Badanie nad ośmiornicami Turke'a na Antarktydzie Zachodniej przynosi zaskakujące spostrzeżenia na temat historii i przyszłości planety. Analiza DNA tych stworzeń ujawniła, że kiedyś należały do jednej, ogromnej rodziny, co wskazuje na wspólną przeszłość z głębokimi implikacjami dla środowiska.

Okazuje się, że około 125 000 lat temu ogromna pokrywa lodowa Antarktydy Zachodniej zapadła się do morza, łącząc dwie zatoki zamieszkiwane przez ośmiornice. Ten krytyczny moment w historii umożliwił wymianę genów między populacjami, sugerując istnienie starożytnych szlaków morskich pod lodem.

Naukowcy z niepokojem zauważają, że podobne załamanie w przyszłości może być nieuniknione, zwłaszcza w kontekście globalnego ocieplenia. Mimo że nie jest pewne, czy cała Antarktyda Zachodnia ulegnie zapadnięciu w wyniku zmian klimatycznych, obserwuje się już znaczne topnienie lodowców w regionie.

Tymczasem Lodowiec Doomsday, jeden z kluczowych lodowców tego obszaru, jest na krawędzi załamania. Jego ewentualne zapadnięcie spowodowałoby podniesienie poziomu mórz o 65 centymetrów, a całkowite topnienie pokrywy lodowej Antarktydy Zachodniej mogłoby spowodować wzrost globalnej linii brzegowej o 3,3 do 5 metrów.

Prognozy naukowców sugerują, że aktualne trendy temperaturowe mogą doprowadzić do podobnych zdarzeń jak w przeszłości, kiedy to lądolód uległ zapadnięciu. To ostrzeżenie o konsekwencjach nadchodzących zmian klimatycznych, które mogą mieć katastrofalny wpływ na naszą planetę.

Obecnie ponad połowa szelfów lodowych podtrzymujących pokrywę lodową Antarktyki jest zagrożona zapadnięciem, co stwarza realne niebezpieczeństwo nieodwracalnych strat. Los Antarktydy Zachodniej zawisa na włosku, a potencjalne skutki dla życia na Ziemi są ogromne.