Andrzej Duda zabiega u Donalda Tuska o List Żelazny dla ściganego za zbrodnie wojenne Benjamina Netanjahu - dlaczego nie dla Putina?
Image
W ostatnich dniach polski prezydent Andrzej Duda znalazł się w centrum uwagi mediów międzynarodowych z powodu swojej prośby skierowanej do rządu Donalda Tuska. Duda zaapelował o zapewnienie ochrony Benjaminowi Netanjahu, premierowi Izraela, który jest objęty międzynarodowym nakazem aresztowania, aby mógł bezpiecznie uczestniczyć w obchodach 80 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau w Polsce.
Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze wydał nakaz aresztowania Netanjahu i byłego ministra obrony Izraela Joawa Galanta w związku z zarzutami o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości w Strefie Gazy. Decyzja ta zapadła w listopadzie 2024 roku, co spowodowało, że wizyty zagraniczne Netanjahu stały się obarczone ryzykiem prawnym.
Według doniesień Bloomberga, prezydent Duda w liście datowanym na 8 stycznia 2025 roku zwrócił się do premiera Tuska z prośbą o zagwarantowanie, że pobyt Netanjahu na terytorium Polski będzie "niezakłócony". Duda argumentował, że chodzi o "absolutnie wyjątkowe okoliczności" związane z rocznicą wyzwolenia Auschwitz, która jest wydarzeniem o ogromnym znaczeniu historycznym i symbolicznym dla pamięci o Holokauście.
Prośba prezydenta spotkała się z różnymi reakcjami. Niektórzy widzą w tym działaniu gest solidarności i szacunku dla historii, podczas gdy inni krytykują Polskę za potencjalne ignorowanie zobowiązań międzynarodowych. Polska, jako sygnatariusz Statutu Rzymskiego, jest zobowiązana do przestrzegania decyzji MTK, co stawia rząd w trudnej sytuacji prawnej i dyplomatycznej.
Krytycy argumentują, że ochrona Netanjahu mogłaby być postrzegana jako ignorowanie prawa międzynarodowego na rzecz politycznych czy historycznych gestów. Z drugiej strony, zwolennicy takiej decyzji wskazują na potrzebę zachowania spójności w upamiętnianiu ofiar Holokaustu, niezależnie od bieżących sporów politycznych.
Image
Ale skoro tak to dlaczego nie zaprosić również Władimira Putina? On też jest ścigany za zbrodnie wojenne a to przecież Armia Czerwona wyzwoliła 80 lat temu obóz Auschwitz, więc zaproszenie go jest jak najbardziej logiczne. Skąd zatem ta wybiórczość u Pana Dudy?
Sprawa ta wywołuje także debatę na temat tego, jak daleko można pójść w ochronie zbrodniarzy przed odpowiedzialnością prawną na arenie międzynarodowej. Jest to szczególnie istotne w kontekście walki z bezkarnością za zbrodnie wojenne i przestępstwa przeciwko ludzkości. Po prostu decyzja prezydenta Dudy o zabieganiu o "List Żelazny" dla Netanjahu podkreśla, że dobrze wie skąd mu nogi wyrastają.
- Dodaj komentarz
- 1775 odsłon
Zbrodniarz próbuje chronić…
Zbrodniarz próbuje chronić zbrodniarza.
Ta zakała plami urząd, który sprawuje.
Tak działa mechanizm Esterek…
Tak działa mechanizm Esterek.....
Andrew Juda szalom.
Andrew Juda szalom.
Ostatnio wszystko jest jak "…
Ostatnio wszystko jest jak " Gazeta wybiórcza " , każdy wybiera swoich sędziów , urzędników policjantów , z Konstytucji wybiera się jedynie fragmenty , prawo ma zastosowanie jedynie do plebsu a władza z rodziną i znajomymi robi co chce , cóż więc w naszym kraju znaczy taki Trybunał , chyba nic bo można go stosować " wybiórczo " . Zapytajmy więc kto jest ważniejszy : ten który ginął w obozie czy ten co go wyzwolił ? Rosjanie już nie popełnią błędu i będą niszczyć wszystko bo nie mogą oczekiwać nawet na słowa podziękowania i całkowicie ich rozumiem bo zrobiłbym identycznie , bez skrupułów i bezwzględnie oszczędzając jedynie ZOO i schroniska dla zwierząt .
Nie dla Putina, bo nie jest…
Nie dla Putina, bo nie jest satanista.
Kiedy Pan Trump obejmie urząd, dowiecie się o prawdziwej roli Pana Putina i o tym z kim i o co wojował