Na całym świecie trwają rosyjskie prowokacje wojskowe. Dwa rosyjskie myśliwce zostały zaobserwowane  na Alasce „w obszarze identyfikacji obrony powietrznej” Stanów Zjednoczonych.

Incydent miał miejsce w środę 17 września, ale poinformowano o nim dopiero w piątek. Do przechwycenia myśliwców podniesiono amerykańskie F-22 , ale samoloty rosyjskie zdążyły opuścić kontrolowany obszar. Jedno ze źródeł informuje, że jest to pierwszy incydent z udziałem Rosjan od dłuższego czasu.

Jednocześnie The Washington Free Beacon, cytuje słowa kapitana Jeffa Davisa, przedstawiciela dowództwa North American Aerospace Defense, który twierdzi, że w zeszłym tygodniu rosyjskie samoloty wielokrotnie widziano w tym regionie. Jego zdaniem 17 września amerykańską przestrzeń powietrzna naruszyły MiG-31 i Ił-78, a dodatkowo TU-95 prowokował Canadian Air Force.

Rosyjskie samoloty znajdowały się 100 kilometrów od wybrzeża Alaski i 73 kilometry od wybrzeża Kanady. 19 września odnotowano dwa kolejne podobne zdarzenie przy graniach Wielkiej Brytanii i Szwecji. W pierwszym przypadku do akcji ze szkockiej bazy Lossimaus wystartowały dwa brytyjskie myśliwce Typhoon z Royal Air Force. W drugim przypadku Szwedzi zarzucili Rosjanom naruszenie ich przestrzeni powietrznej.