Kolejne silne wstrząsy w Japonii

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Bardzo niepokojące informacje dochodzą z Japonii. Niestety nadal nie można mówić o stabilizacji sytuacji. Wstrząsów wtórnych jest mnóstwo i ryzyko kolejnego gwałtownego zjawiska pod dnem morza jest bardzo duże.

 

Naukowcy obawiają się powtórki ze scenariusza z tego tygodnia. We środę miało miejsce w okolicach wyspy Honshu silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7.2 i zaraz po nim cała seria "piątek" i kilka "szóstek". Skończyło się to dzisiejszym wstrząsem o magnitudzie 8.9.

 

Wstrząsy wtórne po środowym trzęsieniu ziemi były jednak dużo slabsze od tych dzisiejszych. Na pewno gra tu rolę element skali ale wydaje się, że obawy Rządu Japonii odnośnie możliwości powtórzenia równie silnego lub nawet silniejszego trzęsienia są uzasadnione. Do tego momentu było ponad 10 wstrząsów wtórnych o sile większej niż 6.0 w skali Richtera. Wstrząsów o skali od 5.0 do 5.9 było kilkadziesiąt. 

 

Prasa na całym świecie rozpisuje się na temat dziwnej korelacji zbliżenia Księżyca i katastrof odczuwanych wtedy na Ziemi. Portal zmianynaziemi.pl pisał już o tym wielokrotnie, na przykład tutaj. Teraz zaczyna się ten temat przebijac do tzw mainstreamowych mediów jak na przykład Washington Post

 

Naukowcy będą musieli przemyśleć swoje teorie na temat wpływu oddziaływania grawitacyjnego na tektonikę. Grozy dodaje fakt, że prawdziwe perygeum Księzyca nastąpi dopiero 19 marca a do tego czasu wiele może się wydarzyć włacznie z kolejną aktywnością Słońca. Wszystko wskazuje na to, że nasza planeta znajduje się na swoistym "zakręcie" i najbliższe dni będą bardzo istotne. 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj