Duże badanie pokazuje, że osoby pijące kawę żyją dłużej i mniej cierpią na choroby układu krążenia

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Na podstawie analizy prawie pół miliona rekordów w brytyjskim Biobanku stwierdzono, że osoby, które wypijają od dwóch do trzech filiżanek kawy dziennie, żyją dłużej i cierpią na mniej chorób układu krążenia w porównaniu z osobami, które powstrzymują się od tego napoju.

 

Chociaż badanie nie twierdzi, że picie kawy dodaje lat życia, jest to intrygujące powiązanie, które naukowcy chcą zbadać bardziej szczegółowo. Ważne jest również, aby porównać wyniki z poprzednimi badaniami, które wiązały kurczenie się mózgu i zwiększone ryzyko demencji z piciem sześciu lub więcej filiżanek kawy dziennie.

 

W tym dużym badaniu obserwacyjnym kawa mielona, ​​rozpuszczalna i bezkofeinowa wiązały się z równoważną redukcją CVD i śmierci z powodu CVD lub z dowolnej przyczyny. Wyniki te sugerują, że umiarkowane lub umiarkowane spożycie kawy mielonej, rozpuszczalnej i bezkofeinowej powinno być uważane za część zdrowego stylu życia.

 

UK Biobank to zakrojona na szeroką skalę baza danych zawierająca dane dotyczące genetyki, zdrowia i stylu życia ludzi. W tym badaniu próba dostarczyła średnio 12,5 lat informacji na temat zdrowia i odżywiania dla 449 563 osób w średnim wieku 58 lat. Uczestnicy zostali pogrupowani na podstawie dziennego spożycia kawy, a także rodzaju kawy, którą zwykle piją - nieco ponad 100 000 zgłosiło, że w ogóle nie pije kawy. W ramach analizy naukowcy wzięli pod uwagę wiek, płeć, pochodzenie etniczne, otyłość, wysokie ciśnienie krwi, cukrzycę, obturacyjny bezdech senny, palenie tytoniu oraz spożywanie herbaty i alkoholu.

 

Naukowcy byli następnie w stanie obliczyć różnice w częstości występowania chorób sercowo-naczyniowych i śmiertelności ogólnej wśród wszystkich osób pijących kawę w okresie badania w porównaniu z osobami, które nie piły kawy. Picie kawy rozpuszczalnej, mielonej, a nawet bezkofeinowej wiąże się z mniejszą szansą na śmierć. Ci, którzy pili dwie lub trzy filiżanki kawy dziennie, częściej żyli dłużej niż ci, którzy nie pili kawy.

 

Specjaliści mogą tylko zgadywać, co może kryć się za tym związkiem. Jeśli jest to sama kawa, to może być za nią odpowiedzialnych wiele potencjalnych związków. Kofeina jest najbardziej znanym składnikiem kawy, ale w napoju znajduje się ponad 100 biologicznie aktywnych składników. Prawdopodobnie związki nie zawierające kofeiny są odpowiedzialne za pozytywny związek między spożyciem kawy, chorobami sercowo-naczyniowymi i przeżyciem.

 

Kopiąc głębiej, zespół odkrył, że spożywanie kawy było również związane z rozwojem chorób sercowo-naczyniowych, z najniższym ryzykiem wśród osób, które spożywały od dwóch do trzech filiżanek dziennie. Nieco inne wyniki uzyskano w odniesieniu do ryzyka arytmii lub nieprawidłowego rytmu serca – tutaj kawa mielona i rozpuszczalna, ale nie bezkofeinowa, wiązały się z mniejszym prawdopodobieństwem wystąpienia tego schorzenia. Jeszcze raz, tylko kilka filiżanek kawy dziennie to najlepsza opcja.

 

Jak pokazało wiele wcześniejszych badań, kawa jest złożoną substancją, która oddziałuje z ciałem na wiele złożonych sposobów – w sposób, który naukowcy wciąż próbują zrozumieć. Fakt, że badanie to obejmuje tak dużą liczbę osób przez długi czas, tylko zwiększa wagę związku między spożyciem kawy a długowiecznością.

 

Należy jednak wziąć pod uwagę pewne ograniczenia. Rekordy w bazie danych były głównie rasy kaukaskiej, co utrudnia uogólnienie wyników na bardziej zróżnicowaną etnicznie populację. Ponadto spożycie kawy nie było monitorowane, ale rejestrowane samodzielnie, a baza danych nie uwzględnia zmian w spożyciu kawy ani jej różnorodności w czasie.

 

Badanie zostało opublikowane w European Journal of Preventive Cardiology.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika ARTUR

Piję od 4 do 7 szklanek kawy

Piję od 4 do 7 szklanek kawy dziennie i do każdej 2 łyżeczki cukru , palę tytoń bez filtra i oczywiście lekko pobudzająca dawka alkoholu , do tego ok 1 kg słodyczy np. landrynek tygodniowo . Wyniki u lekarza wszystkie na zielono a ciśnienie i tętno jak były niskie tak nadal są / 60 lat / . Obudżcie się , stres i strach prowadzą do chorób i śmierci .

Portret użytkownika moon fake

Zwłaszcza że moja mama zmarła

Zwłaszcza że moja mama zmarła na raka nerek. Bzdura - kawa zakwasza i tyle. I ZUPEŁNIE  nie jest potrzebna do niczego. To zwykła używka wyniszczająca organizm  zakwaszeniem jak alkochole, cukry kondensowane czyli wszelkiej maści nie rosnące na drzewach a więc zbędne w diecie- słodyczaki. Wszelkie spreparowane substancje spożywcze pochodzące z natury ale o zmienionym stężeniu składników należy zostawić do spożycia idiotom wierzącym że człowiek i jego cywilizacja to coś genialnego. Uważam wręcz odwrotnie- debilnego bo w porównaniu do kosmitów zbyt blisko nam do małpy. Żyjesz słodko żyjesz krócej! Pozdrawiam ludzi o słabej woli bo im najbardziej przyda się zdrowie w zapasie Smile

Portret użytkownika Q.

.. jak akochole...

.. jak akochole...

Alkohole są substancjami zasadowymi.. więc nie zakwaszają a wręcz przeciwnie. A tu nie chodzi oto czy coś jest organizmowi niezbędne czy nie tylko czy działa w korzystny dla człowieka sposób.  

Portret użytkownika Q.

Kofeina poprawia przepływ

Kofeina poprawia przepływ krwi w naczyniach włosowatych oraz rozlużnia mięśnie ułatwiając ich ukrwienie a zawarty w kawie węgiel (bo to przecież kawa palona) działa wychwytująco w przewodzie pokarmowym na wszystko to czego nam nie trzeba. To też jest powód "wypłukiwania" kawą minerałów i pierwiastków takich jak magnez. Moim zdaniem większe prozdrowotne znaczenie ma sam "rytuał" picia kawy niż faktyczne jej spożycie. Bo sięgając po szklankę czy filiżankę trzeba się choć na chwilę "zatrzymać" - spocząć, rozluźnić a pijąc kawę i celebrując jej smak, oczyszcza się umysł ze wszystkiego co niepożądane.

W nauczaniu buddyjskim często mistrz na zadane przez ucznia jakieś pytanie zamiast udzielić wyczerpującej odpowiedzi mawiał: idź napij się herbaty. Oczyszczony umysł ze zbędnych myśli sam znajduje pożądaną odpowiedź.

Usiądź człowiecze... i wewnętrznym "okiem świadomości" zobacz ile masz w ciele zbędnego mimowolnego napięcia.. To wszystko hamuje przepływ krwi, limfy i energii życiowej "Chi" - pozbądź się go wraz ze zbędnym natłokiem myśli.

Skomentuj