W Etiopii znalazł się człowiek, który twierdzi, że jest najstarszą osobą na świecie, donosi BBC News. Mieszkaniec Etiopii szczegółowo pamięta wydarzenia związane z inwazją wojsk włoskich w swoim kraju.

Jego wspomnienia są bardzo przekonujące, a włoski atak miał miejsce w latach 1894 – 1896. Włosi chcieli przekształcić wówczas Etiopię w kolonię , ale napotkali opór. W rezultacie Włosi uznali niepodległość państw afrykańskich i wypłacali im odszkodowania.

„W czasie, gdy Włosi przybyli do Etiopii, miałem już dwie żony, a mój syn był na tyle dorosły, aby móc paść bydło” - powiedział Dhaqabo Ebba. Człowiek ten bardzo szczegółowo i przekonująco opisuje wydarzenia z przeszłości. W czasach, o których mówi Ebba, w Etiopii nie wystawiano obywatelom dokumentów  w postaci metryk.

Miejscowi lekarze podjęli trud w celu ustalenia przybliżonego wieku starca. Jeżeli potwierdzi się, że Ebba przeżył 160 lat, będzie to absolutny rekord w dziejach ludzkości. Dotychczas za najstarszą mieszkankę Ziemi uznano Japonkę Misao Okawa, która przeżyła 115 lat. W 1997 roku zmarła we Francji kobieta Jeanne Calment, która przeżyć miała rzekomo 122 lata.