Pojawienie się kontynentów było związane z upadkiem dużej asteroidy

Image

Źródło: Pixabay.com

Geolodzy australijscy i amerykańscy odkryli izotopowe dowody na to, że pierwsze kontynenty na Ziemi, a także globalna cyrkulacja skał w jej wnętrznościach, powstały około 3,6 miliarda lat temu w wyniku uderzenia dużej asteroidy, która rozerwała skorupę planety. Praca została opublikowana w Meteoritics and Planetary Science. Służba prasowa Curtin University w Perth z Australii ogłosiła w środę wyniki.

„Badaliśmy kryształy cyrkonu z najstarszych skał skorupy ziemskiej w regionie Pilbara w zachodniej Australii. Frakcje izotopów tlenu w nich zawarte wskazują, że skały skorupy ziemskiej uległy częściowemu stopieniu w wyniku upadku gigantycznego ciała niebieskiego na Ziemię około 3,6 miliarda lat temu” – powiedział Tim Johnson, naukowiec z Curtin University, cytowany przez służbę prasową uczelni.

 

Wnętrzności Ziemi składają się z kilku warstw, tj. stałej skorupy ziemskiej, półpłynnego płaszcza i rdzenia ze stopionego metalu. Skorupa podzielona jest na kilka ogromnych fragmentów, tj. płyt tektonicznych, które powoli „unoszą się” po powierzchni płaszcza i zderzają się ze sobą. Te kolizje prowadzą do narodzin i zaniku kontynentów, pasm górskich i innych dużych nierówności terenu.

Image

W ostatnich latach naukowcy spierali się, kiedy rozpoczął się ruch tych płyt, kiedy pojawiły się pierwsze kontynenty na Ziemi i dlaczego takiego cyklu skał nie ma na Wenus, najbliższym odpowiedniku naszej planety w Układzie Słonecznym. Niektórzy naukowcy sugerują, że powodem rozpoczęcia tego procesu było pęknięcie skorupy ziemskiej około 3,6-3,8 miliarda lat temu. Mogłoby to nastąpić zarówno w wyniku masowych erupcji wulkanicznych, jak i po upadku dużej asteroidy.

 

Johnson i jego koledzy znaleźli pierwsze oznaki, że uderzenie asteroidy miało miejsce około 3,6 miliarda lat temu. Naukowcy dokonali tego odkrycia podczas badania próbek skał pierwotnej skorupy ziemskiej, które występują w zachodniej Australii. W tym czasie ta część „południowego kontynentu”, Pilbara, była jednym z największych ośrodków wulkanizmu na planecie.

 

Jak tłumaczą naukowcy, lokalne skały wulkaniczne zawierają kryształy minerału ogniotrwałego,tj. cyrkonu, który zwykle służy do obliczania wieku starożytnych złóż. Geolodzy zauważyli, że proporcje dwóch izotopów, tlenu-16 i tlenu-18, mogą zmieniać się w cyrkonach w wyniku oddziaływania z wodą i częściowo stopionymi skałami w wyniku uderzenia asteroidy.

 

Kierując się tym pomysłem, naukowcy zmierzyli wiek i przeanalizowali skład izotopowy około trzystu cyrkonii wydobytych w różnych regionach Pilbary, która uformowała się około 3,6-3,4 miliarda lat temu. Jak się okazało, w tym czasie planeta doświadczyła co najmniej jednego, a nawet dwóch potężnych zderzeń z asteroidami, które doprowadziły do częściowego stopienia znacznej części skał skorupy ziemskiej na terenie współczesnej Australii.

 

Coś podobnego, jak zauważają naukowcy, mogłoby się zdarzyć, gdyby nasza planeta zderzyła się z dużą asteroidą o średnicy około 25 - 30 km. Jego upadek doprowadził do częściowego rozerwania skorupy ziemskiej i powstania ogromnej wnęki wypełnionej częściowo stopionymi skałami. W niedalekiej przyszłości naukowcy planują zbadać pradawne skały Ziemi z innych regionów planety.

 

0
Brak ocen

Jak ja zazdroszczę im tej wiedzy, którą mają ci nałukofcy. 

A przepraszam, jaka była wielkość asteroidy i z którego kierunku nadleciała? To bardzo ważna informacja, która zaspokoiła by moje chęci poznania historii świata. 

 

0
0

Banda idiotów.... Planeta rośnie, kontynenty wyłoniły się kiedy odpowiednio "napuchła", a życie nie wychodziło na ląd z tego prostego powodu, że lądów nie było.

0
0

Dodane przez euklide⁣s (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Dokładnie! Była tylko woda, znudzony Perun pływał po niej łodzią, z nudów stworzył swe odbicie w wodzie, któe Welesem nazywa się i zaczęła się walka, nie dobra i zła, bo ani jeden, ani drugi nie jest zły, ani dobry, lustrzane odbicie.. tak głosi mitologia 

0
0

Dodane przez Endymion w odpowiedzi na

ty poyebie chazarski nie ma i nigdy nie bylo zadnej mitologii slowianskiej . W to wierzysz a wlasciwie udajesz ,ze Slowianie maja jakas mitologie ale BIBLIE ktora jest fizycznie dostepna wysmiewasz i ignorujesz , ze to bajki.

cha cha chazaria

 

0
0

Skorupa podzielona jest na kilka ogromnych fragmentów, tj. płyt tektonicznych, które powoli „unoszą się” po powierzchni płaszcza i zderzają się ze sobą. Te kolizje prowadzą do narodzin i zaniku kontynentów, pasm górskich i innych dużych nierówności terenu.

Co mieli z fizyki ludzie, którzy wymyślili tą głupotę?

0
0

Dodane przez ​euklides (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Nie tylko z fizyki mieli dobre stopnie ale i logicznie umieją prosto to wyjaśnić - jak można tego nie rozumieć ? Potwierdzają to także pomiary wykazujące, że kontynenty oddalają się z jednej a zbliżają do innych z drugiej strony. To też "kłamstwo" ? Gdyby ziemia "puchła czy rosła" jak uważasz to skąd by się brał materiał do tego procesu. Po jednym czy dwóch takich rozrostach ciśnienie wewnątrz by spadło i proces na zawsze by ustał - wytwarzając dodatkowo puste przestrzenie pod skorupą, spadła by temperatura wewnątrz a jądro by zastygło. Bo spadek ciśnienia zawsze równa się spadkowi temperatury. Tego sobie ot tak ktoś nie wymyślił, potwierdzają to wszystkie obserwacje i badania w przeciwieństwie do hipotezy "rosnącej ziemi" na którą nie ma żadnych logicznych dowodów ani namacalnych wyników badań. Niektóre lądy się zapadają w oceanach a inne wypietrzają i to też jest efektem ciagłego ruchu płyt tektonicznych, które są bardzo cienkie w porównaniu do rozmiarów ziemi. Nie ma też żadnego powodu aby ktoś celowo fałszował dane o ruchach ziemi i np. zatajał informacje dowodzące "rosnącej ziemi" - bo co by komu z tego przyszło ? Ktoś kiedyś taką hipotezę wymyślił ale szybko została ona obalona i już nikt do niej nigdy nie wracał - poza paroma oszołomami to tak jak z hipotezą "płaskości ziemi" ona też ma swoich zwolenników a ci swoje "dowody".

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Po jednym czy dwóch takich rozrostach ciśnienie wewnątrz by spadło i proces na zawsze by ustał

A po zderzeniu się płyt kontynentalnych proces nie ustaje, tylko siłą telekinezy dzbanków jest podtrzymywany, pomimo sił reakcji i tacia. Podobno Tytanic po zderzeniu nie poszedł na dno, tylko cały czas zderza się z kolejnymi górami lodowymi, co jest przyczyną powstawania nowych gór lodowych. To wszystko prawda, potwierdzają to pomiary dzbanków.

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Gdyby ziemia "puchła czy rosła" jak uważasz to skąd by się brał materiał do tego procesu

A bierze materiał rosnące w piekarniku ciasto? W przyrodzie są rozmaite procesy dzbanku, które skutkują tym, że ciało zwiększa swoją objętość bez konieczności absorbowania materiału z zewnątrz. Wnętrze ziemi to reaktor jądrowy, który cechuje dodatni bilans energetyczny. Zmiana objętości może być spowodowana chociażby przemianą ciężkich pierwiastków w lżejsze, ale rolę odgrywać mogą także przemiany fazowe. Nie wiem nie badałem tego, bo nie będę się zajmował wszystkim, ale w przeciwieństwie do nieuków wiem, że są tutaj różne możliwości. I nie jest powiedziane, że te procesy występują z jednakowym natężeniem. Ziemia może mieć za sobą kilka cykli rozszerzania i kurczenia.

hipotezy "rosnącej ziemi" na którą nie ma żadnych logicznych dowodów ani namacalnych wyników badań

Otóż właśnie wszystko jest tutaj logiczne w przeciwieństwie do hipotezy płyt tektonicznych. Pokazywałem ci kiedyś wiek dna oceanicznego jako koronny argument za tym, że hipoteza dryfu kontynentalnego to bujda, ale niestety zamilkłeś jako to masz w zwyczaju kiedy argument cię przerośnie.

 

0
0

Dodane przez Q (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

Sorry Tytanic sam się rozerwał na kilka części, tak jak Pangea i rozlał się po całym globie ziemiskim i zaczął dryfować w 4 strony świata cały czas zderzając się sam ze sobą....

0
0

Sranie w banie za kasę podatników. Jakby dupła wielka asteroida  to wybiłaby ziemię z jej trajektorii. Gówno wiedzą co jest głębiej niż 12 km a wysnuwają takie  teorie,  że mózg się lasuje.

0
0

Dodane przez spokoluz w odpowiedzi na

W jaki sposób obiekt o średnicy 30 km miałby wytrącić z równowagi planetę o średnicy 12.742 km ? Taka asteroida byłaby 425 razy mniejsza od ziemi.. To tak jakby rzucić kulką o średnicy 23,5 mm w kulę o średnicy 1m - wytrąci to ją i przesunie ? 

0
0

uzywac portali internetowych z komentarzami w celu wywolania dyskusji ktora jest tak prowadzona przez podstawionych chazarkow ze niemozliwe jest prowadzenie narracji wspolnej i prawdziwej tylko sa ciagle spory i nic znaczace z tego wnioski

stosowac wszystko by w koncu komentator doszedl do wniosku ze nie znajdzie tu zadnej nowej grupy o jednym charakterze myslenia ktore jest potrzebne do przetrwania w sytuacjach zagorozenia.

 

0
0

Dodane przez chazarska logika (niezweryfikowany) w odpowiedzi na

To nie jest wina tej strony ani tymbardziej poruszanych tu tematów tylko chałastry która tu ciągnie jak muchy do miodu. Mało kto tu jest zainteresowany jakimś głębszym rozwinięciem dowolnego tematu, większość zagląda tu by "wypluć" coś z siebie i ewentualnie opluć kogoś kto się z tym nie zgadza.

0
0

"Mogłoby to nastąpić zarówno w wyniku masowych erupcji wulkanicznych, jak i po upadku dużej asteroidy." -NIE! "Jak się okazało, w tym czasie planeta doświadczyła co najmniej jednego, a nawet dwóch potężnych zderzeń z asteroidami, które doprowadziły do częściowego stopienia znacznej części skał skorupy ziemskiej na terenie współczesnej Australii." -Tak- dwóch! -NIE ! Nie z asteroidami! Za małe aby rozwalić skorupę o grubości od 150 do 650 km! Doczytaj, dokształć się. Nie wymyslaj bądź nie powtarzaj starych teorii .Rozwiązanie już gotowe: https://magnetartechproject.blogspot.com/2021/06/historia-ziemi-i-ukadu…

0
0