Dlaczego rząd cieszy się z inflacji i ją celowo roznieca?

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Inflacja to proces wzrostu ogólnego poziomu cen dóbr i usług na rynku w danym okresie czasu, co prowadzi do spadku wartości pieniądza. Innymi słowy, inflacja to spadek siły nabywczej pieniądza w czasie, co oznacza, że te samo pieniądze pozwalają na zakup coraz mniejszej ilości dóbr i usług. Zwykle wydaje się, że rządzący robią co mogą, aby utrzymywać inflację w ryzach. Nic bardziej mylnego. Inflacja to często stosowany sposób na pozyskanie więcej pieniędzy z podatków i pozbawienie ludzi ich oszczędności.

 

Inflacja może mieć różne przyczyny, ale najczęściej wynika z nadmiernego wzrostu podaży pieniądza w gospodarce w stosunku do wzrostu produkcji i usług, co z kolei prowadzi do zwiększenia popytu na te dobra i usługi, a to z kolei prowadzi do wzrostu ich cen. Inflacja może mieć negatywny wpływ na gospodarkę, ponieważ prowadzi do spadku siły nabywczej pieniądza i zwiększenia kosztów życia. Z drugiej strony umiarkowana inflacja jest uważana za pozytywny sygnał, ponieważ może oznaczać rozwój gospodarczy i wzrost zatrudnienia.

 

Inflacja może być korzystna dla rządu, ale tylko w krótkim okresie czasu, ponieważ prowadzi do wzrostu dochodów z podatków i innych źródeł, zwłaszcza jeśli nie towarzyszy temu wzrost wydatków publicznych. Jednak w dłuższej perspektywie inflacja może prowadzić do negatywnych skutków dla gospodarki, a w konsekwencji również dla rządu. Niestety rządzący wypierają te oczywiste fakty lawirując ile się da, przeważnie aż do hiperinflacji i ostatecznej destrukcji gospodarki.

 

Wzrost cen w wyniku inflacji może prowadzić do spadku siły nabywczej pieniądza, co z kolei może prowadzić do spadku konsumpcji i spowolnienia gospodarczego. Zmniejszenie produkcji i zatrudnienia może prowadzić do spadku dochodów podatkowych i innych źródeł dochodów rządu. Ponadto, inflacja może prowadzić do destabilizacji gospodarczej i wzrostu niepewności, co również może negatywnie wpłynąć na sytuację finansową rządu.

 

Poza tym inflacja może być uważana za rodzaj ukrytego podatku, ponieważ prowadzi do spadku wartości pieniądza i zwiększenia ogólnych poziomów cen, co oznacza, że ​​ludzie muszą płacić więcej za te same dobra i usługi. W rezultacie, inflacja zmniejsza siłę nabywczą pieniądza, co oznacza, że pieniądze, które ludzie trzymają, tracą na wartości w czasie.

Podatek jest bezpośrednim obciążeniem podatkowym, pobieranym przez rząd w celu finansowania różnych działań publicznych. Natomiast inflacja jest pośrednim obciążeniem finansowym, ponieważ wpływa na wartość pieniądza, którą ludzie posiadają, bez bezpośredniego pobierania opłat przez rząd.

 

Inflacja zwiększa ogólny poziom cen, co oznacza, że ​​ludzie muszą płacić więcej za te same produkty i usługi, co z kolei prowadzi do zmniejszenia siły nabywczej ich pieniędzy. W ten sposób, ludzie w rzeczywistości płacą "podatek inflacyjny" przez utratę wartości swojego pieniądza, bez bezpośredniego pobierania opłat przez rząd.

Właśnie te procesy zachodzą obecnie w Polsce. Jest tylko pewna wątpliwość co do przyczy tych działań. Wiadomo bowiem, że elity dążą do likwidacji pieniędzy w obecnej postaci i zamierzają zastąpić je cyfrowymi odpowiednikami - tak zwanym CBDC czyli walutą cyfrową banków centralnych.

 

Patrząc na to z tej perspektywy trudno oczekiwać, że rządzący przestaną rozniecac inflację, bo ich celem długofalowym jest zastąpienie złotówek cyfrowym Euro i żeby przekonać do tego ludzi trzeba zrobić wszystko, aby obecny system monetarny upadł i obrzydł ludziom tak bardzo, żeby aż piszczeli z radości gdy wprowadzi im się cyfrowa niewolę CBDC. W tym kontekście inflacja jest korzystna dla władz bez względu na jej konsekwencje dla gospodarki.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Feliks

Tam sie trochę walnołem .

Tam sie trochę walnołem . Tten przykład z kostką smalcu to wychodzi 200% że podrożała a nie 300%. Ale to nadal wysoka inflacja 200%. Należy inflacje liczyć NA PODSTAWIE PODSTAWOWYCH PRODUKTÓW SPOŻYWCZYCH I NOŚNIKÓW ENERGII. Bo to tworzy PRAWDZIWE KOSZTY ŻYCIA. Nawet nie meble na przykład. Meble się rzadko stosunkowo kupuje i nie wpływa to aż nadto na poziom życia. Ale masełko juz tak ,chlebek już , paliwko- tak. To się kupuje niemal codziennie i wzrost cen tych towarów ostro bije po kieszeni. Meble możesz sobie  ostatecznie odpuścić. Machnąć ręką- a! za rok kupię. A ze spożywką już tak się nie da.

Portret użytkownika Nomen - Omen

"Zabierają nam własność?

"Zabierają nam własność? WARZECHA: JESTEŚMY W POŁOWIE DROGI do całkowitej utraty wolności!" - (YouTube z dnia 09-03-2023)

https://m.youtube.com/watch?v=QfH2Ku0mI6I

===

"Jeżeli systemowo nie rozwiążemy kryzysu mieszkaniowego, dojdzie do buntu społecznego" - (YouTube z dnia 08-03-2023)

https://m.youtube.com/watch?v=qwCPjeFN508

===

Niemiecki ból głowy związany z elektrycznością ma lekarstwo na fuzje i przejęcia - (Artykuł z dnia 06-03-2023 w języku angielskim)

"Germany’s electricity headache has an M&A cure" - (Text 06-03-2023)

Zamiłowanie Olafa Scholza do dużych transakcji energetycznych nie wykazuje oznak osłabienia. Świeżo po ratowaniu przedsiębiorstwa Uniper (UN01.DE) kosztem przekraczającym 50 mld euro kanclerz Niemiec może wydać 20 mld euro na krzyżackie aktywa holenderskiej grupy TenneT. Uporządkowanie chwiejnej sieci energetycznej jest szczególnie palącym problemem w Niemczech, ale na szczęście Scholz ma również środki do działania. Ból głowy Scholza jest szczególnie ostry. Niemcy już teraz cierpią z powodu problemów z wydajnością, które mogą stać się bardziej powszechne w miarę postępu transformacji energetycznej. Musi przesyłać energię elektryczną z turbin wiatrowych w regionach północnych do południowego centrum przemysłowego, co oznacza, że sieć energetyczna jest często przeciążona. Kiedy tak się dzieje, firmy obsługujące sieć muszą ponosić koszty, takie jak rekompensaty dla generatorów, które nie mogą przesyłać ich energii – rachunek osiągnął rekordową kwotę 3,8 miliarda dolarów w 2022 roku. Inną kwestią jest to, że państwo holenderskie, które jest właścicielem TenneT, chce tylko finansować inwestycje na swoim rodzimym rynku, co oznacza, że ktoś inny musi pokryć resztę. Niemiecka sieć energetyczna jest również niezwykle złożona. Tam, gdzie wiele krajów europejskich ma tylko jednego operatora sieci, Niemcy mają trzech oprócz TenneT. Scholz mógłby po prostu zmusić je do fuzji w celu zwiększenia wydajności, a następnie zwrócić je sektorowi prywatnemu, tworząc coś podobnego do brytyjskiej National Grid (NG.L) o wartości 46 miliardów dolarów. Niezależnie od tego, czy są to sieci publiczne, czy prywatne, są one ściśle regulowane. Gospodarstwa domowe ostatecznie płacą za koszty inwestycji w dowolny sposób, poprzez podatki lub rachunki.

https://www.reuters.com/breakingviews/germanys-electricity-headache-has-an-ma-cure-2023-03-06/?taid=6405fb4527e6b00001479ffc&utm_campaign=trueAnthem:+...

===

Niemcy przekażą dwucyfrową sumę miliardów euro, aby pomóc przemysłowi w transformacji energetycznej - (Artykuł z dnia 09-03-2023 w języku angielskim)

"Germany to provide double-digit billion euro sum to help industry with energy transition" - (Text 09-03-2023)

Niemcy planują zapewnić swojemu przemysłowi dwucyfrową kwotę w wysokości miliarda euro, aby umożliwić mu przekształcenie konwencjonalnych zakładów przemysłowych w operacje przyjazne dla klimatu, poinformowało w czwartek ministerstwo gospodarki.

https://m.uk.investing.com/news/stock-market-news/germany-to-provide-doubledigit-billion-euro-sum-to-help-industry-with-energy-transition-2943663?ampM...

===

Portret użytkownika Nomen - Omen

Dochodowe "Zbieractwo"

Dochodowe "Zbieractwo" połączone z podróżowaniem... jako "Samozatrudnienie"...(?)
Przykładowo: "Zbieractwo Leśne". 

Pozytywem takiego spojrzenia na samozatrudnienie jest to, że praktycznie rozpocząć może osoba nie posiadająca gotówki. Ogólnie mówiąc, inwestuje się jedynie swój czas, wiedzę oraz zdobywane z czasem praktyczne umiejętności zbierania i organizowania rynku zbytu także online. Jak podaje Europejski Instytut Leśny (ang. European Forest Institute - EFI) szacunkowa wartość ze zbiorów "Darów Lasu" tylko w Polsce to ponad 1 mld euro. W badaniu wzięto pod uwagę przedsiębiorstwa utrzymujące się z lasów oraz poszczególne gospodarstwa domowe. Czas zbiorów (sezony) w różnych krajach różnią się czasowo, także w zależności od tego, co zamierzamy zbierać. To umożliwia zbiory przez większą część roku kalendarzowego w celu sprzedaży w odpowiednich punktach skupu lub bezpośrednio na targowiskach a także poprzez wysyłkę (najwygodniej w postaci suszonej) do klientów w każdym kraju.

"Bogactwo ukryte w lasach" - (Artykuł z dnia 04-09-2021)

https://www.google.de/amp/s/tygodnik.interia.pl/newsamp-bogactwo-ukryte-w-lasach,nId,5458088?espv=1

===

"W lasach Europy zbieramy grzyby i jagody warte ok. 23,3 mld euro rocznie" - (Artykuł z dnia 19-05-2020)

Grzyby, jagody, orzechy czy zioła lecznicze zbiera w europejskich lasach co czwarte gospodarstwo domowe; wartość rynkowa zbiorów sięga rocznie ok. 23,3 mld euro, z czego ponad 1 mld euro w Polsce - wynika z badań Europejskiego Instytutu Leśnego (ang. EFI).
Europejski Instytut Leśny (ang. European Forest Institute - EFI) zwraca uwagę, że w Europie zbiór leśnych produktów, takich jak np. grzyby, jagody, zioła lecznicze, orzechy, soki, żywice - nie licząc drewna - stanowi ważną cześć dziedzictwa kulturowego i jest ściśle związany z rekreacyjną funkcją lasów. Takie produkty są również ważne z ekonomicznego punktu widzenia dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw utrzymujących się z lasów. Eksperci EFI przeprowadzili pierwsze takie badanie, sprawdzając m.in. nawyki dotyczące zbierania, ilości zbieranych i konsumowanych produktów leśnych. Wzięło w nim udział ponad 17,6 tys. respondentów z 28 krajów Starego Kontynentu. Najmniej zainteresowani zbieraniem runa leśnego są Holendrzy (deklaruje to 5 proc. gospodarstw domowych) i Brytyjczycy (8 proc.). Najchętniej grzyby czy jagody zbierane są na Łotwie (68 proc.), w Czechach (58 proc.) i na Słowenii (54 proc.). Największa liczba gospodarstw, która deklaruje, że osiąga dodatkowe wpływy ze zbieractwa leśnego, znajduje się na Łotwie (27,7 proc.). W Rosji czy na Słowenii ten odsetek przekracza nieco 10 proc., a w Polsce to 9,4 proc. gospodarstw domowych. Najmniej takich gospodarstw jest w Belgii (2 proc.), Danii (1,6 proc.), Holandii (1 proc.). W lasach najczęściej zbieramy jagody, grzyby, orzechy leśne, dzikie zioła - lecznicze i aromatyczne - czy runo służące do dekoracji. 86 proc. takich produktów jest konsumowana przez zbieraczy oraz ich rodziny. Runo leśne jest zbierane zdecydowanie częściej w krajach Europy Wschodniej, gdzie stanowi dodatkowy przychód dla gospodarstw domowych. W Europie Zachodniej zbieractwo ma związek z rekreacją.

https://www.google.de/m?q=Zbieractwo+Leśne&client=ms-opera-mobile&channel=new&espv=1

===

Portret użytkownika Nomen - Omen

"USA grożą sankcjami Pekinowi

"USA grożą sankcjami Pekinowi! Czy Chiny dozbrajają Rosję?" - (YouTube z dnia 07-03-2023)

https://m.youtube.com/watch?v=HK1Z8ilpNJU

===

G7 ponownie rozważy pułap cenowy rosyjskiej ropy - (Artykuł z dnia 08-03-2023 w języku angielskim)

Według Elizabeth Rosenberg, zastępcy sekretarza ds. finansowania terroryzmu i przestępstw finansowych w Departamencie Skarbu USA, Grupa Siedmiu planuje ponowne rozważenie pułapu cenowego dla morskiego eksportu rosyjskiej ropy naftowej, być może w ciągu najbliższych kilku tygodni. Limit cenowy 60 USD za baryłkę, który został zastosowany do dostaw rosyjskiej ropy, wszedł w życie 5 grudnia i został poparty przez UE i Australię. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że G7 planuje ponowną ocenę pułapu w marcu – powiedziała Rosenberg RIA Novosti na marginesie konferencji energetycznej CERAWeek w stolicy przemysłu naftowego USA, Houston. Odmówiła jednak komentarza na temat skuteczności sankcji i ich zdolności do zmiany polityki Moskwy. Tymczasem wysłannik USA ds. energii Amos Hochstein powiedział, że pułapy cenowe narzucone przez G7 i sojuszników, aby zmusić Rosję do sprzedaży ropy i paliwa po obniżonej cenie, działają dobrze. Środek zabrania zachodnim firmom zapewniania ubezpieczenia i innych usług dostawom rosyjskiej ropy, chyba że ładunek zostanie zakupiony za 60 dolarów lub mniej za baryłkę. Podobne pułapy cenowe obowiązują od 5 lutego rosyjskich produktów rafinacji ropy naftowej. Sojusznicy zgodzili się ustalić limit cenowy na 100 USD za baryłkę oleju napędowego, paliwa do silników odrzutowych i benzyny z Rosji oraz 45 USD za baryłkę dla innych produktów naftowych które handlują poniżej ceny ropy naftowej, takie jak olej opałowy wykorzystywany w przemyśle. Wcześniej w tym tygodniu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że kraje G7 ustaliły pułap cenowy dla rosyjskiej ropy, który tak naprawdę nie istnieje, w oparciu o poziom cen rynkowych.

"G7 to reconsider price cap on Russian Oil" - (Text 08-03-2023)

https://www.rt.com/business/572627-g7-reconsider-russia-oil-price/amp/

===

Portret użytkownika Feliks

"Bidulka" dosyć dobrze

"Bidulka" dosyć dobrze napisała a nie wiem dlaczego aż tyle minusów dostała? Ja w każdym bądź razie dałem jej plusa. Nie to że wierzę w jej koncepcje ale jest dosyć ciekawa, warta przemyślenia...A teraz moje: Nie - to jest oczywiste że rząd okrada nas inflacją i dąży do niej niejako "automatycznie" bo to jest dla nich wygodne. oczywiście sami wcześniej zabezpieczją się przed inflacją. Ja bym tylko dodać o skali tej inflacji. No to wiadomo-rząd zaniża inflacje ( wczoraj jakiś z rządu chwalił się że inflacja nie przekroczyła 20 %). Wiadomo że inflacja ta prawdziwa jest o wiele wyższa. Ja tylko na jednym przykładzie chciałem podac :ile naprawdę wynosi inflacja.Inflacja wynosi 300%. Proszę -juz podaje na czym. Na tłuszczu(smalcu) wieprzowym. Dla mnie jest to podstawowy tłuszcz do smażenia.No wiecie-ten smalec to taka kosteczka przypominająca masło ( z reguły na nich jest umieszczany rysunek usmiechniętego  prosiaczka. Ja to mówię: że to jeszcze przed wizytą w rzeźni-he he). Otóż taka kostka przed Morawiecki-inflacją kosztowała coś około 1zł ( nawe często poniżej 90gr). Po tym jak Morawiecki zmajstrował inflacje taka kostka kosztuje 3 zł. No to ile wynosi inflacja? Paliwo zdaje się że też nie 16% inflacji tylko o wiele więcej. Tak rząd kłamie na temat skali inflacji...Trzymajcie się ludkowie..

Portret użytkownika biedulka

Inflacja jest na całym

Inflacja jest na całym świecie. W moim przekonaniu gdyby jej nie było to nie było by ludzi do pracy. Okres pokoju sprzyjał bogaceniu się społeczeństw  do tego stopnia, że już nie było sensu dalej pracować. Często pokolenia pracowały na ten dobrobyt i doszło do sytuacji gdzie młode pokolenia nie musiały pracować. Doszło do sytuacji jak n.p. w Niemczech gdzie musiano zatrudniać robotników z biednych krajów. Jednak ci biedni też się bogacili  i powoli wypieli się na zbieranie truskawek czy szparag w niewolniczyh warunkach bo to co zarobili im wystarczało. Popyt na biednych robotników nie wypalił Merkelowej bo afrykanie tradycyjnie pracę i bogactwo mają gdzieś i potrafią z jednego socjalu wyżywić kilka rodzin. Nadzieja na tanią siłę roboczą pojawiłą się po wybuchu wojny na Ukrainie, ale nie wyszło bo silni młodzi ludzie  idą na front gdzie giną a kobiety z dziećmi nie są w stanie zaspokoić popyt na tanią siłę roboczą.  W Polsce mimo narzekań powstała potężna klasa tzw średnia która albo już nie musi pracować albo  szuka bardzo dobrze płatnej pracy.

Inflacja zabiera klasie średniej i bogatej oszczędności  a nie klasie biednej. Klasa biedna czy z inflacją czy bez inflacji i tak nie ma co do gara włożyć i jest jej wszystko jedno. To klasa średnia traci swoje nagromadzone bagactwo i zmusza do oszczędności (n.p. rezygnacja z  wyjazdów urlopowych, zmiany samochodu co 3 lata na nowszy,  i wiele wiele innych )  a w końcu do podjęcia pracy celem utrzymania swojego standartu życia.  To właśnie klasa średnia narzeka na inflację i przy pomocy klasy biednej na którą wskazuje że jest biedna  chciała by przeprowadzenia rewolucji społeczno gospodarczej.

Dlatego sądzę iż każdy rząd będzie z tego instrumentów korzystał  bo nie może doprowadzić do sytuacji  w której z powodu braku rąk do pracy nie będzie miał kto n.p wywozić śmieci czy paprać się w zapchanej kanalizacji, czy też zaopatrzyć mieszkańców w żywność. 

Oczywiście są jeszcze inne powody dla której kreuje się inflację. Ja wskazuję  jak mi się wydaje ten najważniejszy.

 

Portret użytkownika spokoluz

Najważniejsze jest

Najważniejsze jest hiperinflacja gdyz zasdłużenia krajów ( bez waloryzacji odsetek ) na samym końcu będzie można spałcić za np. tonę pszenicy.

Ten system zrobilidla siebie , sprawdzili jak działa za Gireka u nas - wiem z autopsji , że rolnik , który wziął kredyt na budowę domu czy obiektu inwentarzowego w latach 70-tych po stanie wojennym spłacał za tonę pszenicy po hiperinflacji w Polsce.

Da się ? Da się ! Wystarczą tylko odpowiednie zpaisy w umowach kredytowych a po czasie i hiperinflacji spałaca się wartość tony złota toną pszenicy.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika kam

Inflacja wynika z próżności

Inflacja wynika z próżności społeczeństwa lub nieudolności rządu. Jeśli nikt nie chce zbierać truskawek to może staną się dobrem luksusowym? Cena podstawowych dóbr podlega inflacji i nie osądzaj najuboższych, że jest im wszystko jedno pracować za miskę ryżu...

Portret użytkownika chazarska logika

na pohybel medium groot kolo

na pohybel medium groot kolo magister axell i innym chazarom

 

 

MAZUREK DĄBROWSKIEGO
(POLSKI HYMN NARODOWY)
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski,
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz Dąbrowski...
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
Marsz, marsz Dąbrowski...
Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
„Słuchaj jeno, pono nasi,
Biją w tarabany”.
Marsz, marsz Dąbrowski.

Strony

Skomentuj