Twitter Inc nie wycofał się z planów i pozwał Elona Muska. Biznesmen jest oskarżony o naruszenie warunków wartej 44 miliardy dolarów umowy kupna platformy wymiany informacji.

Według Bloomberga, prawnicy Twittera twierdzą, że cztery dni i sąd w stanie Delaware wystarczą, aby udowodnić, że Musk powinien zapłacić 54,20 dolarów za każdy udział na Twitterze.

„Oczywiście Musk wierzy, że on, w przeciwieństwie do innych stron podlegających prawu umów Delaware, może zmienić zdanie, zmiażdżyć firmę, zakłócić jej działalność, zniszczyć wartość dla akcjonariuszy i odejść” – napisał Twitter w oświadczeniu.

W zeszły piątek, kilka miesięcy po ogłoszeniu zakupu, Musk powiedział, że wycofuje się z umowy. O celowości przejęcia biznesmen pomyślał już w maju, co doprowadziło do spadku wartości aktywów.

Akcje Twittera na wiadomości o nowym demarche Muska ponownie gwałtownie spadły. 12 lipca cena akcji wyniosła 34 dolary, znacznie poniżej poziomu 50 dolarów, na którym była notowana, gdy pod koniec kwietnia zarząd Twittera uchwalił umowę.

Przedstawiciele Muska zarzucili Twitterowi, że firma nie podała szczegółowych informacji na temat fałszywych kont, które istnieją na platformie. Miliarder odniósł się do faktu, że informacje o kontach spamowych na platformie mają kluczowe znaczenie dla efektywności całego biznesu firmy.

Twitter powiedział, że nie udostępniał Muskowi informacji o kontach spamowych, ponieważ obawiał się, że mógłby stworzyć konkurencyjną platformę w tym przypadku po rezygnacji z przejęcia.

Lista roszczeń Twittera wobec Muska jest długa. Oprócz tekstów, że działania Muska „rzucają cień na Twittera i jego biznes”, w dokumentach sądowych, portal społecznościowy po raz pierwszy ujawnia zwolnienia pracowników, „tajemną” akumulację udziałów w firmie Muska między styczniem a marcem, bez ujawniania danych organom regulacyjnym. Ponadto w pozwie zamieszczono zdjęcia kilku tweetów miliardera podczas sporów z zarządem sieci społecznościowej, w tym emotikonki w postaci kupy, które według Twittera, naruszają umowy kupna i są uwłaczające. Przedstawiciele platformy w zasadzie nie wykluczają, że cała historia z zakupem może być żartem Muska.

Jak dotąd Musk w żaden sposób nie skomentował intencji Twittera, z wyjątkiem umieszczenia na tym samym Twitterze 12 lipca wiadomości „To ironia, lol”. Może po prostu nie ma czasu. Wczoraj podczas testów pierwszego etapu superciężkiej rakiety Starship, należącej do biznesmena, doszło do eksplozji. Rakieta nie rozpadła się, ale testy przerwano, a ostatnie dwa posty na Twitterze Muska są właśnie o tym.

Jednak wciąż jest czas na odpowiedź. Twitter ma nadzieję, że rozpocznie rozprawę 19 września, a termin zakończenia transakcji planowany jest na 24 października br.