Norwegia będzie wkrótce dopuszczać tylko elektryczne samochody

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Norwegia, aby maksymalnie ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery i stać się państwem "eko", przestawia się na energię ze źródeł odnawialnych. Kraj zapowiedział również, że do 2025 roku, wszystkie samochody jakie będą poruszać się po tamtejszych jezdniach, będą posiadać napęd elektryczny.

 

Norwegia już od lat 90. zachęca do zakupu samochodów elektrycznych. Posiadacze pojazdów o takim napędzie mogą liczyć na różne przywileje - przykładowo płacą niższy podatek drogowy, nie ponoszą żadnych opłat drogowych i mogą parkować w centrach miast za darmo. Przede wszystkim, samochody elektryczne nie są objęte podatkiem VAT.

 

Już pod koniec 2016 roku, po norweskich ulicach poruszało się około 100 tysięcy pojazdów elektrycznych a w 2021 roku połowa jeżdzących tam aut była elektryczna. Rząd chce sprawić, aby do 2025 roku, wszystkie sprzedawane samochody na terenie kraju posiadały napęd elektryczny, wodorowy, albo hybrydowy.

 

Styczeń 2022 był w Norwegii rekordowy, jeśli chodzi o odsetek zakupionych aut czysto elektrycznych – stanowiły one aż 83,7 procent (!) wszystkich samochodów. Poprzedni rekord należał do listopada 2021 (73,8 procent). W TOP20 najchętniej kupowanych modeli były same elektryki oprócz jednego, Toyoty Rav4.

 

Elektryczne środki transportu są promowane i wdrażane na całym świecie. Spore postępy robią np. Niemcy, Holandia, Francja, Wielka Brytania oraz kraje Ameryki Północnej. Norwegia pozostaje jednak liderem w tej dziedzinie.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika orka

Norwegia jedną ręką kosi kasę

Norwegia jedną ręką kosi kasę za kopaliny a drugą idzie w ekologię. "Zastąpienie europejskich lasów liściastych iglastymi przyczyniło się do ocieplenia klimatu – twierdzą naukowcy na łamach „Science”. Dziś lasy Europy powiększyły się o około 386 000 kilometrów kwadratowych i obecnie pokrywają obszar o 10 proc. większy niż przed rewolucja przemysłową od 1850 roku. Około 85 proc. drzew w Europie zostało posadzonych przez ludzi. Drzewa iglaste – takie jak sosna i świerk - rosną szybciej i są bardziej opłacalne. Ale są generalnie ciemniejsze od liściastych i odmiennie pochłaniają dwutlenek węgla oraz oddają ciepło niż dęby czy brzozy. Ta różnica podniosła średnią temperaturę w Europie o 0,12 stopnia Celsjusza."

I cała zagadka rozwiązana, drzewa iglaste potrzebne są w przemyśle choć dla przyrody są ubogie w składniki odżywcze.

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C408338%2Cnaukowcy-drzewa-iglaste-ocieplily-klimat.html

Portret użytkownika Lisek

Bzdury napisaliście: "Kraj

Bzdury napisaliście: "Kraj zapowiedział również, że do 2025 roku, wszystkie samochody jakie będą poruszać się po tamtejszych jezdniach, będą posiadać napęd elektryczny"

Nie, od 2025 roku nie kupisz w Norwegii nowego spalinowego auta ale te co będą sprzedane wcześniej nadal będą jeździć po drogach Smile

Portret użytkownika Pepek

Na samoloty też powinni

Na samoloty też powinni nałożyć wymóg zasilania akumulatorami i dokręcać normy emisji spalin. Należy zacząć od małych odpowiadających prywatnym odrzutowcom tak jak to jest z samochodami osobowymi. Dopóki technologia nie pójdzie do przodu niech lądują po kilka razy na ładowanie po drodze.

Portret użytkownika Q

Całkowicie nierealne

Całkowicie nierealne postulaty ... samolot musi być jak najlżejszy - akumulatory w tym nie pomogą a i sam silnik turbinowy czyli odrzutowy ma konstrukcję uniemożliwiającą stosowanie katalizatorów spalin czy innych układów ich oczyszczania nie mówiąc o ograniczeniu ich ilości. A silniki tłokowe w małych samolotach "osobowych" są już równie dobrze "doposarzone" jak te w samochodach a z racji innej charakterystyki użytkowania mają też większą sprawność będąc bardziej wysilonymi, spalają też innego rodzaju paliwo specjalnie doń dostosowane. Nacisk na zmniejszenie ilości wydalanego CO2 przez samochody to tylko "wytrych" mający na celu zmniejszenie emisji spalin w ogóle .. bo jedno z drugim jest ścisle powiązane czyli realizacja programu "czyste powietrze". Tyle w teorii a praktyka swoją drogą ..

Portret użytkownika Q

"Lokowanie produktu" - to

"Lokowanie produktu" - to tylko zakamuflowane określenie na krypto-reklamę i tak należy to nazywać. Podobnie rzecz wygląda z propagowaniem partii politycznej "PO" za pomocą reklam samochodowych skody i vw - które to mają tablice rejestracyjne z tymi właśnie literami - "PO". Krótko mówiąc trzeba nazywać rzeczy po imieniu: krypto-reklama a nie "lokowanie produktu".

Portret użytkownika Marcin Rybarczyk

Nom.. fajnie beda mieli.. juz

Nom.. fajnie beda mieli.. juz widze te elektryczne dostawczaki, ciezarowki, smieciarki itp itd... oj sie Norwegom odechce po pierwszym roku... Braku dostaw.. tak jak Europie sie sankcji na rosje odechciało.. ale tak to jest jak Jelity spelniaja swoje chore fantazje

Strony

Skomentuj