedy się zacznie kocioł. Jeśli Iran zacznie produkować broń atomową, nadal posługując się retoryką, że to jego pięść na świat zachodu, to ja chce żeby ten program został zniszczony przez świat zachodni. PONIEWAŻ IRAŃSKA BROŃ JĄDROWA MOŻE BYĆ WYMIERZONA RÓWNIEŻ W NAS! PS: Skąd wiadomo że to Amerykanin wystrzelił pocisk, który trafił Kaddafiego w głowę?  Pozdrawiam Pepe

Oto jaja znoszący ssak, który rusza na akcję!

Portret użytkownika HEH

Ahmedineżad traktuje

Ahmedineżad traktuje Polske jako żydowski przyczółek Izraela w Europie, i proponował już by żydzi zostawili w spokoju Palestyne i udali się na ziemie, które po cierpieniach wojennych bardziej im się należą...
 
Co do obecnej sytuacji na świecie boli mnie tylko brak reakcji kapłanów  najwiekszych religii, tylko cicha zgoda na mordowanie i zabijanie człowieka przez człowieka. Kultura i moralność upadły a Bóg jest zawsze po stronie zwycięzców...Smutne lecz prawdziwe Sad
 

Portret użytkownika John Moll

Tym rządzącym w d***e się

Tym rządzącym w d***e się poprzewracało od tej rządzy władzy, pieniędzy, kontroli..... Jeśli nadal oni będą rządzić, będzie tylko gorzej. Na pewno nie lepiej.Ja się nie zgadzam na żadną wojnę. Co ich to obchodzi? Nic sam nie zrobię.Wiele osób może tak myśleć, spora część ludzi na całym świecie. Gdybyśmy wszyscy razem się zebrali na protesty....Skoro to my, prości ludzie głosowaliśmy na tych ludzi, powinniśmy teraz powiedzieć im, że ich władza dobiegła końca.Jak czytam co to oni tym razem wymyślili, krew się we mnie gotuje. Zwłaszcza przez USA i te chore zagrania.Dojdzie do wojny? Niech tylko zaczną się mordować. Pierwszy pójdę na ulicę protestować i mam nadzieję, że ktoś mnie wesprze. Reszta mnie g***o obchodzi...

Portret użytkownika ozyrys

Co umożliwiło militarny

Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.Co umożliwiło militarny sukces rebeliantów i przesądziło o upadku jednego z najbardziej okrutnych reżimów na świecie? Jak się okazało, jego źródła tkwią w sekretnej decyzji podjętej przez Francję cztery miesiące temu. W tajemnicy przed całym światem, nawet przed najbliższymi sojusznikami. Ta decyzja zapoczątkowała łańcuch wydarzeń, który doprowadził do ostatecznej klęski Kaddafiego. A na tę decyzję wpływ miał tajny układ podpisany przez powstańców i Francję już w kwietniu.Dziennik "Liberacion" ujawnił w sierpniu, że już na początku interwencji NATO w Libii Francuzi wynegocjowali z Przejściową Radą Narodową warunki swojego udziału w NATO-wskich nalotach. Pośrednikiem miał być emir Kataru. Jak informowano, w myśl zawartego układu Francja uzyskała dostęp do 35 proc. libijskich złóż ropy naftowej.Później rzecznik rebeliantów zaprzeczył, by taka umowa została podpisana, ale szef francuskiego MSZ Alain Juppe stwierdził, że "choć nie ma wiedzy" o takiej umowie, to "jest logiczne", iż Francja, tak jak inne kraje, powinny wziąć udział w "rekonstrukcji" Libii.

Strony

Skomentuj