W sieci można zobaczyć ciekawe nagranie przedstawiające różnice w rozwoju cywilizacyjnym ustrojów państw. Na zdjęciach z przelotu nocą nad Półwyspem Koreańskim widać realnie stopień rozwoju państw realnie kapitalistycznych, czyli Korei Południowej i Chin, oraz komunistycznych, czyli Korei Północnej, która jest dosłownie wielką czarną plamą.

Jedynym wyjątkiem jest Phenian nie wiadomo dlaczego zwany od niedawna Pjongjangiem. Reszta kraju w nocy nie korzysta z elektryczności, noc jest do spania, a dzień do pracy w fabryce ku chwale socjalistycznej ojczyzny. Z pewnością podobnie wyglądała w latach osiemdziesiątych z kosmosu nasza ojczyzna, gdy poprzednia socjalistyczna władza ogłaszała dwudziesty stopień zasilania.

^{Źródło: YouTube}

W Korei Północnej jest to też oczywiście efekt akcji oszczędzania energii. Znamy to też z socjalistycznej Europy, gdzie jednak w obecnych czasach, być może z innych pobudek, również propaguje się rozmaite stadne akcje polegające na przykład na wyłączaniu żarówek na godzinę "dla Ziemi". Można zatem stwierdzić, że najbardziej "green" krajem na świecie jest pod tym względem reżim Kim Dzong Una.