Sukces w ratowaniu rysia iberyjskiego - od zagrożenia do stabilnej populacji

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi

Ryś iberyjski, unikatowy podgatunek rysia, został uratowany przed wyginięciem dzięki intensywnym działaniom ochronnym. Według najnowszych danych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), liczebność tej wyjątkowej populacji przekroczyła już 2 tysiące osobników, co jest ogromnym sukcesem w walce o zachowanie tego gatunku.

 

Jeszcze na początku XXI wieku sytuacja rysia iberyjskiego wyglądała bardzo niepokojąco. W 2001 roku szacowano, że w naturze żyło zaledwie 62 dorosłych osobników tego podgatunku. Był on wówczas klasyfikowany jako "gatunek zagrożony", co oznaczało, że istniało wysokie ryzyko jego wyginięcia w najbliższej przyszłości. Jednak dzięki intensywnym działaniom ochronnym podjętym przez naukowców i organizacje zajmujące się ochroną przyrody, udało się odwrócić ten niekorzystny trend.

 

Kluczową rolę w ratowaniu rysia iberyjskiego odegrał program restytucji i ochrony tego gatunku, koordynowany przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody. Działania te obejmowały m.in. monitoring populacji, walkę z kłusownictwem, ochronę siedlisk oraz reintrodukcję rysi do nowych obszarów. Dzięki tym wysiłkom, liczebność populacji systematycznie rosła, aż do osiągnięcia obecnego poziomu ponad 2 tysięcy osobników.

 

Choć ten wynik jest niezwykle imponujący, IUCN podkreśla, że ryś iberyjski wciąż pozostaje gatunkiem zagrożonym. Główne zagrożenia dla jego przetrwania to niestabilna populacja królików - podstawowego źródła pokarmu tego drapieżnika, a także kłusownictwo, śmiertelność na drogach oraz negatywne zmiany klimatyczne wpływające na siedliska. Dlatego też konieczne są dalsze działania ochronne, mające na celu wzmocnienie i stabilizację populacji tego wyjątkowego podgatunku.

 

Plany na przyszłość zakładają m.in. ponowne wprowadzenie rysia iberyjskiego do nowych obszarów w środkowej i północnej Hiszpanii, gdzie niegdyś występował. Dzięki temu gatunek mógłby odzyskać część historycznego zasięgu, co znacznie zwiększyłoby jego szanse na długotrwałe przetrwanie.

 

Ryś iberyjski to niewielki, ale niezwykle charakterystyczny przedstawiciel rodziny kotowatych. Wyróżnia go jaśniejsza barwa sierści oraz wyraźne plamy, nadające mu podobieństwo do lamparta. W przeciwieństwie do swojego większego kuzyna - rysia euroazjatyckiego, ryś iberyjski preferuje polowanie na drobną zwierzynę, taką jak króliki i zające.

 

Sukces w ratowaniu tego gatunku to dowód na to, że intensywne działania ochronne mogą przynieść spektakularne efekty, nawet w przypadku gatunków znajdujących się na skraju wyginięcia. Przykład rysia iberyjskiego pokazuje, że z determinacją i zaangażowaniem naukowców, obrońców przyrody oraz władz, można odwrócić negatywne trendy i przywrócić stabilność zagrożonym populacjom. To niezwykle ważne osiągnięcie, które daje nadzieję na uratowanie innych unikalnych gatunków przed całkowitym zniknięciem z naszej planety.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika spokoluz

Może nie na temat ale -

Może nie na temat ale - fajnie , że jest więcej tych rysiów ale .....

do tematu . Chodzi o zespuł harataczy w gałę z polinu - obecnie są to haratacze bo szundzi pełokołalicyja usmiechniętej i tęćzowej .

Mieli 3 mecze o honor ale jest na to rozwiązanie - należy zmienić system grupy z 4 na 6 drużyn bo haratacze typowo-topowy zespuł turniejowy bo zaczynają grać od 3 meczu. Rozkładając na drobne to najpierw jest zgrupowanie i kumulowanie promili w organiźmie określanej jako zgranie przedturniejowe. To jest fakt bo  haratacze  ćwiczą synchronizację w podnoszeniu ciężarów 50tek - bo jak wszem wiadomo , to jeszcze nikomu mała wódeczka nie zaszkodziła i jedynie Lefadoofski nie podnosi małych ciężaruf bo anula zabroniła - on może tylko duże podnosić bo jako bardzo zgermanizowany to może tylko duże ciężary dźwigać z oktoberfestu czyli na raz 1 litr napoju o złoteym kolorze. Problem w tym ,że jak poćwiczy już parę razy to koledzy mu wtedy po cichu u-boota potajemnie zatapiają - a wszem wiadomo , że jedna mała wódeczka jeszcze nikomu nie zaszkodziła to w tym wypadku jest namieszane - a wszem wiadomo , że mieszać nie wolno co potem widać na trawniku między bramkami w wykonaniu haratacza Lefandoofskiego. Karny na 2 razy z żabojadami to pokaz połaczenia walca z tangiem z pokracznymi krokami - powod : poziom promili jeszcze podwyższony a u reszty ekipy po 2 meczach w wydychanym - 0.00 bo ....... i tu jest ćwiek wbity z tradycyji zaspołó harataczy.

1 mecz pierwszej gwardii wyjściowej i zasłużonej - gwizdek na przerwę a tu zza winkla w szatni siedzi szara eminencja z klinami dla każdego czy nasz ukochany Pjeszko :). Na drugą połówkę wychodzą wszyscy wzmocnieni opróacz Lefandoofskiego bo Pjeszko podaje tylko do tolerujących szybkie podanie 50tki. Poziom wiary i entuzjamu zostaje podwyższony ale wydolność spada bo każdy myśli tylko o następnej 50tce po meczu. Po powrcie do hotelu jak wiadomo , że jeszce nikomu mała wódeczka nie zaszkodziła to zza słupka są podania od Pjeszko dla każdego ale nie do Ruberta bo małej wódeczki nikt nie zauważy ale wielki pokal każdy. W zcasie do drugiego meczu i ciężkiego treningu harataczy w gałę i synchronizacji w ćwiczeniach wydolnościowo - koordynacyjnych odparowywuje mała wódeczka , która nikomu jeszcze nie zaszkodziła.

2 mecz znów zasłużona gwardia z podaniami od Pjeszki gra jak zawsze o wszyszko i zawsze jest wszyszko tak samo - jeszcze nie ma synchronizacji koordynacji podań bo Pjeszko siedzi za słupem a wszyskich zasłużonych suszy bo wydolność organizmu starego , zasłużonego jest dużo gorsza w odparowywaniu produktów przemiany materi po treningu w podnoszeniu ciężarów czyli 50tek.

3 mecz - tradycyjnie wychodzą na trawę młode , wydolne organizmy , które już rano wsatjabez kaca i mogą zapierdalać z tym , że suszenie jest mocno obciążające bo wypociny są minimum dwukrotnie większę niż u starszaka ale zapas energetyczny po jak wiadomo małej wódeczce , która nikomu nie szkodzi , pozwala zapierdalać i .....

właśnie wtedy powinny byc jeszcze 2 dodatkowe mecze w grupie

bo jak ta młoda , świeża krew doładowana przez zasłużonych ogromną ilością zapasowej energii z wódeczki - a wiadomo , że wódka jest dobra lub bardzo dobra - to une 2 mecze dodatkowe w grupie robiłyby prawie w locie nad murawą.

A co do naszej grupy - po meczu z austryją to hulandia i fracyja zagrały na remis i wiadomo było już , że wszyscy wychodzą z grupy oprócz poliniaków bez naciągania jaj czyli - po co sie męczyć jak przed nami faza pucharowa.

A to , że poliniaków, ukrów , serbów , węgrów nie lubią to jest jak jest - dzisiaj ukry wyleciały na remisach bo - wszyscy się szanowali a zwłasza belgowie.

Co do nowego trenariusza to nazywa sie Pro bierz i tu jest od razu spalony i podział w gronie lgbtq+choojwieco bo un jest Pro i berze i zadowoleni są tylko ci co dają bo un weźmie i bierze - a ci co chcum wziuńć co ?  Zostają bez atry BUTA .

Lefandoofski ma problem , co widać , bo złoty napoj zamula już sam a z u-bootem zamula do kwadratu - gdzyby nie anula to rubercik przyjmowałby podania od Pjeszki częste 50tki w ćwiczeniach i nie przeciążałby mięśni a na pokalach po 1 litrze ma pernamentne zakwaszenie organizmu. Oh ... gdyby nie anula to potenga byłaby i basta nie jak nasza armija na papirze.

wszyszko przez zafiksowane baby - dobrze , że reszta zespołó ma normalne.

uzupełaniając - obejrzałem kilka najlepszych meczy na tych jewro - każdy z Gruzją i Albanią - żadna z drużyn nie oddawała takiego serudcha i gry do ostatnich sił jak te dwie drużyny.

dodatkowo jako poliniacy i katozespuł postąpiliśmy jak na owy przystało - ostatni bedą pierwszymi - ostatni się zakwalifikowali na jewro i jako pierwsi wypierdolili  z jewrofuzjowizji - nie ma to jak przywiązanie łańcuchem do tradycyji katopostępu .

Jak kto che to se może kopiować tą analizę i przesyłać dalej  - bo czyż nie jest to prawda a prawda zawsze się obroni.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Skomentuj