Kategorie:
W Kalifornii od niedawna zmagają się z tajemnicza chorobą, która atakuje głównie konie. Zwierzęta umierają w strasznych męczarniach. Puchną im oczy, na ciele pojawia się wysypka i inne zaburzenia.
Konie zostały zainfekowane czymś, co określa się na razie „tajemnicza” chorobą. Informacje o nowych ogniskach pochodzą z różnych części stanu. Zwierzęta żywcem obłażą ze skóry, zmagają się z wysypką, z obrzękami warg i oczu. Infekcja wyniszcza wątrobę. Jest to tylko część opisu objawów dziwnej zarazy.
„To jest coś strasznego. Kilkadziesiąt przypadków odnotowano wśród koni w obszarze Kalifornii Południowej. Rozprzestrzenia się to od co najmniej dwóch tygodni. Prawdopodobnie jest wiele przypadków zachorowań, o których nie wiemy, bo nie są zgłaszane”.
Weterynarze już dawno czegoś podobnego nie wiedzieli. Dziesięć koni zmarło w Del Mar w Kalifornii. Niektórzy Amerykanie twierdzą, że choroba jest skutkiem awarii w Fukushimie z 2011 roku. Ich zdaniem promieniowanie staje się problemem globalnym.
Ostatnio podawano informacje o masowej śmierci wielu gatunków morskich, o mutacjach w owocach i warzywach i o tajemniczych zachorowaniach wśród dzieci wzdłuż zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Teraz przyszedł czas na konie, które umierają w strasznym bólu. I nikt nie chce nazwać rzeczy po imieniu, a w mediach rozpowszechniana jest informacja o tajemniczej chorobie niewiadomego pochodzenia.
Media alternatywne twierdzą z kolei, że zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych ucierpiało poważnie na skutek awarii w Japonii. Udowodniono, że utrzymuje się tam podwyższony poziom promieniowania w wyniku opadu radioaktywnego z Fukushimy, ale urzędnicy nie chcą uznać szkód wyrządzonych przez promieniowanie.
Ocena:
Opublikował:
tallinn
Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt |
Komentarze
Skomentuj