Czy obfite śniadanie naprawdę pomaga schudnąć?

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Niektóre z najpopularniejszych porad żywieniowych w ostatnich latach opierają się na założeniu, że odpowiedni czas posiłków może znacznie pomóc w utracie wagi. Przez długi czas uważano, że chcąc schudnąć, najlepiej spożywać dużą ilość jedzenia na początku dnia, a kolejne posiłki pomniejszać.

 

Logika tej teorii jest zrozumiała, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że prawie każda komórka w ciele podlega tym samym 24-godzinnym cyklom, co my. Zegar dobowy znajduje się w całym ciele i reguluje rytmy dobowe większości funkcji biologicznych, w tym metabolizmu. Z powodu tych rytmów metabolicznych naukowcy postawili hipotezę, że sposób przetwarzania żywności zmienia się w różnych porach dnia. Ta dziedzina badań nazywana jest „chronodżywianiem” i ma ogromny potencjał poprawy zdrowia ludzi.

 

Dwa badania z 2013 roku wykazały, że spożywanie większej ilości kalorii na początku dnia i mniejszej ich ilości wieczorem pomaga ludziom schudnąć. Jednak nowe, duże badanie wykazało, że chociaż względna wielkość śniadania i kolacji wpływa na samookreślany apetyt, nie ma wpływu na metabolizm i utratę wagi. Aby zbadać związek między wielkością śniadania i kolacji a ich wpływem na głód, zespół naukowców z uniwersytetów w Aberdeen i Surrey przeprowadził kontrolowane badanie na zdrowych osobach z nadwagą.

 

Uczestnicy otrzymywali dwie diety, każda przez cztery tygodnie: duże śniadanie i mały obiad oraz małe śniadanie z dużą kolacją. Posiłki były takie same. Zapewniono wszystkie posiłki, dzięki czemu dokładnie wiedziano, ile kalorii spożywają uczestnicy badania. Zmierzono też metabolizm uczestników, w tym liczbę spalonych kalorii.

 

Wszyscy uczestnicy badania stosowali obie diety, aby można było porównać wpływ diety na te same osoby. Przewidywano, że obfite śniadanie i mała kolacja zwiększą spalone kalorie i utratę wagi. Zamiast tego wyniki eksperymentu nie wykazały różnicy w masie ciała ani żadnych biologicznych miarach zużycia energii między tymi dwoma wzorcami żywieniowymi.

 

Pomiary wydatkowania energii obejmowały podstawową przemianę materii (ilość kalorii spalane przez organizm w spoczynku), aktywność fizyczną i spożycie chemicznej postaci wody, która mierzy całkowity dzienny wydatek energetyczny. Nie było również różnic w dziennych poziomach glukozy, insuliny i lipidów we krwi. Jest to ważne, ponieważ zmiany tych czynników we krwi są związane ze zdrowiem metabolicznym.

 

Te wyniki są zgodne z wcześniejszymi wynikami krótkoterminowych (od jednego do sześciu dni) badań żywieniowych, w których uczestnicy przez cały czas trwania eksperymentu mieszkają w laboratoryjnej komorze oddechowej. Podsumowując, badania te sugerują, że sposób, w jaki nasze ciała przetwarzają kalorie rano i wieczorem, nie wpływa na utratę wagi w sposób, w jaki donosiły inne badania.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kwazar

Oczywiście, że obfite

Oczywiście, że obfite śniadanie pomaga schudnąć.Podobnie obfity obiad i kolacja, o podwieczorku równie obfitym też nie wolno zapomnieć. Wiem to, bo sam stosuje ową dietę cuttt. Od wielu już lat dzięki niej chudnę i chudnę i chudnę, no i ....chudnę i powiem jeszcze, że przy takiej diecie, to nawet specjalnie głodu nie odczuwam a chudnę i chudnę i....no i fajnie.

Portret użytkownika Gregza

Ja jestem na Carnivore/keto

Ja jestem na Carnivore/keto OMAD. Jeden posilek dziennie zazwyczaj tylko jagniecina, wolowina, jajka, Olivia I troche sera. Nie jem przez 22 godziny od zakonczenia mojego ostatniego posilku. Przez dzien pije wode I jerbe. Insulino opornosc nie mam juz, GERD pod kontrola. Pozdrawiam miesozercow. 

Portret użytkownika Seth

o minusy.

o minusy.

Do was:

Tacy wy jesteście, jak wasi eskimosi. Królowie kurwa Ziemi. Brać i nic nie dawać. Byś chuju chociaż drzewo posadził jedno.

Portret użytkownika Medium

Ostatnio propaguje się tzw.

Ostatnio propaguje się tzw. post przerywany, czyli jemy nie od rana do wieczora, a tylko w 1/3 części doby. Reszta to sen i czas aktywności, a nie przyswajania.

Ponieważ podobną metodę stosuję z powodzeniem od lat, stwierdzam że przy niej się nie tyje. U mnie akurat pora karmienia się przypada na drugą część dnia i wieczór, czyli śniadania nie jem. Ostatecznie, gdy bardzo wcześnie wstanę, raczę się jakimś owocem.

Portret użytkownika Nomen - Omen

Dochodowe "Zbieractwo" jako

Dochodowe "Zbieractwo" jako "Samozatrudnienie"...(?)

Przykładowo: "Zbieractwo Leśne". 

DUŻYM pozytywem takiego spojrzenia na samozatrudnienie jest to, że praktycznie rozpocząć może każdy, kto nie posiada gotówki... W sensie: Bez inwestycji pieniężnej - Czyli bez ryzyka strat...

A jeśli jednak ktoś chce zarejestrować taką firmę jednoosobową i odliczać "Koszty Życia" jako "Koszty Uzyskania Przychodu"... Jak to praktycznie działa w różnych krajach... Czy ktoś zorientowany  napisze w tym temacie praktyczne wskazówki i przestrogi...(?)

Portret użytkownika Nomen - Omen

Ogólnie mówiąc, inwestuje się

Ogólnie mówiąc, inwestuje się jedynie swój czas, wiedzę oraz zdobywane z czasem praktyczne umiejętności "zbieractwa" oraz organizowania rynku zbytu (zamówień online lub przez sąsiadów i znajomych)... Bez ryzyka strat materialnych.

Czas zbiorów (sezony) w różnych krajach różnią się czasowo, także w zależności od tego, co zamierzamy zbierać. To umożliwia zbiory przez większą część roku kalendarzowego... oraz wysyłkę (najpraktyczniej w postaci suszonej) do klientów w każdym kraju.

===

Portret użytkownika Nomen - Omen

Mądrym będzie osobiste dbanie

Mądrym będzie osobiste dbanie o las i naturę, z której darów korzystamy lokalnie...
Czyli np. samodzielne posadzenie przynajmniej jednego w ciągu roku, "leśnego" krzewu owocowego, podczas kolejnego spaceru po lesie.
To tylko symboliczny przykład na zmianę podejścia do lasu i natury. 
Osobiste, lokalne zaangażowanie każdego, korzystającego z "darów natury" nie będzie kosztowne a przyniesie większy efekt... niż zarządzenia z enigmatycznej "centrali"...
To samo dotyczy zarybiania lokalnych wód...
To samo dotyczy dokarmiania dzikich zwierząt w czasie zimy...

Skomentuj