Fizycy zmierzyli najcięższą znaną cząstkę elementarną, która ratuje Model Standardowy

Kategorie: 

Źródło: CERN/CMS

Świat fizyki cząstek elementarnych stał ostatnio na niepewnym gruncie. Przez lata naukowcy dokładnie badali cząstki, aby upewnić się, że reguły, których używamy do wyjaśnienia wszechświata, są poprawne, ale wyniki są niepokojąco niespójne.

Ponadto fizycy korzystający z Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC) zmierzyli najcięższą znaną cząstkę elementarną z niespotykaną dotąd dokładnością. To bardzo potrzebne zwycięstwo Modelu Standardowego fizyki cząstek elementarnych — zestawu reguł, które przewidują zachowanie wszystkich cząstek tworzących nasz świat — nowe obliczenia mają margines błędu znacznie mniejszy niż poprzednie, co daje fizykom pewność co do prawdziwej masy nowo odkrytej cząstki. 

 

Nie oznacza to jednak, że sprawa jest zamknięta – ten pomiar może być tylko początkiem głębszego zrozumienia, jak działa nasz Wszechświat. Cząstka elementarna, o której mowa, nazywana jest kwarkiem górnym i jest najbardziej masywną ze wszystkich znanych cząstek elementarnych, przyczyniając się do fundamentalnej części naszego zrozumienia wszechświata.  Co ważne, czerpie ona swoją masę ze związku z nieuchwytnym bozonem Higgsa. To partnerstwo jest najsilniejszą więzią na tę skalę, jaką znamy w Modelu Standardowym.

 

Ważne jest również, na co rozpada się kwark górny. Po rozbiciu w zderzaczu, kwark górny może rozpadać się tylko pod działaniem słabych sił i rozpada się na bozon W (i zwykle kwark dolny). Po latach prób dziurkowania w Modelu Standardowym naukowcy opublikowali niedawno przekonujące dowody wskazujące, że wcześniejsze szacunki masy bozonu W mogą być błędne. Jeśli te wyniki zostaną potwierdzone, oznaczałoby to, że cały Model Standardowy może być błędny. I tu właśnie wkracza kwark górny - możemy wykorzystać jego masę do przewidywania zarówno bozonu Higgsa, jak i bozonu W, więc uzyskanie jak najlepszych szacunków ma kluczowe znaczenie.

Choć może wydawać się proste, aby móc „zważyć” te cząstki w sposób, w jaki ważymy zwykłe obiekty, aby poznać ich masę, tak naprawdę nie jest to takie proste. Aby stworzyć cząstkę elementarną, taką jak kwark górny, fizycy zderzają ze sobą cząstki subatomowe znane jako protony w urządzeniach takich jak Wielki Zderzacz Hadronów. Każda kolizja wyrzuca szereg innych cząstek, umożliwiając naukowcom badanie tych produktów ubocznych w kontrolowanym środowisku. Jednak nadal nie jest łatwo zaobserwować właściwości każdej cząstki. Kiedy zaczynamy mówić o tych niewiarygodnie małych skalach, wchodzimy w sferę kwantową, w której cząstki stają się trochę rozmyte i trudno jest dokładnie określić ich masę.

 

Jest kilka sposobów na obejście tego. Jednym z nich jest kilkakrotne przeprowadzenie eksperymentu, a następnie statystyczne przetworzenie wyników. Innym jest użycie różnych metod. W tym przypadku badacze zmierzyli cząstkę bezpośrednio i jednocześnie dokonali pomiaru przy użyciu innych form danych w połączeniu z ustaloną teorią. Naukowcy twierdzą, że ich nowy wynik jest o 0,12 GeV dokładniejszy niż poprzednie obliczenia oparte na tych samych danych, przy 172,76 gigaelektronowolta (plus minus 0,3 gigaelektronowolta). Jest to całkiem zgodne z tym, czego oczekujemy od teorii opartych na Modelu Standardowym.

 

Większa dokładność wynika z nowych metod analizy, które wykorzystują więcej zmiennych niż wcześniej, aby lepiej radzić sobie z niepewnościami między pomiarami. Najnowszy pomiar zbadał dane dotyczące kolizji z detektora LHC CMS (Compact Muon Solenoid) w 2016 roku. Badacze z CERN zbadali pięć różnych właściwości zderzeń, w wyniku których powstaje para kwarków górnych. Rozważane właściwości zależą od masy kwarka górnego, a we wcześniejszych badaniach rozważano tylko trzy właściwości zdarzeń. Zespół następnie skalibrował ten zestaw danych z najwyższą precyzją, aby określić, jakie niepewności pozostały — mogli wyodrębnić te niepewności i lepiej je zrozumieć podczas obliczania najlepszego dopasowania dla ostatecznej masy kwarka górnego.  

 

Chociaż ten wynik sam w sobie jest dużym krokiem naprzód dla fizyki cząstek elementarnych i wstępnym zwycięstwem Modelu Standardowego, CERN twierdzi, że możemy spodziewać się jeszcze lepszej dokładności, gdy to samo podejście zostanie zastosowane do zbioru danych zebranych przez detektor CMS w latach 2017 i 2018 – nie wspominając o przyszłych, już rekordowych studiach. LHC właśnie ruszył ponownie po trzyletnim wyłączeniu i już bije rekordy.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika vv vv

... bzdury,.. kwark górny w

... bzdury,.. kwark górny w zadnym rozpadzie nie da kwarku dolnego,..... zresztą, kwarki się samoistnie nie rozpadają,.. kawałkują się jedynie w zderzeniach i nie zderzeniach kwarków, a cząstek... w akceleratorach nie zderzają się kwarki, a konkretne cząstki, protony, neutrony, elektrony i co ważne również fotony z cząstkami,  ...cząstki składające się z kwarków ....   "bozon w" " bozon higgsa" to wydumane bozony, wydumane dla zachowania modelu standardowego...  tak po prawdzie to stan pośredni rozkawałkowanych z rozbicia w zderzenichi przed uformowaniem rozkawałkowanych napowrót w cząstki.. lepiej byłoby ten stan nazwać plazmą niż jakimś wydumanym bozonem,....jedyna znana w standardówce cząstka, która po rozkawałkujących zderzeniach "naturalnie" zmienia się w przeciwną to tzw. antyneurino,, przenicowujące się w neutrino,.. oczywiście tylko wówczas,  gdy nie zdązy wcześniej zassać jakiegoś kwarka z  plazmy  po rozkawałkowaniu cząstek.. kwarki się nieprzenicewują w przeciwne... 

 

Portret użytkownika inzynier magister

fizyka cząstek jest ciekawa

fizyka cząstek jest ciekawa ale tylko przez pryzmart Boga Stwórcy i Jego Syna Maszijacha Chrystusa Zbawiciela ! Kiedyś w starożytności zaginiona cywilizacja Atlantydy znała tajemnice cząstek elementarnych !

"Prawdę o dalekiej przeszłości ludzkiej rasy trzeba odkrywać, proces ten jest często żmudną pracą, przełamywaniem własnych barier (psychofizycznych – duchowych). Zakazana archeologia to proces przypominania. Dzięki zakazanej archeologii przypominamy sobie jak było, a z pewnością jak nie było. Głosząc tezy zakazanej archeologii niszczymy informacyjnego wirusa ewolucjonistów, zaszczepionego w setkach tysięcy ludzi, całej armii, duchowej armii podążającej za cywilizacją śmierci."

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Q

Żadna fala nie zamienia się w

Żadna fala nie zamienia się w masę , cząstki nie "falują" - to że strumień cząstek może zachowywać się jak fala na wodzie wynika jedynie z ich drobnych rozmiarów i oddziaływań miedzy nimi jak zderzanie i wynikające z tego ich zagęszczanie się , co również jest przyczyną powstawania fal na wodzie. Masa - według teorii strun - jest wielkością fizyczną określaną przez drgania owej "struny" czyli skoncentrowanej w pierścień pierwotnej energii (tej którą opisuje wzór E=mc2) w jednym z 12 zwiniętych mikro wymiarów przestrzennych - mikro bo istniejących tylko w przestrzeni rozmiaru cząstek . Drgania tej "mikro-struny" w każdym z tych mikro wymiarów (jedno-wymiarowych) a które razem tworzą kulę (bo się "przecinają" wzdłuż swojej średnicy) - określają wszystkie znane parametry cząstek elementarnych. Podsumowując "masa" jest miarą siły przyciągania grawitacyjnego , wyrażona częstotliwością drgań w jednym z tych ukrytych mikro wymiarów. Im wyższa częstotliwość rezonansu w tym wymiarze tym większa masa . Co napędza te drgania ? Przeciwdziałanie napięcia sprężystości pola energii którą jest ta "struna-pierścień" i ograniczenie jej rozmiaru wynikające z zamknięcia w mikrowymiarze przestrzennym.

Portret użytkownika Endymion

Miałem słabych nauczycieli od

Miałem słabych nauczycieli od fizyki, kazali uczyć się wzorów na pamięć bez zrozumienia istoty. Obecnie patrząc z perspektywy lat i wiedzy, większość nauczycieli pognałbym kijem.. Na 100 nauczycieli w moim życiu, tylko 8 zasługuje na mój szacunek.Fizyk w podstawówce, matematyk w podstawówce oraz w liceum, historyk w liceum, matematyk w liceum, programista w technikum, logistyk na studiach, mateatyk na studiach.

Są dobrzy nauczyciele, ale to jest 10%.. większość poszła do pracy, bo przypodobał się 16h tydzień pracy. Wakacje, urlopy, wolne itp. 

Ja ukończyłem raczej renomowane szkoły, w innych pewnie stosunek mądrych nauczycieli z powołania do reszty będzie gorszy..

Głupot uczono mnie, a ja wykształcony po wielu szkołach nie mam pojęcia jak dobrać osprzęt do zasilania solarnego 12V z dwóch paneli po 400W 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Q

Bo to nie byli i wciąż nie są

Bo to nie byli i wciąż nie są nauczyciele lecz "przerabiacze" programu szkolnego i tylko do tego się nadają - produkcji mas. Gdy im się zada pytanie wykraczające poza "ramy" podręcznika to nie wiedzą co odpowiedzieć - mówiąc tego nie ma w programie. Temu właśnie służy obowiązek szkolny - z jednej strony stłumienu dociekliwości , ciekawości i talentów a z drugiej wyrobieniu nawyku przygotowującego uczniów do 8 godzinnego trybu pracy. Wstać rano , pójść , zrobić swoje i odejść .. W tym systemie ogłupiania pomocna też jest religia , która każe nauczyć się czegoś , zapamiętać i nie zadawać niepotrzebnych pytań. Tak powstają masy pracujące idealne dla obecnego systemu komsumcyjno kapitalistycznego.

Skomentuj