Na naszej planecie jest coraz więcej martwych miejsc

Image

Źródło: tg

Na świecie rośnie liczba „czarnych punktów”, czyli obszarów, których ekologia została zniszczona w wyniku poważnego zanieczyszczenia środowiska. Z tego powodu cierpią miliony ludzi tam żyjących, donosi The Guardian, powołując się na raport przedstawiciela ONZ ds. praw człowieka i środowiska, Davida Boyda.

 

Według Boyda, zanieczyszczone obszary planety są zwykle zamieszkane przez wyjątkowo biednych ludzi. Osoby te często cierpią na raka, udary, choroby serca i układu oddechowego, niepełnosprawność intelektualną i problemy psychiczne ze względu na wysoką zawartość metali ciężkich i innych niebezpiecznych substancji w tych miejscach.

 

Jak zauważył urzędnik ONZ, poważne zanieczyszczenie środowiska spowodowało dziewięć milionów przedwczesnych zgonów, czyli dwukrotnie więcej niż liczba ofiar COVID-19 w pierwszym półtora roku pandemii.

 

W zasadzie „czarne plamy” pojawiają się z powodu działających tam przedsiębiorstw przemysłowych. Wśród najbardziej zanieczyszczonych obszarów planety David Boyd wyróżnił „aleję rakową” w Luizjanie, gdzie znajduje się ponad sto rafinerii ropy naftowej i zakładów petrochemicznych, miasto Kabwe w Zambii, składowisko odpadów Pata Rat w Rumunii, a także zamorskie regiony Francji - Gwadelupa i Martynika.

 

Według naukowca wielkość produkcji substancji na całym świecie podwoiła się w latach 2000 - 2017 i ponownie podwoi się do 2030 roku. Boyd wezwał rządy krajowe do lepszego regulowania działalności firm, które zanieczyszczają środowisko oraz do ograniczenia finansowania branż, które niszczą przyrodę.

 

0
Brak ocen

Panstwa wezwał?smiesznie to słyszeć, bo zlodzieje i mordercy powinni byc w wiezieniu ,a nie jak nasz byly premier hasac tu i tam smiejac sie Polsce i pluc na nia .Ci co sa u nas u rządów jut dawno pokazali,ze Polska to dojna krowa i nie dla Polaków 

0
0

Patrząc od drugiej strony - wielkie koncerny mają na ustach ciągle słowo ekologia. A poprzez optymalizację działań eksplorują szybko i bez zwracania uwagi na otoczenie potrzebne im zasoby. Nie są to tylko kopalnie czy jakieś gigafabryki - ale np wielkopowierzchniowe monouprawy rolnicze GMO traktowane ciągle silnymi pestycydami i sztucznymi nawozami. Efekt - ludzie ich słuchają, piszą o tym, zacieśniają pasa, płacą więcej za określone produkty - dzięki czemu takie koncerny zarabiają jeszcze więcej a w TV idzie przekaz jak to jest środowisko degradowane.

0
0

Pisaliście ostatnio że (w ciągu ostatniego 20-lecia) Sahel, zwiekszył swój zielony obszar o  14%. Wypadałoby zbilansować straty i zyski, oraz sprawdzić - kto najgłośniej krzyczy  "łapać złodzieja"?

0
0