Kategorie:
Ostatnie doniesienia z Waszyngtonu sugerują, że Departament Obrony Stanów Zjednoczonych rozważa wprowadzenie nowego, kontrowersyjnego rozwiązania w celu zmniejszenia śladu węglowego sił zbrojnych - mięsa hodowanego w laboratoriach. Firma BioMADE, wspierana finansowo przez Pentagon, ogłosiła właśnie nabór wniosków na opracowanie innowacyjnych metod produkcji żywności, które mogłyby zredukować emisję CO2 w wojskowych bazach operacyjnych.
Wśród proponowanych rozwiązań znajduje się między innymi "metoda hodowli komórkowej odpowiednia do produkcji mięsa uprawianego" - inaczej mówiąc, mięsa wyhodowanego w warunkach laboratoryjnych, a nie pozyskiwanego z uboju zwierząt. To rozwiązanie, wciąż będące w fazie eksperymentalnej, wzbudza wiele kontrowersji wśród krytyków, którzy obawiają się, że żołnierze mogą stać się "króliczkami doświadczalnymi" dla tej nowej technologii.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez BioMADE, celem tej inicjatywy jest "innowacje w produkcji żywności, które zmniejszą ślad węglowy produkcji żywności w środowiskach operacyjnych resortu obrony". Firma, która otrzymała już ponad 500 milionów dolarów dofinansowania z Pentagonu, twierdzi, że mięso hodowane w laboratorium może pomóc w realizacji rządowego mandatu, mającego na celu przeciwdziałanie zmianom klimatu i innym "kwestiom kulturowym", określanym przez krytyków jako "przebudzenie".
Jednak nie wszyscy podzielają entuzjazm Pentagonu wobec tego rozwiązania. Zdaniem niektóeych pieniądze podatników nie powinny być wykorzystywane do finansowania sektora mięsa hodowanego w laboratorium, a żołnierze zasługują na coś lepszego niż mięso hodowane w bioreaktorach z nieśmiertelnych komórek i chemikaliów.
Pojawiają się również obawy, że mięso laboratoryjne może mieć większy wpływ na środowisko niż tradycyjne metody produkcji. Badanie opublikowane przez Uniwersytet Kalifornijski w Davis sugeruje, że "ślad węglowy mięsa hodowanego w laboratorium może być potencjalnie gorszy niż tradycyjnej wołowiny". Według autora raportu, Derricka Risnera, "jeśli firmy muszą oczyszczać pożywki do poziomu farmaceutycznego, zużywają więcej zasobów, co zwiększa potencjał globalnego ocieplenia. Jeśli ten produkt będzie nadal wytwarzany przy użyciu podejścia 'farmaceutycznego', będzie to gorsze dla środowiska i droższe niż konwencjonalna produkcja wołowiny".
Mimo tych obaw, Pentagon i jego zewnętrzni partnerzy, w ramach dążenia do finansowania "projektów białka alternatywnego", udostępnili do 2 milionów dolarów na tego typu przedsięwzięcia. Zwolennicy tych wysiłków twierdzą, że bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych zależy od przeciwdziałania zmianom klimatycznym i poszukiwania nowych technologii, takich jak mięso hodowane w laboratorium.
Czy mięso z laboratorium okaże się skuteczną bronią Pentagonu w walce ze zmianami klimatu, czy też stanie się kolejnym przykładem marnotrawienia pieniędzy podatników? Czas pokaże, czy ta kontrowersyjna inicjatywa przyniesie oczekiwane rezultaty, czy też okaże się kolejnym niewypałem.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
*** W czasie, gdy większość szukała pieniędzy, my szukaliśmy prawdy ***
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj