Wojna w Ukrainie to nie tylko działania militarne, ale to ogromny zbiór wszelakich posunięć logistycznych i politycznych. Jak pokazuje wojna pomiędzy Rosją a Ukrainą giną nie tylko setki tysięcy ludzi, ale niszczony jest sprzęt w niewyobrażalnych ilościach. Obie strony konfliktu muszą go uzupełniać, dlatego sytuacja w Ukrainie robi się coraz bardziej niebezpieczna.

Obie strony konfliktu ukrywają prawdziwy obraz niewyobrażalnych strat jakie ponoszą, jednak to Rosja ma ciągle gigantyczną przewagę w ilości możliwych poborowych żołnierzy, przymusowo powoływanych do służby, i nawet jeśli jest to zmuszanie Rosjan do udania się na front, to jednak „zasoby ludzkie” w Rosji są czterokrotnie większe niż w Ukrainie. Niestety Ukraina, jak o tym opowiada generał Skrzypczak, boryka się z poważnymi problemami. Z tego co mówi nasz generał: „Ukraińcy muszą robić dosłownie łapanki na ulicach, by jakoś łatać dziury” !

Niedługo może zabraknąć Ukrainie ludzi a nie sprzętu ! Mając to w pamięci trzeba przytoczyć słowa generała Siergieja Szojgu, który na międzynarodowej konferencji dotyczącej światowego bezpieczeństwa ostrzegał przed skażeniem świata za pomocą zaporoskiej elektrowni jądrowej. Jego zdaniem, Moskwa codziennie alarmuje Czerwony Krzyż i ONZ o tym, że wkrótce może dojść do skażenia na Ukrainie. Zdaniem angielskich ekspertów - pisze brytyjski "Daily Mail" - Szojgu stara się zbudować osłonę, albo jeśli ująć to językiem rosyjskich służb: „maskirowkę” - przed rosyjską prowokacją, dotyczącą elektrowni atomowej, okupowanej przez rosyjskich żołnierzy.

W przemówieniu na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego Siergiej Szojgu zarzucił też władzom Ukrainy wykorzystywanie obiektów cywilnych do ukrywania żołnierzy oraz sprzętu wojskowego (Rosja robi to samo – jeśli ktoś chce wiedzieć). Podczas "specjalnej operacji wojskowej", kontynuował Siergiej Szojgu, rosyjska armia "obaliła wiele mitów o wyższości zachodnich standardów wojskowych". - Stało się oczywiste, że użycie zachodniego uzbrojenia, rzekomo zaawansowanych natowskich metod planowania operacji, sposobów dowodzenia wojskami (...) nie może zapewnić przewagi na polu walki - powiedział Szojgu, co trzeba przyznać, się potwierdza na froncie, gdzie wojska ukraińskie muszą mozolnie się przedzierać przez „rosyjską linię Maginota”, tracąc coraz więcej :ludzkich zasobów”, a to może skończyć się dla Ukrainy bardzo źle, jak ostrzega generał Skrzypczak, a ten wie co mówi, bo ma swoje źródła!

W całej tej sytuacji, gdzie obie strony są na granicy wytrzymałości, nie można wykluczyć, że któraś ze stron może się pokusić o jakąś akcję z zaporoską elektrownią atomową, tak by doprowadzić do skażenia i przerwania działań wojennych. Gdyby do tego doszło powtórzy się scenariusz z Czernobyla. To też doprowadziło by światowe elity do przymusu zamieszkania w podziemnych miastach, które po kryjomu budują, albo w swoich luksusowych podziemnych kompleksach, o których informowały przez ostanie dziesięciolecia. Mogło by to także zakończyć erę tzw.” zielonego ładu”, bo po zniszczeniu czystości atmosfery nie było by sensu dalej dbać o fikcyjny „ślad węglowy”, sprowadzający na cywilizację nędzę i cywilizacyjne zacofanie! Nie można także zapominać o przepowiedni jasnowidza Jackowskiego, który około rok temu przepowiadał o czymś takim, a jeśli weźmiemy jego niezwykle trafną przepowiednię odnośnie przemieszczenia się „grupy Wagnera” na Białoruś, która w niezwykły sposób się niedawno sprawdziła, to mamy o czym myśleć i czego się obawiać. Jakby tego wszystkiego było mało, poważni redaktorzy: Gadowski i Warzecha, ujawniają szokujące fakty w sprawie Ukrainy i Polski, które częściowo potwierdzają wersję Szojgu, ale o tym dowiecie się państwo z linków...

Linki:

https://youtu.be/g6sekaE66Xc