Jak wojna na Ukrainie wpłynęła na „rosyjskojęzyczne Niemcy”

Kategorie: 

Źródło: tg

Jeśli wpiszesz w Google słowa „rusofobia w Niemczech”, wyszukiwarka zwróci ponad 600 tys. linków w mniej niż sekundę. Na ten temat jest ponad 34 tys. świeżych wiadomości (głównie w rosyjskich mediach). A nagłówki są mniej więcej takie: „Rdzenni mieszkańcy Omska ucierpieli w Niemczech z powodu rusofobii”, „Dzisiejsza rusofobia jest praktyką Holokaustu wczoraj”, „Ambasador Federacji Rosyjskiej opowiadał, jak Rosjanie są „zatruwani” w Niemczech”, „ Rusofobia jako neoholokaust”, „Rusofobia i odrodzeniowy nazizm”.

 

 

Wojna rozpętana przez Rosję przeciwko Ukrainie rzeczywiście nie pozostała bez konsekwencji dla rosyjskojęzycznej ludności w Niemczech i stosunku tubylców do nich. Temat ten był przedmiotem seminarium internetowego zorganizowanego 23 marca br. przez Berlińskie Centrum Studiów Wschodnioeuropejskich i Międzynarodowych (ZoiS).

 

Według Janis Panagiotidis, historyka z Instytutu Badań nad Migracjami na Uniwersytecie w Osnabrück, obecnie na Uniwersytecie Wiedeńskim, w sumie przybyło tu około 2,7 miliona osób z republik byłego ZSRR (wraz z potomkami w pierwszym pokoleniu – ok. 3,5 mln).

 

Właściwie jest wśród nich niewielu etnicznych Rosjan z Rosji. Najliczniejszą grupę stanowią rosyjscy Niemcy i członkowie ich rodzin, którzy przenieśli się do Niemiec z Kazachstanu. Drugą co do wielkości kategorią są żydowscy tzw. uchodźcy kontyngentowi, z których wielu mieszkało kiedyś na Ukrainie, a reszta to żony i mężowie obywateli niemieckich, a także emigranci polityczni z Rosji, których było stosunkowo niewielu, a teraz jest ich więcej.

 

Postawy wobec wojny na Ukrainie, mówi Panagiotidis, są różne: „Są zagorzali przeciwnicy tej wojny i Putina, ale są też tacy, którzy wykazują zrozumienie, a nawet popierają rosyjską inwazję na Ukrainę”. Według niego, linia uskoku przebiega często w obrębie tej samej rodziny. Jednocześnie wiele zależy od wieku: „Starsze pokolenie jest raczej skłonne podzielać oficjalny rosyjski punkt widzenia na tę wojnę, nie nazywając tego tak, podczas gdy młodzi ludzie w większości odrzucają ten punkt widzenia”.

 

Szczególnie trudno jest wypracować swoje stanowisko tym rosyjskojęzycznym mieszkańcom Niemiec, którzy czerpią informacje zarówno z niemieckich, jak i rosyjskich mediów z ich przeciwstawnymi narracjami o wojnie na Ukrainie. Niektórzy po prostu nie wiedzą, w co wierzyć, panuje zamieszanie, zauważa Panagiotidis.

 

Sprzeczny stosunek rosyjskojęzycznych do wojny na Ukrainie przejawia się także w przestrzeni publicznej. Ekspert ZOiS Tatiana Gołowa mówiła o tym na seminarium. Niektórzy przyklejają białe Z na swoich samochodach, aby wyrazić poparcie dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę, powiedziała, podczas gdy inni wręcz przeciwnie, wywieszają ukraińskie flagi na swoich balkonach i przyczepiają do rewersu niebieskie i żółte wstążki, tym samym demonstrując solidarność z Ukrainą.

 

W wielu niemieckich miastach odbywają się masowe demonstracje poparcia dla Ukrainy i przeciwko Putinowi. Aktywnie w nich uczestniczą także proukraińscy rosyjskojęzyczni mieszkańcy Niemiec. Ale co jakiś czas pojawiają się ludzie z plakatami protestującymi przeciwko dyskryminacji Rosjan i języka rosyjskiego.

 

„Z jednej strony wielu pozycjonuje się jako część niemieckiego społeczeństwa” – zauważył Golowa, odnosząc się na przykład do wiecu rosyjskich Niemców – „ale z drugiej strony było wielu uczestników tej demonstracji z rosyjskimi flagami , a jeden z plakatem „Jesteśmy w domu” zawinięty w sowiecką flagę”. Wiele z tych osób, zdaniem ekspertki, jest prorosyjskich, ale jednocześnie tematyzują strach przed dyskryminacją.

 

Nie tylko w rosyjskich, ale i niemieckich mediach dużo ostatnio napisano na temat dyskryminacji rosyjskojęzycznych ludzi w Niemczech. O co właściwie chodzi?

 

Janis Panagiotidis ma w tej sprawie ambiwalentne zdanie. Z jednej strony nie chce odsuwać na bok prawdziwych faktów i obaw, jakie przeżywają rosyjskojęzyczni Niemcy: „Zdarzają się rzeczywiście bardzo brzydkie przypadki, kiedy np. rosyjskojęzyczne dzieci w niemieckich szkołach były atakowane, gdy nauczyciele zachowywał się nie do końca poprawnie i są też historie o rosyjskich restauracjach w Niemczech, które otrzymały złe oceny w Internecie.


Jednocześnie naukowiec dodaje, że jest też duża szara strefa, kiedy nie wiadomo, co lub kto stoi za tym czy innym przypadkiem ataku na rosyjski sklep lub rosyjską szkołę tańca, albo jest to wymyślone w ogóle.

 

„Oczywiste jest, że mamy do czynienia z dużą liczbą manipulacji, ukierunkowanym rozpowszechnianiem zdjęć, filmów, wiadomości na ten temat w sieciach społecznościowych o wątpliwym pochodzeniu” – tłumaczy Janis Panagiotidis. Wszystko to, według niego, utrudnia ocenę rzeczywistej skali przedsięwzięcia.
„Trzeba uważać, aby nie podążać za narracją Kremla o rusofobii w Niemczech. Oczywiście są idioci, ale jest też bardzo problematyczny kontekst propagandowy".

 

Tatiana Gołowa przypomniała w związku z tym, że „ochrona rosyjskojęzycznych za granicą, których nazywa się „rodakami”, jest głównym elementem ideologii „rosyjskiego świata”, która stała się teraz ideologią wojny”. A temat ucisku Rosjan za granicą Kreml, według jej obserwacji, zaczął szczególnie mocno pociskać od ostatnich dni lutego.

 

Gołowa zwróciła uwagę na taki aspekt, jaki prorosyjscy rosyjskojęzyczni w Niemczech postrzegają jako dyskryminację. „Na przykład, gdy nauczyciel w szkole mówi o wojnie na Ukrainie, od czasu do czasu pojawiają się skargi od rodziców, którzy uważają, że opowieść o tym, co się dzieje, jest jednostronną indoktrynacją ich dziecka” – powiedziała i dodała, że czy tacy rodzice na portalach społecznościowych mają przygotowane standardowe formularze.

 

Z drugiej strony, jak przyznaje Tatiana Gołowa, liberalnym, krytycznym przedstawicielom diaspory rosyjskojęzycznej coraz trudniej kojarzyć się z Rosją, zmieniają rosyjską flagę na biało-niebiesko-białą.

 

„Wielu z nich powie, że Niemcy musieli żyć z tym, że byli znienawidzeni przez wszystkich wokół, więc teraz Rosjanie będą musieli to znieść, a my, Rosjanie, na to zasługujemy”.

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika wodzu

jak wojna ? 80% kamer Live

jak wojna ? 80% kamer Live Ukraina nie działa dziś w mediach i to z CNN , w mediach tenis , hu,,, wie co jeszcze i stare celebrytki ? niebo nad Europą naglę pojawiły się samoloty AWACS, małe gufno z radarem to nie to samo :) i naglę patrolują Bałtyk ?? czyli lotniska Kaliningradu i Białorusi ? w PIS psy szczekają du.. dalej i odliczają czas do kolejnych Igrzysk !!

Portret użytkownika ZerwipejsMyckojad

No dobra. Kawa na ławę. Skoro

No dobra. Kawa na ławę. Skoro jesteś bezczelnym kłamcą, może to oznaczać tylko dwie rzeczy: 1. Jesteś satanistą i sługą szatana. 2. Jesteś zjebem, który żyje w świecie iluzji - jest takie powiedzenie, że jeśli Bóg chce kogoś ukarać, odbiera mu rozum. Niezależnie od tego, do której kategorii się kwalifikujesz, masz przejebane. Przed Sądem nie będzie tłumaczeń typu "nie wiedziałem", "chciałem dobrze", "oszukali mnie", "myślałem że robię dobrze". Odpowiesz za to co robisz - niezależnie od motywacji.

Strony

Skomentuj