Od początku roku z Rosji wyjechało około 10% informatyków
Image
Rosyjskie Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego szacuje łączną liczbę informatyków, którzy od początku roku wyjechali z kraju na 100 tys. osób. Wypowiedź szefa departamentu cytuje Interfax. Minister rozwoju cyfrowego, telekomunikacji i środków masowego przekazu Maksut Szadajew poinformował o ocenie agencji dotyczącej liczby wyspecjalizowanych specjalistów, którzy od początku roku wyjechali z Rosji. W dwóch falach 100 tys. specjalistów IT, czyli około 10% wszystkich pracowników przemysłu, opuściło Rosję i nie wróciło. Większość z nich nadal pracuje dla rosyjskich firm.
Przemawiając w „godzinie rządowej” w Dumie Państwowej, minister powiedział, że według departamentu nawet 80% pracowników przebywających poza granicami kraju nadal pracuje dla rosyjskich firm. Jednocześnie Szadajew zauważył, że resort sprzeciwia się surowym ograniczeniom pracy zdalnej dla takich specjalistów. Zdaniem resortu spowoduje to odpływ pracowników do firm zagranicznych.
Wcześniej media, powołując się na Andrieja Kliszasa, szefa Komitetu Rady Federacji ds. Ustawodawstwa Konstytucyjnego i Budowy Państwowości, informowały o przygotowywanym projekcie ustawy ograniczającej pracę zdalną Rosjan, którzy opuścili kraj. W zamyśle autorów rząd Rosji określi listę specjalności podlegających zakazowi pracy zdalnej.
Tej inicjatywie sprzeciwia się Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego. W komunikacie prasowym agencji zaznaczono, że „wprowadzenie całkowitego zakazu może doprowadzić do spowolnienia rozwoju platform i rozwiązań cyfrowych, co ostatecznie może negatywnie wpłynąć na ich konkurencyjność”. Firmy informatyczne muszą same określić format pracy, a ograniczenia dla pracowników obsługujących państwowe systemy informacyjne mogą być zawarte w umowach.
- Dodaj komentarz
- 609 odsłon
Ile czasu może przeżyć
Ile czasu może przeżyć informatyk na froncie kilka dni wczesniej wyjęty z domowych pieleszy, zaopatrzony w karabin kałasznikowa i trzy magazynki amunicji (90 naboi) którego żołd chowa sobie dowódca do kieszeni, niecałe 2 miesiące dają nieco ponad 6tysięcy euro dla dowódcy od sztuki a potem ważne żeby zginął, takich pod jednego komandira podobno bywa nawet 300tu więc na tej wojnie nie jeden ruski trep już sie ładnie dorobił co tłumaczy narastanie mielenia mięsa z ruskiej strony. Żołdak w zamian za to może sobie coś ukraść i wysłac kurierem do domu pod warunkiem że nie przekracza to wyobraźni dowódcy bo wtedy łup bierze komandir. Zupełny upadek.
Otóż te 10% to się nazywa NIC
Otóż te 10% to się nazywa NIC Wielkie NIC w porównaniu z tym, ile tam u ruskich genialnych głów informatycznych na bieżąco pracuje (szkoda że w militarnym resorcie) Największą chrapkę i kasę na nich mają Chińczycy.Płacą krocie a jednak częściej NIC Z TEGO nie wychodzi bo Matuszka Rosja wzywa i wernost otczyznie ! :)))
Na podobnej płaszczyźnie
Na podobnej płaszczyźnie wyobrażeń dałoby się podsumować """"zwycięstwa UKRO wojaków."""""" PUŁAPKA i RZEŹ ! Tak UKRÓW ruskie wciągnęli w stan narkotycznego upojenia omamów.
Jakby ktoś niewiedzial branża
Jakby ktoś niewiedzial branża it to wielkie firmy niekiedy które gdy naja projekt całkowicie tworzony i podtrzymywany przez team z jakiegoś kraju to przerzucają prace na teamy z innych krajów ale to zajmuje sporo czasu i pieniędzy a z tym nie jest super łatwo więc jeśli jest możliwość to zachęcają programistów i innych specjalistów do wyjazdu do innego kraju z którego mogą pracować na b2b albo do kraju gdzie mają siedziby jeśli no perm kontrakt. Pozatym programiści są blisko informacji i to zupełnie inny poziom niż większość ludzi z którymi akurat mi zdarzyło się pracować gdy pracowałem w branży produkcyjnej... bardziej przyzwyczajeni do szukania wiedzy niż normalnie ludzie i mający nacodzien kontakt z kolegami z innych krajów woec wiedzą co się tam dzieje z pierwszej ręki nie mówiąc że po ofertach pracy u opisach projektów wiedzą też w którą stronę świat zmierza. Nie trzeba być mega mózgiem a jedynie być w dobrym miejscu / projekcie i czasami się zastanowić. Pozatym jeśli dobry specjalista z branży IT w kilku technologiach z 3ma językami obcymi może zarabiać nawet 60k miesięcznie na 3 projektach bo ogarnia je jak własną szafę (jest wydajny) to czemu ma iść za kogokolwiek wojować? Wielkim firma też zależy,y by takich ludzi utrzymać bo pomimo wysokiej płacy takim ludziom to i tak są w stanie wyciągnąć z projektów o wiele większe skalowalne benefity.
Już prawie 105 tysięcy rusków
Już prawie 105 tysięcy rusków wącha kwiatki od spodu. Ruskie zdołały zdobyć do tej pory półtora obwodu Ukrainy :D :D :D
kacapy generalnie rzecz
kacapy generalnie rzecz biorąc to przeżarci wódą degeneraci złodzieje bandyci potencjalni mordercy bez litości empatii i honoru.
Generalnie.
Ale nie wszyscy. Są jednostki normalne czy wybitne i pomimo że procent jest znikomy to w liczbach bezwzględnych jest to spora grupa z czystym sumieniem można powiedzieć ludzi. Choćby taki Garri Kasparow czy Lew nieżyjącyjuż Landau.
I teraz wyobraźcie sobie ze jesteście nieźle wykształconym dupowaty przeciętnym inżynierem geekiem. Żyjecie w ty kurwim kraju. Ale nie chcecie wyjeżdżać macie tu rodzine prace korzenie. Kochacie Rosyjska mowę, po prostu (co jest dziwne) chcielibyście tam byc i żyć jak ludzie.
A tu przychodzi putin to czuczło ten wykwit dekad terroru degrengolady wódy razwiedki wszystkiego najgorszego co w tym kurwim dołku się wykluło.
Przychodzi, żadnego politbiura nie ma co by go stemperowało, otaczaja same moczymordy wazeliniarze przydupasy z kgb i zaczyna awantury najpierw Czeczenia Gruzja potem na ful wypas Ukraina.
I postawcie się na miejscu takiego inżyniera
jak on ma żyć w takiej rzeczywistości. Zdaje sobie sprawę że jego rząd kraj to bandyci. Jak ma rozmawiać bez wstydu z kolegami po fachu z zagranicy. Boi się że zaraz wsadza jego tłustą dupę w kamasze i za 5 min zginie gdzieś w jebanej Ukrainie. Być może ma krewnych w Ukrainie bo tam spore wymieszanie jest i nie chce walczyć z tym krajem. On w ogóle nie chce walczyc chce sobie siedzieć przy kompie z oscyloskopem robić swoją robotę.
W końcu co mu się dziwić podejmuje decyzje ze spierdoli z od tej ruskiej jebanej rzeczywistości.
Ale gdzie, do Europy nie bo tam go nie wjedzie bo wizy nie dostanie a poza tym tak wykształconych jak on jest tam 20 x wiecej i musiałby na zmywaku albo w ruskiej mafii. A on tłusta dupę ma i dwie lewe ręce, do strzelania się nie nadaje.
I taki nieźle wykształcony zdesperowany rusek spierdala do Kazachstanu Kirgistanu czy innego zadupia gdzie myślał już niżej nie można upaść a jednak gdzieś spierdolić musi. Jak będzie miał fart to z rodziną. Jak nie będzie miał farta to jego żona czuczlo z nasilikowanymi warami zadenuncjuje go do fsb.
I wot żywot kacapskiego geeka.