To pierwszy wypadek, gdy ten niebezpieczny izotop został odkryty tak daleko od uszkodzonej elektrowni jądrowej. Pluton jest śmiertelnie niebezpieczny i jego pojawienie się aż 45 km od zakładu nie zwiastuje niczego dobrego. Wykrycie plutonu wskazuje, że paliwo MOX (plutonowo uranowe) stosowane w jednym z reaktorów zostało częściowo uwolnione. Informacja o wykryciu plutonu jest niestety potwierdzona przez japońskie Ministerstwo Nauki.

Ujawnienie tych informacji zbiegło się z zaleceniem Rządu Japonii, aby ewakuować się z okolic wciąż problematycznej elektrowni jądrowej. Rząd informuje dodatkowo, że wykryto również niskie poziomy radioaktywnego strontu i to ponad 100 km od zakładu.

Większość materiałów radioaktywnych odkrywanych w okolicy elektrowni to cez i jod. Raport, który opublikował rząd japoński mówi też o tym, że wykryte poziomy skażenia plutonem i strontem są niezwykle małe w porównaniu do dużej koncentracji cezu.

Toshiso Kosako, ekspert z Uniwersytetu w Tokio powiedział, wprost, że poziomy są minimalne i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia.

Mimo zapewnień naukowców ostatnie odkrycie niepokoi wielu ludzi, bo wskazuje na to, że na ludzie w dużo większym promieniu od elektrowni są narażeni na ekspozycję. Mimo, że ani pluton ani stront nie emitują jak cez i jod silnego promieniowania gamma to odkładają się w kościach i płucach. Po wniknięciu do organizmu powodują raka i białaczkę

Oba izotopy mają też bardzo długie czasy połowicznego rozpadu. W przypadku strontu to 29 lat a w przypadku plutonu nawet do 24 000 lat. To czyni je wysoce toksycznymi, bo nawet w ciele emitują promieniowanie alfa.