Dwa z ukraińskich helikopterów wojskowych uderzyły w piątek w magazyn paliwa w rosyjskim mieście Biełgorod. Udało im się to po przekroczeniu granicy na małej wysokości. Tak przynajmniej twierdzą rosjanie, bo potwierdził to regionalny gubernator Wiaczesław Gładkow. Tymczasem siły ukraińskie nie potwierdzają, że to ich akcja i wręcz sugerują, że Rosjanie sami się ostrzelali.

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że wypadek w Biełgorodzie znacząco zakłócił łańcuch dostaw dla rosyjskich najeźdźców atakujących Charków. W wyniku nalotu nikt nie zginął, a dwie osoby zostały ranne. Uderzenie na magazyn paliw w Biełgorodzie można by było uznać odważnym posunięciem taktycznym, bo z pewnością będzie miało znaczenie w wojnie, wpływając na zakłócenia logistyczne armii rosyjskiej.

Prezydent Zelenski poproszony o skomentowanie incydentu w Biełgorodzie oświadczył tylko „Przepraszam, nie omawiam żadnych moich rozkazów jako naczelnego dowódcy, przywódcy tego państwa. Są rzeczy, którymi dzielę się tylko z członkami Sił Zbrojnych Ukrainy kiedy ze mną rozmawiają". MON Ukrainy oświadczył, że wybuch składu ropy w rosyjskim Biełgorodzie nastąpił z powodu nieostrożności okupantów lub w celu ukrycia czyjejś korupcji i wskazano nawet, że doszło do niego za pomocą ataku rakietowego z terytorium Rosji.

Z drugiej strony Rosjanie idą w zaparte i legendują zdolności oręża ukraińskiego, bo rzecznik prasowy Putina, Dmitrij Pieskow powiedział, że atak na magazyn ropy w Biełgorodzie nie pomaga w rozmowach pokojowych. Możnaby mu odpowiedzieć, że podobnie niszczenie ukraińskich miast i mordowanie Ukraińców. W ramach retorsjii za rzekomo ukraiński atak na Biełgorod, Rosja dokonała uderzenia w dużą rafinerię ropy naftowej w Krzemieńczuku na Ukrainie.

Pomijając kwestię tego kto właściwie zaatakował Rosję i czy na pewno Ukraińcy, warto zauważyć, że nie jest prawdą to, co mówią media, które twierdzą, że atak w Biełgorodzie jest pierwszym uderzeniem Ukrainy na rosyjską ziemię. Już 25 lutego nastąpił atak rakietowy rakietą balistyczną Toczka-U, przeprowadzony na lotnisko wojskowe w obwodzie rostowskim w Rosji, a 28 lutego miał miejsce atak dronami na pociąg z paliwem na północnym Krymie.

Video reportedly of the two Ukrainian Mi-24 helicopters that took part in the attack on the oil facility in Belgorod. https://t.co/Ue5sVJPPZ8 pic.twitter.com/NRpEAHcc4B

— Rob Lee (@RALee85) April 1, 2022

Efekt wczorajszego ataku w Biełgorodzie. Z tych magazynów długo Rosnieft nie będzie miał pożytku. Zniszczonych jest 8 zbiorników, ale zniszczona jest też infrastruktura i magazyny nie mogą pracować. pic.twitter.com/tB8MKwdy7y

— Marcin Samsel (@SamselMarcin) April 2, 2022