Jak wynika z badań, człowiek może dzielić się swoją energią z innym człowiekiem

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Naukowcy z Uniwersytetu w Bielefeld w Niemczech wykazali, że rośliny mogą absorbować energię z innych roślin. Badania przeprowadzono na algach, zwłaszcza z gatunku Chlamydomonas reinhardtii. Odkryto, że ​​oprócz swojego podstawowego źródła energii, czyli fotosyntezy, posiadają również inną metodę, która umożliwia im dzielenie się swoją energią między sobą.

 

Wyżej rzeczone badanie zainspirowało Olivię Bader-Lee, lekarkę i terapeutkę, która zdecydowała się na dalsze badanie tego tematu. To co odkryła było niesamowite, ponieważ w dużej mierze pokrywa się z zagadnieniami, opisywanymi przez kryptonaukę, znaną jako bioenergetyka. Według Bader-Lee, nasze ciała są jak gąbki, które pochłaniają energię wokół nas, ale mogą być też z niej wyciśnięte.

"To właśnie dlatego istnieją ludzie, którzy czują się nieswojo, gdy są w pewnej grupie osób z konkretną mieszaniną energii i emocji. Organizm ludzki jest bardzo podobny do roślin, które pochłaniają energię potrzebną do zasilenia swojego stanu emocjonalnego. Może to również pobudzać tworzenie się nowych komórek i zwiększyć ilości kortyzolu. W pewnym sensie karmimy w ten sposób komórki w zależności od potrzeby emocjonalnej."

Wielu z nas zawsze wiedziało o tak zwanych wampirach energetycznych, ale zazwyczaj tłumaczyło się to za pomocą terminologii paranaukowej. Jednak słysząc, że bioenergie rzeczywiście istnieją, a ludzie są w stanie przesyłać je między sobą podobnie jak rośliny, całość nabiera bardziej naukowego a zarazem realnego obrazu.

 

Bader-Lee uważa, że ​​w ciągu wieków ludzkość utraciła związek z naturą, która umożliwiała czerpanie energii potrzebnej do funkcjonowania. W dzisiejszych czasach ludzie, którzy mówią o energii i duchowości, są często krytykowani przez główny nurt społeczności naukowej, ponieważ nie możemy jej zmierzyć przy pomocy ziemskiej technologii. Wygląda jednak na to, że wpływ otaczającej nas energii na człowieka w końcu zostanie potwierdzony naukowo, co samo w sobie jest dużym krokiem naprzód.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Jarwcki93

Otóż zeitgeist ostatnim na

Otóż zeitgeist ostatnim na planet + o tym trąbił, - crash course jasno to opisał - cykt odpalcie po - ile to jest bilion i cofka - polecam, pozdrawiam. Reszta, to błąd kontynuowany, bezskutecznie...

Ludzie, kochane kreatury zarazem, nic nowego ... Kolejny układ, wykładanki, nadal wierzę, że fascynującej. Choć wielu twierdzi że apokaliptycznej mrzonki, ale nadal realnej do fascynacji nie zagłady.
Nam potrzeba rewolucji automatycznej nie godzenia się z apokalipsom, taki tam skrót wszelkich hejtom tym numerologia co do śmierci dozyc trzeba. Ja mam dzieci, pozdrawiam

Portret użytkownika Marian Walibąk

O "wampirach" jest wiele

O "wampirach" jest wiele filmów, modni influencerzy promują ponoć obecnie opalanie odbytu jako zwiększenie mocy światła, lekaże straszą popażeniem dupy. Zaś wyniki badań ziemskich naukowców, są jak najbardziej poprawne, gdyż wkrótce w wyniku braku węgla i gazu oraz prądu a także drastycznego wzrostu ich cen, polacy będą chętniej dzielić się pod wyrkiem energią cieplną.

Portret użytkownika Kwazar

Tak, to jest możliwe, chociaż

Tak, to jest możliwe, chociaż BARDZO NIEISTOTNE Smile Taki, mikro dopełnik całej międzyludzkiej INTERAKCJI. Ten najważniejszy, polega przede wszystkim na PROSTYM działaniu.Coś w ten deseń NIE RÓB DRUGIEMU CO TOBIE NIE MIŁE :)  Nawet starożytni kosmici już o tym wiedzieli ! No, może nie wszyscy,bo i tam się sukinsyny nieskończone kosmosu zdarzały jako bogowie ROFL A potem, jako jeden i ten sam.

Portret użytkownika Q

Jogini hinduscy wiedzieli o

Jogini hinduscy wiedzieli o tym od bardzo dawna , to dlatego w kulturze Indii nie ma zwyczaju podawania ręki (dłoni) na powitanie aby nie pobierać do siebie czyjejś energii - tej negatywnej , zanieczyszczonej wpływem wszystkiego z czym się człowiek zetknął. Mówiąc o "energii" mam na myśli tkz: "aurę" czyli zewnętrzne pole elektryczne wytwarzane przez ciało człowieka. Pradawne pisma piszą - to co wewnątrz to na zewnątrz - i w tym znaczeniu oznacza to , że stan emocjonalny człowieka (stres , złość , problemy itd.) wszystko to manifestuje się w tym zewnętrznym polu elektrycznym zwanym "aurą" , więc dotykając czyjejś dłoni ta energia statyczna wpływa na naszą "aurę" zaburzając naszą równowagę elektryczną a to wpływa na komurki naszego ciała - dlatego podawanie ręki na przywitanie może nam zaszkodzić.

Portret użytkownika emel

Wyżej rzeczone badanie

Wyżej rzeczone badanie zainspirowało Olivię Bader-Lee, lekarkę i terapeutkę

Czyli ten cały bełkot o tym, że ludzie dzielą się ze sobą energią nie pochodzi z oryginalnego badania dotyczącego alg, a są wymysłem osoby (nie wiadomo, czy prawdziwej) o  nazwisku Bader-Lee.

Innymi słowy, Szanowny Redaktor przetłumaczył artykuł, który krążył w Sieci od ok. 2016 roku mając w róznych odsłonach chwytliwe tytuły (zwłaszcza dla pewnej grupy ludzi wierzących w jakieś energie, homeoterapie itp.) i udaje, że wnioski tu zamieszczone pochodzą z faktycznych badań naukowych.

Opis prawdziwych badań zajął tutaj jedynie pierszy ustęp, podczaas gdy cała reszta to wyssana z palca opowiastka. 

 

Jeśli natomiast faktycznie możnaby zaadaptować mechanizm wykryty u alg do ludzi, odpowiednikiem byłoby pożeranie nawzajem swojej skóry (lub innych organów) od żyjącego człowieka i w ten sposób pozyskiwanie energii. W sumie to prawda, tylko ludzie zjadają inne zwierzęta i rośliny zamiast siebie nawzajem. Z tego co rozumiem, badanie było o tyle przełomowe, że takie "zjadanie siebie nawzajem" zaobserwowano po raz pierwszy u alg i polegało na trawieniu celulozy, czego normalnie rośliny nie potrafą.

Portret użytkownika Karwoj

Heh, niedokładność. Badania o

Heh, niedokładność. Badania o których mowa w artykule to:  "Cellulose degradation and assimilation by the unicellular phototrophic eukaryote Chlamydomonas reinhardtii" (https://www.nature.com/articles/ncomms2210). Algi o których mowa nie dzielą się energią tylko w sytuacji gdy jest za mało światła by przeprowadzić fotosyntezę, zjadają celulozę z otoczenia i ją trawią zamieniając na energię. Czyli to co tutaj widzimy to rośliny jedzące inne rośliny więc w sumie... troche kanibalizm.
Praca była opublikowana 10 lat temu a potem pojawiło się troche artykułów w "niezależnych mediach" gdzie ludzie bez umiejętności wzięli się za trudny koncept i myląc się stworzyli to co teraz zostało opublikowane tutaj. Admin powinien robić lepszy research ale przypuszczam, że takie newsy się dobrze klikają.

Strony

Skomentuj