Japońska firma kolejowa użyje gigantycznego humanoidalnego robota do naprawy linii energetycznych

Kategorie: 

Źródło:

Firma West Japan Railway Company, znana również jako JR West, zaprezentowała swojego gigantycznego robota-robotnika, którego można przydzielić do wykonywania zadań uważanych za ryzykowne dla ludzi.

Robot ma humanoidalny tors i parę ramion do wykonywania szeregu zadań, takich jak czyszczenie linii energetycznych za pomocą specjalnie zaprojektowanej szczotki wielokątnej. Jest to jednak nie tylko robot sprzątający, ale także robot, który może wykonywać zadania konserwacyjne za pomocą ramion w kształcie zacisku, które są kompatybilne z różnymi innymi narzędziami. 

 

Na górnej części tułowia znajduje się para cyfrowych kamer, które służą jako oczy operatora, który steruje robotem za pomocą zestawu słuchawkowego wirtualnej rzeczywistości (VR). Za pomocą systemu śledzenia ruchu operator kontroluje ruch kamer robota, a para uchwytów pomaga mu kontrolować ramiona i ręce robota. Jeśli siła zewnętrzna działa na ręce, jest przekazywana do panelu sterowania pilota, który może podjąć niezbędne środki.  Dzięki dźwigowi hydraulicznemu unoszącemu tułów robot może podnosić ciężkie przedmioty.

 

Mimo swojej funkcjonalności robot jest nadal prototypem opracowanym przez Nippon Singal i Human Machinery Company. Pierwszy robot tego typu wejdzie do służby w 2024 roku. Prawdopodobnie pojawią się inne gigantyczne roboty, które pomogą uwolnić ludzi od ryzykownych prac związanych z liniami elektrycznymi i pracą na dużych wysokościach. 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Q

Poco komu robot jak wystarczy

Poco komu robot jak wystarczy człowiek z drabiną lub wysięgnikiem na wózku kolejowym tak jak do tej pory ? Człowiek ma swoją inteligencję , nie potrzebuje operatora , zasilania , konserwacji itd. Siedzą i wymyślają tylko - co by tu jeszcze skomplikować i przerobić ? Taki robot może być przydatny np. przy usuwaniu skutków skażenia jak w Fukuschimie czy Czernobylu lub dowolnego innego , gdzie człowiek byłby na coś narażony ale nie przy dokręcaniu poluzowanych śrubek ..

Portret użytkownika Endymion

Tyle teoria.. a zapewne

Tyle teoria.. a zapewne opracowują robota, który zmierzy się z mutantami z dnia oceanu po Fukushimie.. kiedyś widziałem film klasy "B", gdzie wielkie mechaboty walczyły z Godzillą.. czyżby proroczy?? ;P
Śmieję się, ale co pozostało nam innego niż śmiech, a w kabarecie jest wiele prawdy Sad

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika spokoluz

Tymczasem w Wawie nasi

Tymczasem w Wawie nasi nałkofcy stworzyli zaawansowane  roboty - baa , nawet bioroboty , zdalenie sterowane przez radio na duże odległości , wykonują każde polecenie - nawet najbardziej absurdalne , zaprogramowany do wykonywania wszystkich poleceń bez opcji SI , robota można wyposażyć we wszystko , zaprogramowany na agresję i podejrzliwość na każdego - wyposażenie  w zależności od zadania - nawet w długą ......

https://gloria.tv/post/6BY2Mr3ezKhkAbmRQ3KnrQnva#40

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Endymion

To przypomina 81' i stan

To przypomina 81' i stan wojenny.. pytanie, czego oni boją się? Zapewne Polaków. Mamy więcej policji niż wojska. Przed IIWŚ był milicjant-dzielnicowy, sam chodził po dzielnicach Radomia, czy Łodzi, Kielc: miał szacunek i respekt bez karabinu automatycznego pośród zakapiorów w dzielnicach biedy. Ci policjanci z filmu są lepiej uzbrojeni od WOT i od komandosów 20 lat temu.. przykre dla nas, ale dla nich też przykre, bo te bioroboty wytresowane zostaną zastąpione robotami, film "sędzia Dred" jest proroczy Sad Kilka lat temu byłem na marszu wkur..ionych w Poznaniu. Sam arsz mało mnie interesował, obserwowałem otoczenie, a tam na parkingu 10 lodówek, każda po 8 psów, czyli jakieś 80 szkiełów. Nie zdziwiło mnie to, ale zauważyłem tam kilku "dresiarzy" ze starymi telefonami (na bicie, nie szkoda), typowi prowokatorzy. Chciałem to nagrać, to mi zza pleców wyrósł milicjant i telefon wyrwał, dostałem reprymendę, abym trzymał się od tego zdala..

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj