Wikingowie zostali oskarżeni o eksterminację śledzia bałtyckiego

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Skandynawowie końca pierwszego tysiąclecia są zwykle reprezentowani przez kulturę masową jako surowi wojownicy, a nie jako kupcy. Zbiega się to ze źródłami historycznymi, według których głównym przedmiotem handlu wikingów byli ludzie schwytani przez nich podczas najazdów. Wikingowie sprzedawali również bursztyn bałtycki i osełki skandynawskie, ale nie w zbyt dużych ilościach. Teraz biolodzy i archeolodzy znaleźli kolejny eksport Wikingów - i to całkiem opłacalny.

 

 

Śledź atlantycki (Clupea harengus) to cenna ryba handlowa, którą wszyscy dobrze znamy. Historycy wcześniej uważali, że ekstensywny handel śledziami rozpoczął się około 1200 r. n.e. Później był kontrolowany przez Związek Hanzeatycki. W czasopiśmie PNAS ukazała się praca, której autorzy twierdzą, że powstało to już w epoce Wikingów.

 

Biolodzy badali znaleziska archeologów dokonane w Truso, pruskiej osadzie handlowej na terenie współczesnej Polski. Jest to główne miasto portowe i handlowe epoki Wikingów. W IX-X wieku rozpoczynał się nim Szlak Bursztynowy na ziemie południowe. Wśród artefaktów znalezionych w wykopaliskach Truso badacze znaleźli kości śledzia i datowali je na 800-850 lat naszej ery - czyli epoki Wikingów. Na pierwszy rzut oka w tym znalezisku nie ma nic dziwnego. Truso stało nad brzegiem Bałtyku, dlaczego więc jego mieszkańcy nie mogliby łowić śledzi bez Wikingów? Dlaczego w ogóle zrodził się pomysł handlu dalekobieżnego?

 

Faktem jest, że śledź, który został zebrany w Bałtyku, dzieli się na dwa rodzaje: niektóre idą na tarło wiosną, a inne jesienią. Ci, którzy preferują jesienne tarła, żyją również w bardziej słonych wodach - na zachodzie morza, w rejonie Kattegat. W rejonie miasta Truso wody Bałtyku są znacznie mniej słone niż we wszystkich okolicznych morzach, a przystosowanie się do takich warunków rybom przyzwyczajonym do życia w bardziej słonych wodach jest trudne i prawie niemożliwe . Ponadto śledź, którego tarło zmienia się w zależności od pory roku, nawet się nie krzyżuje.

 

Na tej podstawie naukowcy doszli do wniosku, że śledź zjadany w Truso został złowiony w regionie Kattegata i w jakiś sposób dostarczony na południowy wschód od Bałtyku. Wcześniej wiedziano, że Wikingowie handlowali dorszem: kości tej ryby znaleziono w Hedeby, najważniejszym centrum handlowym epoki, które znajdowało się na północy współczesnych Niemiec.


Komputerowa rekonstrukcja Truso, dużej osady handlowej na wybrzeżu Bałtyku / ©wikipedia.org

Jednak handel śledziem na duże odległości jest znacznie trudniejszy niż dorsz. Śledź jest znacznie grubszy i dlatego szybciej się psuje. Śledź musiał być solony lub wędzony. Nie mamy ani znalezisk, ani wzmianek w źródłach historycznych o jakichkolwiek ośrodkach przedsprzedażowego przygotowania ryb z epoki Wikingów. Mówi tylko, że nasza wiedza o tamtych czasach jest fragmentaryczna. Ale jasne jest, że jeśli musisz przetworzyć ryby przed transportem i sprzedażą, musisz mieć odpowiednio duże łowisko i poważne relacje handlowe - w przeciwnym razie inwestycja się nie zwróci.

 

Autorzy pracy nie tylko cofają początek wielkiego handlu śledziami 400 lat wcześniej. Sugerują, że tradycja połowu tej ryby została zachowana przez wieki, co doprowadziło do lokalnego problemu środowiskowego. Wspomnieliśmy, że śledź jesienno-wiosenny rozmnażają się i żyją w różnych miejscach, więc praktycznie nie krzyżują się ze sobą. Jesienne tarła są większe i grubsze - czyli są ciekawsze pod względem łowienia. A po Wikingach to oni byli wydobywani przez ponad tysiąc lat, aż na początku XX wieku okazało się, że jesiennych tarlaków jest za mało do komercyjnego połowu.

 

Obecnie na Bałtyku 90 procent połowów komercyjnych składa się z tarła wiosennego. Nie chodzi o to, że jesienne tarła całkowicie znikają w tym morzu, raczej nie są już przedmiotem zainteresowania handlowego. Nadal istnieją, ale nie w takiej liczbie, jak w IX wieku. Autorzy pracy uważają, że to nadmierne zbiory śledzi, które rozpoczęli Wikingowie, doprowadziły do ​​takiego rezultatu.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kwazar

Zaklinam się na wszystkie

Zaklinam się na wszystkie świętości,że tylko raz zjadłem Szprota !  Śledzi to w ogóle świadomie NIE ! Może, ale...Jak mnie wcześniej nie oszukano wmawiając, że to Makrela. Niewinny jestem proszę sądu ! RYPOM mówię NIE Nie żrę was i śledzia żadnego ABSOLUTNIE ! Mnie to bliżej kwatuszkom i trawce lepiej ...ale bez ich zjadania. Na codzień odżywiam się słońcem światłości wiekuistej i PRANĄ 

Portret użytkownika axell69

Jak daleko na południe sięgał

Jak daleko na południe sięgał wpływ słowiańskich plemion w Afryce. Cześć pierwsza

Pytanie z pozoru wydaje się być całkiem szalone.

Słowianie w Afryce 3 tys. lat temu, to już jest pewny dowód mojej niepoczytalności.

Na wyciąganie takich wniosków jest jednak trochę za wcześnie i czytelnik powinien się zdobyć na odrobinę cierpliwości i doczytać ten artykuł do końca, a wtedy sam będzie mógł zdecydować, czy opisane tu informacje są szaleństwem, czy też warto jednak zastanowić się nad taką ewentualnością.

To; że Słowianie odegrali znaczącą rolę w historii Egiptu, co do tego nie może być żadnych wątpliwości. W szeregu artykułów opisałem poszlaki, które na to wskazują, a na dowody musimy niestety poczekać do czasu, kiedy mafia obecnej generacji historyków i archeologów zostanie odsunięta od koryta i adepci tych nauk będą mogli otwarcie i bez strachu przed restrykcjami z Zachodu prowadzić badania genetyczne żyjących w starożytnym Egipcie ludów.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/cudze-chwalicie-swego-nie-znacie.html

 

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/wojna-o-helene.html

 

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/07/nazwy-polska-i-polacy-zapisane-na.html

Oczywiście te badania prowadzone są i teraz, ale ich celem nie jest wyjaśnienie tajemnic pochodzenia mieszkańców starożytnego Egiptu i ich władców.

Ich cel jest oczywiście odwrotny. Chodzi o zakłamanie przeszłości w celu obrony zachodniej wersji zdarzeń historycznych.

Pamiętam jak przed laty zainteresowałem się tematyką historyczną, a przede wszystkim odszyfrowywaniem starożytnych inskrypcji, to już relatywnie szybko zauważyłem, że narracja historyczna o pochodzeniu ludów słowiańskich nie może być prawdziwa.

Wtedy nie podejrzewałem nawet tego, że za tym może ukrywać się świadome rozpowszechnianie kłamstw przez tzw. „naszych historyków“.

Odczytanie przeze mnie trackich inskrypcji przesunęło za jednym zamachem obecność ludów słowiańskich w Europie o 3 tysiące lat wstecz.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2015/01/sowianski-napis-sprzed-2500-lat.html

To datowanie postawiło jednak pod znakiem zapytanie całą koncepcję zasiedlania kontynentu europejskiego przez napływowe ludy i zmusiło mnie do przyjęcia tezy, że ludy europejskie nie mogły przywędrować do Europy z Azji Centralnej czy też z Indii, ale musiało być dokładnie odwrotnie i że w przeciągu dziejów to właśnie ludy europejskie zasiedlały, w kolejnych falach osadnictwa, Bliski Wschód, Indie i kontynent azjatycki.

Ta koncepcja spotkała się początkowo z krytyką i niedowierzaniem. Kiedy zwróciłem na to uwagę na stronie Białczyńskiego, to zostało to powszechnie skrytykowane i to przez ludzi którzy podobnież chcą nowego widzenia historii Słowian.

To był jednak tylko początek niespodzianek, bo kiedy udało mi się odcyfrować inskrypcję Nabatejczyków, i ta okazała się być spisana w języku słowiańskim, to stało się jasne również to, że cała historia Bliskiego Wschodu jest w istocie historią Słowian.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow.html

 

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2017/02/o-sowianskim-pochodzeniu-nabatejczykow_24.html

Oczywiście w konsekwencji musimy sobie postawić pytanie, czy ekspansja Słowian z ich pierwotnych siedzib w Europie Środkowej w kierunku Indii, Chin i Bliskiego Wschodu ograniczyła się tylko do tych terenów i czy czasami nie zawędrowali oni znacznie dalej.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2014/02/sowianie-byli-pierwsi.html

Jednym z takich możliwych celów byłaby Afryka i to nie tylko ta przy wybrzeżach Morza Śródziemnego.

Ta koncepcja wydaje się być prawdopodobna, bo też nie istnieją żadne obiektywne przyczyny, poza malarią, które mogłyby powstrzymać naszych przodków przed podbiciem przynajmniej tych części Afryki; gdzie klimat odpowiadał choć trochę ich sposobowi gospodarki i stylowi życia.

Dotychczas brakowało mi jednak punktu, gdzie można by było w sposób wiarygodny podeprzeć tę narrację jakimiś wiarygodnymi poszlakami.

Ta możliwość pojawiła się wraz z ukazaniem się poniższego artykułu.

Artykuł ten opisuje historię eksploatacji szmaragdów w czasach rzymskich w rejonie południowego Egiptu na granicy z Nubią.

https://www.researchgate.net/publication/358404981_J_Oller_Guzman_D_Fernandez_Abella_V_Trevin_Pita_O_Achon_Casas_S_Garcia-Dils_de_la_Vega_y_F_Sanchez_Blanco_Emerald_Mining_During_the_Roman_Period_in_the_Egyptian_Eastern_Desert_Recent_Evidence_from_Wad

Artykuł można streścić w zdaniu, że po opuszczeniu terenów kopalin przez Rzymian pod koniec 3 wieku naszej ery, wydobywanie szmaragdów nie ustało, a nawet uległo intensyfikacji po tym; jak te kopalnie znalazły się we władaniu plamienia Blemjer.

https://en.wikipedia.org/wiki/Blemmyes

O tym plemieniu niewiele wiemy, bo nawet ich nazwa własna została przez historyków zafałszowana. Znalazłem jednak ciekawą grafikę pokazującą nazwę tego plamienia spisaną egipskimi hieroglifami. i co ciekawe ta nazwa nie przypomina w niczym tego określenia jakie dla nich przyjęto.

 

 

Egipcjanie określali to plemię mianem Blehi.

My napisalibyśmy to imię jako B-LECHI, a to już brzmi całkiem swojsko i jest też bez wątpienia odniesieniem do samookreślenia Lach.

Również i w tym przypadku przy pierwszej literze mamy do czynienia z zamianą liter „B“ i „W“ ponieważ w starosłowiańskim znak „B“ oznaczał nasze „W“ a Grecy pisząc o tym plemieniu i nie mając w swoim alfabecie litery „W“ wykorzystali po prostu ten znak literowy, który używali WLACHI dla swojego samookreślenia w swoich zapiskach.

O znaczeniu słowa Lachy już wielokrotnie pisałam, tak więc możemy przyjąć, że Wlachi wywodzili się z całego szeregu ludów lechickich po których do naszych czasów ostały się takie określenia jak Polacy, Podlasie, Polesie i Szlachta.

To plemię było potomkami Ludów Morza które po nieudanym??? podboju Egiptu powędrowały dalej w kierunku Półwyspu Arabskiego i Afryki, gdzie założyły szereg królestw z których najbardziej znane to Izrael, Juda, Fenicja, Nabateja i również Wlachi.

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/06/wybrali-sie-czajka-za-morze.html

Ci ostatni przyjęli pasterski typ gospodarki, ale trudnili się również handlem. Zasłynęli przede wszystkim tym, że udało im się udomowić dromadery, co w pustynnym klimacie okazało się decydujące dla ich militarnych podbojów.

Jako handlarze byli bezpośrednimi konkurentami Nabatejczyków i spory miedzy tymi ludami trwały do czasu ich zniknięcia z kart dziejów.

No z tym zniknięciem to trochę przesada, ale o tym później.

Zarówno Wlachi jak i Nabatejczycy bogacili się przede wszystkim na handlu towarami z Afryki.

Tu trzeba zauważyć, że już w czasach rzymskich handlarze z rejonu obecnej Somalii odkryli możliwość bezpośredniej żeglugi do Indii z wykorzystaniem regularnych wiatrów pasatowych.

Te wiatry wymuszały jednak powrót statków załadowanych towarami do ich punktu wyjściowego, a dalszy ich transport odbywał się karawanami przez Półwysep Arabski lub wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego do Egiptu.

 

 

Część towarów transportowano dalej drogą morską aż do zatoki Ackaba i dalej drogą lądową do Petry, stolicy Nabatejczyków.

O te drogi handlowe toczyła się wieczna wojna miedzy poszczególnymi plemionami.

Z czasem przeniosła się ona również na kontynent Afrykański i zarówno Wlachi jak i Nabatejczycy starali się przejąć w posiadanie jak największe obszary tego kontynentu.

Wlachi opanowali tereny miedzy Egiptem i Nubią i kontrolowali przez to w znacznej części handel między Indiami o Rzymem.

Ich przeciwnikami byli głównie Królestwo Meroe (Mirowe, Pokojowe) jak i państwo Nobatów.

Co do tego ostatniego ludu to mamy tu też do czynienia ze świadomą dezinformacją w podręcznikach historii.

„Polska“ wikipedia używa dla tego ludu określenia Nobaci, co oczywiście doskonale zaciera jakiekolwiek skojarzenia z językiem Słowian.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Nobatia

Widzimy to już w samej nazwie tego ludy. Jako Słowianie rozpoznamy w tej nazwie od razu dwa jej człony Noba i Tej. Pierwszy człon to oczywiście w typowy sposób zafałszowane, przez podmianę „W“ na „B“ słowo „Nowa, Nowy“ identyczny znaczeniowo ze słowem w języku polskim.

Człon „TIA“ pochodzi od greckiego wyrazu „Thea“ „Bogini“. Tak wiec Nowaci byli plemieniem wyznającym nowego Boga (Boginię) w przeciwieństwie do Wlachi, którzy w takim układzie byli zwolennikami starej religii.

I w istocie z tekstów historycznych wynika, że największe centrum religijne tego plemienia znajdowało się na wyspie File na Nilu,

https://pl.wikipedia.org/wiki/File

gdzie Wlachi czcili Izydę z jej dzieciątkiem Horusem (Hora – Góra, Waligóra)

https://krysztalowywszechswiat.blogspot.com/2016/10/o-heraklesie-herosach-cheruskach-i.html

Współczesną analogią dla Wlachów byłoby określenie Starowiercy w Kościele Wschodnim.

 

 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika ba

Doktryna Świadków Jehowy.

Doktryna Świadków Jehowy.

  1. Biblia[109]: Świadkowie Jehowy są przekonani, że tylko Biblia jest natchnionym Słowem Bożym[110] i zawiera prawdę[111]. Stanowi główne źródło informacji o Bogu. Udziela odpowiedzi na pytania życiowe[112], życiowych rad i nadziei na lepszą przyszłość[113][114]. Przyjmują tzw. kanon protestancki, tzn. że odrzucają tzw. księgi deuterokanoniczne Starego Testamentu, uważając je za apokryfy[115]; za natchnione uznają 27 ksiąg Nowego Testamentu (Chrześcijańskich Pism Greckich)[116]. Odrzucają wszystkie inne tradycje pozabiblijne w tym również tzw. tradycję apostolską (2 Tm 3:16, 17; J 17:17; Mt 15:3).
  2. Bóg[117]: Świadkowie Jehowy wierzą w jednoosobowego Boga, Jehowę (Jahwe)[7] i oddają cześć tylko jemu, jako jedynemu prawdziwemu Bogu[6]. Kładą duży nacisk na posługiwanie się imieniem własnym Boga Stwórcy w odpowiednich sytuacjach i z należytym szacunkiem (Pwt 6:4; Ps 83:18; Rz 10:13)[118][119]. Nie uznają dogmatu o Trójcy Świętej, uważając, że jest wyraźnie sprzeczny z Biblią[120][121].
  3. Jezus Chrystus[122]: wierzą, że jest jednorodzonym Synem Boga Jehowy (imię Jezus znaczy „Jehowa jest zbawieniem”)[123][118]:
    • był pierwszym stworzeniem Boga (pierworodnym wszelkiego stworzenia); przez niego Bóg stworzył świat materialny i duchowy (Kol 1:15)
    • istniał w postaci duchowej (podobnie jak Bóg i aniołowie) zanim został człowiekiem, i do tej postaci powrócił po wstąpieniu do nieba (Mi 5:2; 1 P 3:18; 2 Kor 5:16), gdzie określany jest m.in. jako archanioł Michał (1 Tes 4:16)[124]
    • jego życie zostało przeniesione z Nieba do łona dziewicy Marii (Łk 1:35)[125]
    • jego złożone w ofierze doskonałe życie daje wszystkim ludziom możliwość dostąpienie zbawienia – uzyskania życia wiecznego (Mt 20:28; 1 Tm 2:5, 6)[126]
    • od jesieni roku 1914 z upoważnienia Bożego króluje w niebie (nad Ziemią zapanuje wkrótce po Armagedonie i będzie nad nią panować przez 1000 lat, po czym odda władzę swemu Ojcu, Jehowie) (Dn 4:10–16; Ap 20:6; 1 Kor 15:28)[127]
    • został zgładzony na palu męki (został przybity do prostej belki, pala „crux simplex” – krzyż prosty, a nie do krzyża (Dz 5:30)[128][129]
  4. Duch święty: wierzą, że jest niewidzialną czynną siłą Bożą, czyli mocą Bożą w działaniu[130], nieosobową energią, za pośrednictwem której Bóg wykonuje swoją wolę, i której może udzielać innym[120]; jest ona święta, ponieważ pochodzi od Jehowy Boga i wykorzystuje ją do czynienia tego, co święte[130][131].
  5. Królestwo Boże[132]: wierzą, że jest to realny rząd, który jest jedyną nadzieją dla ludzkości; rząd ten ma siedzibę w niebie, złożony z Jezusa (jako króla) oraz 144 000 wybranych chrześcijan (część z nich przebywa jeszcze na ziemi); Królestwo Boże wkrótce usunie z ziemi zło wraz ze wszystkimi ludzkimi rządami i religiami, i zaprowadzi nowy świat, w którym zapanuje sprawiedliwość i pokój[8]. Pozostali zbawieni mają żyć wiecznie na ziemi w przywróconym raju jako poddani tego Królestwa. Chrystus będzie Królem nad ziemią przez 1000 lat, po czym odda władzę swemu Ojcu, Jehowie (Dn 2:44; 2 Tm 4:18; Ap 11:15; 1 Kor 15:28)[133].
  6. Szatan (czyli Diabeł)[134] – jest to realna niewidzialna osoba, zbuntowany anioł, który zapragnął, by cześć zamiast Bogu oddawano jemu (nie jest to symbol zła lub złych skłonności). Szatan pociągnął do buntu przeciwko Jehowie Bogu wielu innych aniołów, którzy tym samym stali się demonami. Obecnie ma wielką władzę nad światem ludzkim – nad ludźmi oddalonymi od Boga, ludzkimi rządami i religią fałszywą, dlatego w Biblii nazwany jest „bogiem tego świata” (2 Kor 4:4; 1 J 5:19)[135]. W trakcie 1000-letnich rządów Chrystusa zostanie on uwięziony, a po tym okresie ma być na krótko wypuszczony, a następnie na zawsze unicestwiony wraz z wszystkimi innymi przeciwnikami Boga (Ap 20:1–3, 10, 14)[136].
  7. Ziemia: wierzą, że pierwotnym zamierzeniem Bożym wobec Ziemi było, aby była w całości zaludniona czcicielami Stwórcy i że Bóg nie zmienił swojego zamierzenia co do ludzi i Ziemi. Wierzą, że w momencie końca systemu rzeczy wojna Boża – Armagedon, zniszczy całe zło tego świata i tych z ludzi, którzy nie spełniają Jego wymagań[137][138]. Zaś zbawione osoby będą cieszyć się życiem wiecznym jako doskonali ludzie, a wszyscy zmarli, zachowani w pamięci u Boga zostaną wskrzeszeni[139]. Wierzą, że Bóg nie dopuści do zniszczenia Ziemi wskutek wojny nuklearnej, przez zanieczyszczenie środowiska ani w wyniku katastrofy kosmicznej[140][141]. Nie popierają poglądu, jakoby Bóg miał zniszczyć Ziemię ogniem[142].
  8. Śmierć[143]: wierzą, że śmierć jest przeciwieństwem życia, że zmarli nie mogą nic czynić. Ludzie w momencie śmierci przestają istnieć, lecz istnieją w pamięci u Boga. Ponowne zaistnienie jest możliwe dopiero przy zmartwychwstaniu (Kazn 9:5, 6, 10; Ez 18:4)[144].
  9. Dusza[145]: uważają, że według Biblii człowiek żyjący jest duszą; nie posiada nieśmiertelnej duszy (Rdz 2:7; Ez 18:4). Duszami są również wszelkie zwierzęta zamieszkujące ziemię i wody (Rdz 1:20). Odrzucają naukę o nieśmiertelności duszy jako niezgodną z Biblią[146].
  10. Zbawienie[147]: wierzą, że Jehowa Bóg, poprzez swego Syna, zapewni wszystkim prawdziwym chrześcijanom wybawienie z teraźniejszego, niegodziwego świata oraz wyzwolenie z niewoli grzechu i śmierci[148].
  11. Dni ostatnie: wierzą, że po 2520 latach od roku 607 p.n.e. (który to rok uznają za datę zburzenia Jerozolimy przez Nabuchodonozora II), czyli w 1914 nastąpiło niewidzialne wstąpienie Jezusa na tron w niebie, od którego określają czas dni ostatnich tego złego systemu rzeczy, czyli obecnych złych rządów na ziemi; zakończy je Armagedon, po którym ma panować Królestwo Boże[149][150] Świadkowie Jehowy uważają też, że pewne wydarzenia, nazywane „znakiem zakończenia systemu rzeczy”, pozwalają utożsamić dni ostatnie z obecnymi czasami[151].
  12. Armagedon: według Świadków Jehowy jest to nadchodząca powszechna wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego (Ap 16:14, 16). Określenie to odnosi się do sytuacji, gdy ziemscy władcy polityczni są zgromadzani przeciwko Jehowie Bogu i Jego Królestwu pod władzą Jezusa Chrystusa[152]. Wyrazem ich sprzeciwu ma być na końcu ogólnoświatowa akcja przeciwko Świadkom Jehowy[153][154].
  13. Babilon Wielki: Ogólnoświatowe imperium religii fałszywej – zaliczają do niego wszystkie pozostałe religie, włącznie z chrześcijaństwem (które ich zdaniem jako ogół jest niewierne Bogu)[155][156]. Ma być zniszczony przez Organizację Narodów Zjednoczonych, symboliczną szkarłatną bestię z Księgi Apokalipsy, wówczas rozpocznie się wielki ucisk[157].
  14. 144 000: Świadkowie Jehowy wierzą, że Bóg wybrał spośród ludzi 144 000 jako tzw. małą trzódkę, klasę ludzi, którzy mają współkrólować z Jezusem Chrystusem w niebie (przez 1000 lat, po Armagedonie)[158][159]. Są oni powoływani od czasów Chrystusa aż do naszych czasów. Liczba uważających się za pomazańców[160], którzy jeszcze żyją na ziemi, przekracza 21 tysięcy osób[161]; jest to tzw. ostatek żyjących na ziemi[162].
  15. Maria, matka Jezusa: Wierzą, że kiedy został poczęty Jezus, Maria była dziewicą – aż do rozwiązania[163]. Następnie miała przynajmniej kilkoro dzieci z Józefem (Mt 1:20–25; 13:53–56)[164][165]. Uważają, że należała do grona pierwszych uczniów Jezusa[166], na których został wylany duch święty w dniu Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. i należy do grona 144 000 wybranych do władz Królestwa Bożego[167].

 

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Portret użytkownika spokoluz

Słownik PWN

Słownik PWN

doktryna

1. «system poglądów, twierdzeń i założeń z określonej dziedziny wiedzy»

2. «bezzasadne, dogmatyczne poglądy i teorie»

 

Czyli doktryna nie jest faktem i prawdą naukową.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika mordo schab ciało

o jak so ludzie fajnie żyli,

Nawiązując do ilustracji

o jak so ludzie fajnie żyli, i dotrwali do tego momentu, gdzie podobno wszystko jest - łącznie z depresją. Wielu umiera za młodu, nie tylko od trucizn w jedzeniu i lekach, ale zwłaszcza od ciężkiej urbanizacji. To przytłaczające podświadome uczucie, że obecny świat jest ohydny i coraz trudniej się od niego uwolnić tak właśnie działa.

Portret użytkownika ARTUR

Polska w czasach rzymskich

Polska w czasach rzymskich była potentatem europejskim w handlu łososiem jeśli chodzi o wybrzeże , reszta kraju też była dobrze rozwinięta gdyż ilości cesarskich monet odnalezionych współcześnie są ogromne . Jeśli chodzi o te " kości " ryb to mam wrażenie iż śledzie i dorsze były wielkości wieloryba Smile , nie wiem też czy tzw. fundusze norweskie nie są formą odszkodowania za zniszczenie ryb w Bałtyku Smile

Portret użytkownika spokoluz

Arturze ,. proszę , w czasach

Arturze ,. proszę , w czasach rzymskich to była LECHIA ( LECHISTAN wg.kronik perskich ) ,  prowincja wschodnia , która imperium rzymskiemu stała na drodze do dobrobytu poprzez podbicie ziem na wschód w kierunku azji. Wiele razy imperium dostało wpier..ol od Lechitów co jest zawarte w kronikach perskich i tych pojebów brytków. Neron to spied..ił z rzymu a rzym spalili Lechici. Dlaczego głosiciele "dobrj nowiny" rozwalili grobowiec w Kaliszu ( o ile dobrze pamiętam) Chrobrego , gdzie był wyryty napis - Koronowany Cesarz Imperium - jakoś na historii tego nie uczą , żeśmy podbili ten kurwidołek ale na szczęście są kroniki .

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika kolo21

Według kronik Kadłubka i Gala

Według kronik Kadłubka i Gala Anionima masz rację. I nadal nie rozumiem dlaczego historycy wyciagają z tych kronik tylko to co im pasuję a resztę TRAKTUJĄ JAK BAJKI. To ja by wierzyć w biblię ale nie wierzyć w Jezusa i Maryję no kurwa. Nawet zachodni hisotrycy potwierdzają istnienie Lechi tylko nasi szubrawcy temu zaprzeczają. To jak z Bolesławem Chrobrym że nie był on cesarzem, że Otton nie przekazał mu władzy choć Niemieckie kroniki to potwierdzają. Nawet jego miecz szczerbiec został odnaleziony tam gdzie podają nasze kroniki.

kolo21

Portret użytkownika axell69

A tyle razy  tu wklejałem 

A tyle razy  tu wklejałem  tekst o tym kto dokładnie niszczy naszą  piekną historię

“Od zarania dziejów Kościół dążył do supremacji władzy religijnej nad świecką. Cel był prosty:
podporządkować władzę świecką Kościołowi by objąć niepodzielnie rządy dusz i wyłudzać kasę. Kościół zawsze będzie zwalczał silną władzę, bo od słabych, zmuszonych do szukania poparcia z ambony da się wyłudzić więcej. Polska była areną, poligonem tej walki. Niestety, w naszym przypadku wygrał ten Kościół. Za osłabienie państwa i podporządkowanie go temu Kościołowi zapłaciliśmy cenę straszliwą, najwyższą w Europie."

https://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2022/09/historia-zakazana-czyli-jak-kosciol-niszczyl-polske/

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika ba

Do spokoluz

Do spokoluz

Czym jest ustawa "W obronie chrześcijan"

W projekcie proponowane są zmiany w art. 195 i 196 Kodeksu karnego.

Obecnie art. 195 przewiduje karę 2 lat więzienia za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji, pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Solidarna Polska chce wykreślenia słowa "złośliwie". Ma to ułatwić sądom podejmowanie decyzji o ewentualnej karze.

Już sie biorą za takich jak ty  i uważaj, bo ktoś skopiuje  doniesie i problemów po uszy !

Zablokowany do odwołania. To nie portal religijny. Moderator.

Strony

Skomentuj