Kategorie:
Oceanolodzy odkryli, że na Morzu Barentsa i Karskim istnieje rodzaj „przenośnika węgla”, który aktywnie transportuje węgiel w głąb oceanu. Dzięki temu oba zbiorniki usuwają rocznie z atmosfery ponad 13,6 mln ton CO2 - poinformował w poniedziałek serwis prasowy niemieckiego Instytutu Alfreda Wegenera (AWI).
Światowy ocean, jak uważają dziś klimatolodzy, pozostaje głównym naturalnym hamulcem globalnego ocieplenia. Od czasów przedindustrialnych jego wody pochłonęły około 90% ciepła i około jednej trzeciej dwutlenku węgla emitowanego przez przemysł, samochody i inne produkty cywilizacji. Proces ten nie tylko spowalnia zmiany klimatu, ale, jak obawiają się naukowcy, może spowodować dramatyczne zmiany w ekosystemach mórz.
„Nasze obserwacje wykazały, że każdego dnia na dnie tych mórz zalega ponad 2 tys. ton ekwiwalentu węgla, co odpowiada 8,5 tys. ton atmosferycznego dwutlenku węgla. W ciągu roku ten „przenośnik węglowy” pochłania ponad 13,6 mln ton CO2 , co jest porównywalne z roczną emisją gazów cieplarnianych w Islandii” – powiedział Andreas Rogge, badacz z AWI, cytowany przez służby prasowe instytutu.
Oceanolodzy i klimatolodzy są w równym stopniu zaniepokojeni konsekwencjami ewentualnych zmian prędkości i kierunku ruchu prądów głębokich i powierzchniowych, które mogą zakłócić proces zakopywania glonów i innej materii organicznej na dnie Oceanu Światowego. Te przepływy wody odgrywają szczególnie ważną rolę w obiegu węgla w okołobiegunowych regionach Ziemi, gdzie materia organiczna wciąż powoli się rozkłada.
Rogge i jego współpracownicy, w tym specjaliści z Rosyjskiego Instytutu Badań nad Arktyką i Antarktyką w Sankt Petersburgu, odkryli nieznany wcześniej element tego systemu, badając głębokie prądy przepływające przez Morze Barentsa i Morze Karskie. Naukowcy byli zainteresowani tym, ile CO2 jest przenoszone przez te przepływy wody i jak aktywnie arktyczne algi i cyjanobakterie go naprawiają.
Aby uzyskać takie informacje, oceanolodzy w 2018 roku wybrali się na wyprawę na północne wybrzeże Rosji na pokładzie statku badawczego Akademik Treshnikov. Podczas tej wyprawy naukowcy śledzili ruch strumienia bardzo gęstej i zimnej wody, który opada w kierunku dna Oceanu Arktycznego na Morzu Barentsa i podąża w kierunku Severnaya Zemlya i Morza Łaptiewów.
Naukowcy pobrali próbki wody wzdłuż ścieżki tego głębokiego prądu, a także zmierzyli liczbę cząstek organicznych i prędkość ruchu wody za pomocą specjalnych kamer i instrumentów naukowych. Ich obliczenia nieoczekiwanie wykazały, że ten przepływ wody przeniósł ogromną masę materii organicznej w najgłębsze rejony dna Oceanu Arktycznego.
Według aktualnych szacunków zagranicznych i rosyjskich oceanologów, odkryty przez nich „przenośnik węgla” usuwa z atmosfery ponad 13,6 mln ton CO2, co jest porównywalne z rocznymi emisjami wielu małych krajów lub 10% ogółu gazów cieplarnianych, które są produkowane przez wszystkie wulkany Ziemi. Istnienie tego zjawiska musi być brane pod uwagę przy ocenie budżetu węglowego Arktyki - podsumowali naukowcy.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj