Niszczenie przyrody jest w Polsce nadal praktykowane. Kłusownicy zabijają wiele chronionych gatunków ptaków drapieżnych. Przestępczy proceder kwitnie w całej Polsce. Między innymi przez takie działania niektóre gatunki ptaków weszły na listę gatunków zagrożonych.

Ornitolodzy biją na alarm wskazując na to, że następuje gwałtowna redukcja populacji jastrzębi, myszołowów i innych ptaków drapieżnych typowych dla Polski. Dzieje się tak głównie za sprawą kłusowników, którzy najwyraźniej wywodzą się z  grupy hodowców gołębi. Po prostu drapieżniki zabijają im ptaki i taką formę odwetu zwykło się stosować.

Cały proceder odbywa się tak, że przeważnie przywiązuje się na polu gołębia na sznurku i jastrząb zwabiony szamoczącym się ptakiem atakuje go wpadając w sidła. Doszło do tego, że w okolicach Wrocławia w ciągu kilku lat zniknęlo wiele ptaków drapieżnych. Liczba gniazd myszołowów w okolicy podwrocławskiej Długołęki spadła z 10 do 1. To już prawdziwe wymieranie.