Dym, z płonących od początku marca lasów syberyjskich, dotarł do Zachodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Informację taką podaje kanał pogodowy Weather Channel.

Zdaniem Amerykanów, 17 kwietnia odnotowano dym w stanie Waszyngton, który rozprzestrzenił się na terytorium Oregonu i Kalifornii. Zjawisko widoczne było także z satelity w dniach 18 i 19 kwietnia br. Główną przyczyną smogu w Stanach Zjednoczonych jest silny zachodni wiatr - to on goni chmury dymu z Rosji do Stanów Zjednoczonych.

Pożary na dużą skalę opanowały lasy w Republice Chakasji. Sytuacja znacząco skomplikowała się 12 kwietnia br. Do dzisiaj zginęło 34 ludzi, a co najmniej 600 wymagało pomocy medycznej. Dramatyczna sytuacja panuje również na Zabajkalu. Płoną lasy w Republice Buriacji, lecz nie wiadomo dokładnie jaki jest bilans ofiar.