Naukowcy przewidują rychłe nadejście ery powszechnego kanibalizmu

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Według profesora z Stanford, szybko rosnąca liczba ludności na naszej planecie może doprowadzić do tego, że ludzie będą musieli zacząć zjadać się nawzajem.

 

Paul Ehrlich przepowiedział 46 lat temu, że ludzkość przy obecnych tendencjach demograficznych dojdzie do punktu, że kanibalizm będzie jedną z niewielu możliwości przetrwania. Ehrlich przekonuje, że brak środków będzie tak uciążliwy, że ludzie będą musieli radykalnie zmienić nawyki żywieniowe. Wiąże się to także z ogromnymi zmianami w rolnictwie – pisze Fedpost.

„W najbliższej przyszłości jedzenie trupów będzie zupełnie normalne, bo ludzie wszędzie i zawsze są głodni " – powiedział naukowiec, dodając, że ludzkość szybko zmierza w tym kierunku. „Innymi słowy, od 45 lat na świecie populacja wzrosła o 2,5 mld osób. Nieuchronnie prowadzi to do wojny o zasoby”.

Ehrlich jest powszechnie znany za sprawą swojej pracy pn. „Bomba demograficzna”, którą opublikowano w 1968 roku. Badacz zaapelował o podjęcie środków w celu kontroli populacji, aby zapobiec kryzysowi przeludnienia i co za tym idzie – wielkiemu głodowi.

„W 1970 roku świat będzie poddany próbie głodu - setki milionów ludzi umrze z powodu braku pożywienia" – zapowiadał. „Nasze dzieci będą dziedziczyć zupełnie inny świat ,świat, w którym normy, polityka i gospodarki z 1960 roku nie będą miały zastosowania".

Ehrlich przekonuje, że niebezpieczeństwo przeludnienia znów rośnie. Obwinia za to amerykańskich republikanów i media.

„Wszyscy muszą jeść, a zadowolenie naszych potrzeb może być bardzo niszczycielskie" - powiedział Ehrlich.

Kwestie etyczne związane ze sposobem, w jaki hoduje się bydło, są ważne, ale stosunkowo trywialne w porównaniu do szkód wyrządzonych przez nasz system podtrzymywania życia.

 

Erlich napisał nową książkę pn. „Nadzieja na Ziemi”. Współautorem publikacji jest Michael Tobias.

„Pracując nad książką, staraliśmy się tknąć trochę optymizmu” - powiedział Tobias. „Naprawdę myślę, że możemy uniknąć najgorszych scenariuszy”.

Tobias uważa, że młodzi i kreatywni przedsiębiorcy mogą pomóc znaleźć klucz do uporania się z zagrożeniem poprzez inwestowanie w technologie, które mogą rozwiązać problem.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Rewo-Lucjan

Piszesz: "A może byś tak

Piszesz:
"A może byś tak pomyślał o innych mieszkańcach tej planety???"
Komentuję:
- Np. o mnie. Kim niby jesteś, żeby uzurpować sobie prawo do oceniania i generalizowania wszystkich ludzi?
" Wiem jak jest, bo obcuję z naturą duuużo częściej niż przeciętny cżłowiek."
- Sic!
"Już teraz przy 7 miliardowej populacji, dziennie na zawsze znika z powierzchni ziemi 3 gatunki roślin i zwierząt!"
-I w innych miejscach:
"Wszystko w przyrodzie ma swoje miejsce i niczego w przyrodzie nie może być ani za mało, ani za dużo, bo konsekwencje tego mogą być zarówno lokalne, jak i globalne!"
" Pszczoły człowieku masowo wymierają, strefy klimatyczne przesuwają się na północ, rośliny i zwierzęta doświadczają coraz to nowych chorób..."
" A tak na serio... Chyba pojęcia nie masz, jak funkcjonuje przyroda! (...) Weź plecak i wyjdź chociaż na tydzień w dzikie ostępy! Może wtedy dostrzeżesz piękno dzikiej przyrody, a także to, jak cierpi (...)."
-Jesteś matematykiem? Tylko w matematyce występuje constans! Nie możesz- brak logiki w tym co piszesz! Jesteś trollem?
W przyrodzie jest walka o przetrwanie. Gdybyś widział, a nie tylko oglądał, to byś zrozumiał, że nie ma równowagi w naturze. Dlatego pewne gatunki wymierają. Dinozaury wyginęły nie przez człowieka. Świat się porusza, nic tego nie zmieni. Obserwujesz zmiany na ziemi (sic!) i nic nie dostrzegasz?
Jadę rowerem wokół jeziora, pora wylewów, zmiany- w skali lokalnej- olbrzymie. Co roku natura podejmuje walkę, aby opanować ponownie każdy teren.
Jadę rowerem na rekonesans w pobliże pogorzeliska lasu, który spłonął od pioruna kilka lat temu- runo leśne odrodzone, zbieram jeżyny, będą pewnie i grzyby. Nawet jak człowiek nie zaingeruje, las się odrodzi.
To są obserwacje w skali mikro. W skali makro także zachodzą. Przecież je obserwujemy. Trzeba widzieć. Co z tego, że są niekorzystne dla nas. Możemy- co najstraszniej- unicestwić inteligencję w postaci homo sapiens "sapiens". Życie na Ziemi będzie trwało, póki ona nie wyparuje. Nie znasz Życia? Da radę!
Pytanie za sto punktów: Czy w epoce dinozaurów łączna liczba żywych gatunków przewyższała liczbę gatunków żyjących obecnie?
Piszesz, że strefy klimatyczne się zmieniają... Napisz jeszcze, że kontynenty się poruszają i Księżyc się oddala, Słońce się wypala, bieguny wędrują i, że to wszystko... przez NWO!
Ludzkość ma wpływ na środowisko naturalne tylko czasowo. W innej skali niż pory roku wyznaczane przez Słońce. W innej niż każda era w dziejach Ziemi.
Jesteśmy mniejszą przypadłością nią ruchy tektoniczne, erupcje wulkanów, zmiany spowodowane różnicą ciśnień w atmosferze, niespodziewaną kolizją z obiektem niebieskim, a prawdopodobnie nawet z kontaktem z inną inteligencją.
Rozumiesz?
Przed ludzkością stoją dwa wyzwania. No, właściwie jedno. Osiągnąć odpowiednią świadomość społeczną i przenieść inteligencję, bądź chociaż Życie dalej w kosmos.
Niektórzy pracują nad tym intensywnie. Cały czas klasyfikują każdą formę życia. Pasożyty to dziwne istoty, ale Ty piszesz:
"Nawet istoty najniższego rzędu nie żyją na tej planecie bez powodu!!!"
-W takim razie najwyższy rząd tez ma powód do życia.
I jeżeli oprócz wyzywania od pasożytów wszystkich ludzi (a więc i siebie samego), oprócz bełkotu o oglądanej przyrodzie, i swojej ponad przeciętności, nie masz nic innego do napisania, to wracaj na zajęcia religii do swoich Rodzimowierców, albo idź na prokuraturę i jak prawy obywatel, donieś, że masz do czynienia z sektą, która bałamuci ludzi.
Czołem!
R-L.

Portret użytkownika eva11

Dinozaury wyginely nid przez

Dinozaury wyginely nid przez czlowieka-
no wlasnie i trafiles w dziesiatke cokolwiek wyginie przez człowieka juz więcej sie nie odrodzi , nigdy- jesli my sie nie zmienimy
Natura soobie ze wszystkim radzi sama , wszystko co sie dzieje na ziemi.  kazdy piorun , tornado , plaga czemuś służy 
coś umiera , zeby mogło żyć  coś,
ale czlowiek sobie za życzył , zeby wszysto nawet slonce świeciło
kiedy on chce...
może po pożarze od pioruna las sie odrodzi , ale na miejscu gdzie wybuchła elektrownia atomowa, lub trwaly  próby jądrowe-dlugo
nic nie urośnie, jedynie zmutowane rośliny
może za tysiac lat ziemia znowu sobie z tym poradzi , a moze nie
ale jak Ci sie wydaje w takim tempie w jakim  czlowiek ja niszczy ile jeszcze bedzie istniała
a kiedy sie zacznie odradzac wtedy kiedy czlowieka tu nie bedzie , chyba , ze zacznie ja szanowac w co nie wierzę
 Chyba nie znasz możliwości czlowieka i nie wiesz do czego jest zdolny , cos ci umknelo -jesli twierdzisz ,ze mamy mniejszy wpływ
na ziemie niz wulkan i slonce
czy nie dotarles do ery gdzie człowiek niszczy strefe ozonowa ,
z jonosferą majstruje , wplywa na pogode i zabija życie na ziemi 
bronią sejsmologiczną wymieniać można dlugo co jeszcze
Oj ludzie patrzycie , a nie widzicie 
słuchacie a nie slyszycie...
To jest cytat z Biblii........

Portret użytkownika Pan

Co za pieprzenie. Kilka lat

Co za pieprzenie. Kilka lat temu fundusze brytyjsko-amerykańskie wykupiły masę ziemi w Afryce, która nadawała się pod uprawy - tylko po to, zeby nigdy nic na niej nie urosło. Tak wygląda produkowanie "głodu" przez bogatych zachodnich kutasów. Do tego odpowiednia propaganda jak choćby brednie tych pseudonaukowców i ludzie uwierzą w nadchodzącą katastrofę.

Portret użytkownika 3plabc

Przy ilości

Przy ilości niezagospodarowanych połaci terenu, które mogą służyć pod uprawę takie głosy to czyste brednie, ale chyba więm dla kogo ten koleś lobbuje hehehe.

Strony

Skomentuj