W Meksyku stado ptaków spadło nagle na ziemię

Kategorie: 

Źródło: kadr z YouTube

Kamera CCTV w Meksyku  uchwyciła dziwaczny moment, gdy ogromne stado ptaków wleciało prosto na chodnik.<--break->

 

Ogromne stado setek żółtogłowych drozdów poruszających się jak ogromny pióropusz czarnego dymu zostało uchwycone na wideo, gdy uderzyło w ziemię w rejonie Alvaro Obregon w Cuauhtemoc w Meksyku. Podczas incydentu w zeszłym miesiącu wiele ptaków zginęło w wyniku uderzenia, a innym udało się zatrzymać na czas, zanim spadły na ziemię.

 

Według nowego badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Harvarda, najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem tego niezwykłego zachowania jest przypadek „podążania za liderem”, kiedy prowadzący ptak albo się przestraszył, albo pomylił coś na ziemi z akwenem wodnym, a reszta ptaków podążała za nim na oślep.

 

Naukowcy obwiniają za ten stan rzeczy rosnącą urbanizację i zauważyli, że takie incydenty prawdopodobnie będą występować częściej w przyszłości, ponieważ bardziej naturalne tereny zostaną zastąpione przez ulice i budynki.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Ruchomy Cel

Złodzieje okradają także

Złodzieje okradają także gniazda dzikich ptaków w celu sprzedaży ich cennych jaj na "czarnym rynku". 

Wpisz w Google:

valuable eggs of wild birds on the black market prices

(cenne jaja dzikich ptaków na czarnym rynku ceny) 

https://www.google.com/search?client=ms-opera-mini-android&sxsrf=APq-WBsKTXh0U5uEtuB0fgQTriXATHR0Kw%3A1647257772700&q=valuable+eggs+of+wild+birds+on+t.....

---

Porywacze (złodzieje) jaj

"The egg snatchers" 

(theguardian.com - 11-12-2006)

https://www.theguardian.com/environment/2006/dec/11/g2.ruralaffairs

(Tłumaczenie automatyczne przez Google) 

Co sprawia, że ​​złodzieje rzadkich ptasich jaj ryzykują więzieniem – a nawet własnym życiem - Patrick Barkham prowadzi dochodzenie. 

Kiedy detektywi otworzyli drzwi do drugiej sypialni w zwykłym domu w Cleethorpes, podejrzewali, że znajdą pudełko po butach lub dwa jaja dzikiego ptactwa. Funkcjonariusze nie wyobrażali sobie, że odkryją 20 styropianowych skrzynek na ryby, kilka puszek po herbatnikach i walizkę zawierającą kolekcję 7707 jaj.

Pomimo grzywny, więzienia i wyśmiewania się jako dewianci przez obserwatorów ptaków, mała grupa obsesyjnych kolekcjonerów znanych jako "Eggers" nadal nielegalnie chwyta świeżo złożone jaja dzikich ptaków. W ubiegłym roku RSPB zgłoszono 54 przypadki zbierania jaj. 12 doniesień o nielegalnej sprzedaży jaj dzikich ptaków było najwyższą liczbą od 1995 roku. Zajęcie w Cleethorpes nastąpiło wkrótce po niepowiązanej sprawie 68-letniego Michaela Barclay, zamożnego właściciela ziemskiego, który przyznał się do nielegalnego (zakazanego) kupowania jaj dzikich ptaków i został wysłany do więzienia na cztery miesiące.

Eksperci od dzikiej przyrody obawiają się, że ostatnie aresztowania ujawniają tylko ułamek prawdziwego obrazu. Facet z Cleethorpes nigdy wcześniej nie był na naszym radarze i ma prawie 8 000 jaj – mówi Mark Thomas, jeden z pięciu oficerów śledczych RSPB. Jak to się stało, że nikt nigdy nie złapał tego gościa? Jak to się stało, że nikt nigdy nie wzbudził podejrzeń co do tego faceta? To nas martwi.

Praktycznie niezrozumiałe w większości innych krajów, zbieranie jaj jest specyficznie brytyjskim impulsem, pozostałością epoki kolonialnej, kiedy wiktoriańscy odkrywcy przywieźli łupy z całego świata, a ornitologia i badanie jaj, była szanowaną gałęzią nauki. Znany ze swojego ognistego temperamentu, wybitny wiktoriański kolekcjoner, wielebny FCR Jourdain, został publicznie wezwany do zidentyfikowania jaj przez swojego rywala, PF Bunyarda. Ornitologowie żarliwie dyskutowali o gatunkach ptaków podczas dorocznych kolacji organizowanych przez ich organizację charytatywną, którą nazwali Stowarzyszeniem Jourdain. A mali chłopcy oddawali się życiowej pasji do ptaków, zbierając jajka z żywopłotów.

Po II wojnie światowej kolekcjonerstwo stało się bardziej ukradkowe. Harry Griffin, pamiętnikarz z Guardiana, określił kolekcjonerów mianem „Ludzi z peleryną i sztyletem” w kolumnie z 1952 roku. Zbieranie dzikich jaj zostało zdelegalizowane w 1954 roku, ale zbieranie trwało nadal. 

Wyginięcie w latach 80-tych Gąsiorka, który miał nieszczęście składać ładne, nakrapiane jaja, przypisano kolekcjonerom. Coraz częściej zawodowi "Eggers" włamywali się do zaawansowanych technologicznie operacji bezpieczeństwa, które próbowały chronić zagrożone populacje Orłów Przednich, Bielików i Rybołowów.

Pod koniec lat 90. RSPB otrzymywała średnio jeden raport o okradzieniu gniazd każdego dnia. Policja z Tayside zorganizowała operację oraz  ogólnokrajowe śledztwo. W 2001 roku śledztwo celował w twardy rdzeń 130 "Eggerów".

Kolekcjonerzy byli bezczelni, ponieważ wiedzieli, że są nietykalni. Zezwalając jedynie na grzywny związane ze zdolnością skazanych do zapłaty, prawo nie było odstraszające. Tacy jak np. Colin Watson, który zmarł w zeszłym roku spadając z 40-metrowego modrzewia, na który wspinał się, aby sprawdzić gniazdo.

39-letni Derek Lee był pierwszym "Eggerem", który trafił do więzienia za swoją obsesję. Dwie grzywny nie ograniczyły tajnego hobby, które zaczął, gdy miał osiem lat, urzeczony pisklęciem puszczyka, wyrwanym z gniazda przez przyjaciela jego brata. Poszliśmy do miejscowego parku i zabraliśmy pospolite jaja, takie jak kosy i drozd śpiewak – mówi. Większość z nich zrezygnowała, gdy dorosła, ale Lee przeszedł do rzadszych gatunków. Dla mnie stopniowo stało się to obsesją. Kiedy skończyłem szkołę w wieku 16 lat, miałem trochę wolnego czasu i trochę pieniędzy, więc pojechałem gdzie indziej, aby odebrać jajko pustułki lub krogulca. Następnie następnym wyzwaniem był myszołów. W końcu trafiłem na peregryny i kanie rude.

Jak wielu eggerów, 39-letni Derek Lee zwierzył się tylko kilku bliskim przyjaciołom. 
Spotykali się zimą i metodycznie planowali naloty na wiosnę, kiedy jaja były świeżo składane. Jaj prawie wylęgowych nie da się łatwo "dmuchnąć". To trochę jak napad na bank. Aby zdobyć określone jajka, musisz wykonać własną pracę. Nie możesz po prostu wyjść na pole i je odebrać – mówi. Podróżując ze swojego domu w Greater Manchester do Walii lub Lake District, udawał zwykłego obserwatora ptaków...

Portret użytkownika Ruchomy Cel

Kamerka na żywo z ptasiego

Kamerka na żywo z ptasiego gniazda.

Ten kanał na żywo jest zarządzany przez Friends of Big Bear Valley, organizację non-profit. 

"Big Bear Bald Eagle Live Nest Cam" 

https://www.youtube.com/watch?v=B4-L2nfGcuE

Podglądanie dzikiej przyrody - Jaką kamerę wybrać do montażu przy gnieździe lęgowym - Przewodowa, bezprzewodowa czy WiFi?

W naszych ogrodach jest cały świat dzikiej przyrody, ale często te stworzenia mogą być nieuchwytne lub ukryte. Oferta sprzętu do dzikiej przyrody może zapewnić niesamowity wgląd w ich świat w zaciszu własnego domu, bez ryzyka zakłócania dzikiej przyrody. Wczesną wiosną nasze ptaki ogrodowe rozpoczynają okres lęgowy. Umieszczenie budki lęgowej w ogrodzie nie tylko pomoże parom hodowlanym w znalezieniu bezpiecznego miejsca, w którym mogą mieć młode. Ale daje również możliwość zbliżenia się do tego, co dzieje się w środku, za pomocą kamery w budce lęgowej.

"Watching Wildlife – How to choose the right Nest Box Camera"

https://www.nhbs.com/en/blog/watching-wildlife-part-2-nest-box-cameras

---

Wpisz w YouTube:

Watching Wildlife Nest Box Camera

(Oglądanie dzikiej przyrody z kamery gniazdowej) 

https://www.youtube.com/results?search_query=Watching+Wildlife+Nest+Box+Camera

===

Portret użytkownika Ruchomy Cel

"WYROKI BEZWZGLĘDNEGO

"WYROKI BEZWZGLĘDNEGO POZBAWIENIA WOLNOŚCI są szczególnie silnym środkiem odstraszającym, ponieważ współwięźniowie postrzegają złodziei jaj dzikich ptaków jako szczególnie dziwnych dewiantów. Ludzie kradnący ptasie jaja nie spędzają zbyt dobrze czasu w więzieniach. To przestępstwo jest tam postrzegane prawie jak pedofilia, popełniane przez dziwaków w oczach normalnego kryminalisty.

Według Alana Stewarta, oficera ds. przyrody i środowiska w policji w Tayside, operacja obejmuje obecnie 70 podejrzanych kolekcjonerów, w porównaniu do 130 osób pięć lat temu. Podczas gdy niektórzy zrezygnowali, inni, jak mówi, zostali rozpoczęli ten preceder w innych krajach, lecąc na przykład tanimi lotami do Madrytu, gdzie mogą namierzyć hiszpańskie orły cesarskie i wysłać jajka do domu na adres znajomego. National Wildlife Crime Unit współpracuje obecnie z Interpolem, aby zająć się zbieraczami jaj, którzy udają się do Europy. Nie możemy rozluźnić naszej czujności – mówi Stewart."

Porywacze (złodzieje) jaj

"The egg snatchers" 

(theguardian.com - 11-12-2006)

https://www.theguardian.com/environment/2006/dec/11/g2.ruralaffairs

Portret użytkownika Ruchomy Cel

Terrance Potter (63 lata),

Terrance Potter (63 lata), miał 200 sztuk rzadkich jaj, kiedy policja najechała na jego dom w Upper Cumberworth (UK). Został złapany przez funkcjonariuszy, po tym jak lokalni gajowi donieśli, że mężczyzna przeszukiwał wrzosy w pobliżu Przełęczy Woodhead, w pobliżu Holmfirth, gdzie wiadomo było, że gniazdują ptaki.

Potter został skazany na 12 tygodni w zawieszeniu na 12 miesięcy za przestępstwa związane z zabieraniem i posiadaniem jaj dzikiego ptactwa. Nakazano mu również zapłacić 120 funtów kosztów i 128 funtów dopłaty dla ofiar, a także przepadek jaj i sprzętu używanego do popełnienia przestępstw.

"Huddersfield man sentenced over illegal stash of 200 wild bird eggs caught red-handed rooting through Heather"

(examinerlive.co.uk - 24-04-2021)

https://www.examinerlive.co.uk/news/west-yorkshire-news/huddersfield-man-sentenced-over-illegal-20459522

Portret użytkownika Ruchomy Cel

Jaja tego amazońskiego ptaka

Jaja tego amazońskiego ptaka to złoto na czarnym rynku.

Obecnie handel dzikimi arami hiacyntowymi jest surowo zabroniony, a przepisy krajowe i umowy międzynarodowe chronią gatunek. Jedynymi, którymi można legalnie handlować, są osobniki urodzone w niewoli, które kosztują co najmniej 10 000 USD. Niektórzy dostają kilka razy więcej.

To wysoka cena za ptaka domowego, ale wielu chętnie ją zapłaci. To jak z Porsche – mówi niemiecki hodowca Norbert Hebel. Nie chodzi o cenę — liczy się posiadanie.

W wyrafinowanym schemacie legalizowania, handlarze przewożą jaja do Europy, inkubują je i przekazują żywe ptaki jako hodowane w niewoli.

Kupowanie i sprzedawanie dzikich Ar Hiacyntowych jest nielegalne. Chociaż handel Arami urodzonymi w niewoli jest legalny, ptaki są bardzo trudne do rozmnażania. Stworzyło to popyt na jaja wykradane z gniazd ptaków dziko żyjących, które są łatwiejsze do przemycenia niż żywe ptaki.

"This Amazon bird’s eggs are black-market gold. Here’s why."

(nationalgeographic.com - 05-06-2019) 

https://www.nationalgeographic.com/animals/article/hyacinth-macaw-egg-laundering-for-pet-trade?cmpid=int_org=ngp::int_mc=website::int_src=ngp::int_cmp...

Portret użytkownika Ruchomy Cel

"Wśród tłumu turystów

"Wśród tłumu turystów powracających z tropikalnych plaż Brazylii jeden podróżnik zwrócił uwagę szwajcarskich celników na lotnisku w Zurychu. Jego spacer, jak później wspominali, był „zabawny”. Podejrzewając, że handluje narkotykami, przeszukali go. Kiedy dotarli do jego majtek, nie znaleźli narkotyków, ale 25 jaj papug amazońskich i ary, które przemycał z Brazylii. Przymocował jajka do brzucha, aby ogrzać je podczas 11-godzinnego lotu.

Dobrze to pamiętam – mówi Bruno Mainini, zastępca szefa szwajcarskiego biura Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES), która reguluje transgraniczny handel dziką fauną i florą.

Mainini i jego koledzy z celnicy i policji słyszeli o podobnych przypadkach w innych częściach Europy. Zamiast polować na żywe ptaki na wolności, handlarze zabierali jaja chronionych gatunków i szmuglowali je do Europy, aby je tam inkubować. Po wykluciu pisklę można zalegalizować jako potomstwo ptaków trzymanych w niewoli.

Podobnie jak w przypadku "prania" pieniędzy, które sprawia, że ​​nieuczciwie zdobyte zyski wyglądają na legalne, celem "prania" jaj jest stworzenie wrażenia, że ​​ptak pochodzi z legalnego źródła, co oznacza, że ​​można go legalnie sprzedać bez wzbudzania podejrzeń.

W Zurychu śledczy na coś wpadli: Przemytnik jaj na lotnisku powiedział im, że pracuje z innym obywatelem Szwajcarii, który mieszka w odległym rejonie gór, gdzie trzyma egzotyczne ptaki.

Szwajcarskie przepisy dotyczące prywatności są takie, że żadne z nazwisk mężczyzn nie jest ujawniane, a informacje o sprawach sądowych nie są publicznie dostępne. Mainini mówi jednak, że wyraźnie pamięta, jak to go uderzyło - Setki egzotycznych ptaków, które znaleźli na posesji tego drugiego mężczyzny.

Jeden gatunek szybko zwrócił uwagę badaczy: Ara Hiacyntowa, niebiesko-żółty ptak znany jako „król papug”. Popularność tego wspaniałego ptaka wśród właścicieli zwierząt domowych prawie doprowadziła do jego zaginięcia w środowisku naturalnym, do 1990 roku. Po dekadzie, w której około 10 000 Ar Hiacyntowych zostało zabranych ze środowiska naturalnego w celu handlu zwierzętami domowymi, szacowano, że ich liczba spadła do poziomu około 1500 (tysiąca pięciuset) osobników.

Obecnie handel dzikimi Arami Hiacyntowymi jest surowo zabroniony, a przepisy krajowe i umowy międzynarodowe chronią ten gatunek. Jedynymi, którymi można legalnie handlować, są osobniki urodzone w niewoli, które kosztują co najmniej 10 000 USD. Niektórzy dostają kilka razy więcej.

To wysoka cena za ptaka domowego, ale wielu chętnie ją zapłaci. To jak z Porsche – mówi niemiecki hodowca Norbert Hebel - Nie chodzi o cenę, liczy się posiadanie.

Ary Hiacyntowe są znane z tego, że nie rozmnażają się w niewoli i nikt nie wie, dlaczego. Nawet jeśli składają jaja, embriony często umierają lub są niezapłodnionymi "niewypałami".

Nikt nie śledzi, ile ptaków jest przetrzymywanych w niewoli, a ile z powodzeniem się rozmnaża, ale jak mówi niemiecki hodowca Norbert Hebel i inni eksperci, ponieważ są one tak trudne do rozmnażania, popyt zawsze przewyższa podaż. 
Dlatego handlarze przemycają jaja wykradzione z naturalnego środowiska w celu ich legalizacji jako osobniki pochodzące z hodowli w niewoli. 

Narastająca przestępczość. 

Harald Garretsen, inspektor z Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich w Holandii, gdzie egzotyczne ptaki są popularnymi zwierzętami domowymi, zbadał handel dzikimi zwierzętami na całym świecie. Uważa, że ​​przemyt jaj jest coraz większym przestępstwem, ponieważ jaja są łatwiejsze do przemytu niż żywe ptaki — są małe, nie wydają głośnych ptasich odgłosów, a jeśli przewiduje się kontrolę bagażu, można je łatwo zniszczyć.

Dla nas jest ciężko nadążyć z inspekcjami hodowców – mówi. Większość krajów europejskich nie traktuje poważnie handlu dziką fauną i florą, a jeśli chodzi o legalizowanie jaj, większość organów ścigania nawet o tym nie słyszała.

Jak to działa?

Powiedzmy, kłusownik w brazylijskiej dżungli zabiera jajka z gniazda. Następnie on lub jego wspólnik przemyca jaja do Europy, głównie do Portugalii, która oferuje najkrótsze połączenia. W Europie jaja trafiają już do legalnego hodowcy.

Hodowca odpowiednio opiekuje się jajem do wyklucia pisklęta i zakłada metalowe opaski na stopy piskląt, które są trzymane na kostkach przez całe ich życie i są postrzegane jako dowód, że ptak był hodowany w niewoli. Dzięki opaskom na nogach i rodowodom hodowców ptaki mogą być legalnie sprzedawane na całym świecie. Nawet jeśli inne organy zadają pytania, dokumenty importowo-eksportowe dla ptaków hodowanych w niewoli są już wtedy zalegalizowane i sprawdzalne.

Dokładnie to odkryli śledczy w Szwajcarii — dokumenty, które wyglądały idealnie w porządku, pierścienie na nogach ptaków, które nie wzbudziły podejrzeń, oraz kilka młodych Ar, które według obywatela Szwajcarii były potomstwem dorosłych Ar z jego hodowli.

Jedynym sposobem, aby stwierdzić, czy to twierdzenie było prawdziwe, było przeprowadzenie testu DNA na pochodzenie. Pióra dorosłych i młodzieży zostały zerwane i wysłane do laboratorium. Wyniki pokazały, że trzy Ary Hiacyntowe i cztery inne chronione ptaki nie były potomstwem ptaków, o których mówi dokumentacja. 
Ich łączna wartość: ponad 100 000 USD.

Z tego wyniku jedynym logicznym wnioskiem było to, że zostały one przemycone – mówi Mainini. Sąd nakazał dwóm mężczyznom zapłacić grzywny. Obaj nadal mogą hodować i handlować egzotycznymi ptakami. 

Jajeczna Mafia  

Ile jaj lub ptaków mogło być przemycanych przez tę jedną szwajcarską sieć, nie można powiedzieć, ale takie przypadki dają wgląd w skalę problemu. 

Austriackie władze pracują obecnie nad sprawą, która rozpoczęła się w 2016 roku od konfiskaty około 80 chronionych ptaków, w tym Ar Hiacyntowych, z magazynu pod Wiedniem. Śledztwa w sprawie handlu jajami hiacyntowych ar i innych chronionych ptaków rozszerzyło się - mówi Andreas Pöchhacker, celnik w tej sprawie, który określił przedsiębiorstwo jako "mafię przemycającą jaja” chronionych ptaków. 

Z pewnością Europa jest głównym celem i ośrodkiem przemytu jaj – mówi Bernardo Ortiz-von Halle, były dyrektor południowoamerykańskiego oddziału organizacji monitorującej handel dziką fauną i florą TRAFFIC. Jak mówi Ortiz-von Halle, europejscy hodowcy mają ugruntowaną pozycję, posiadają umiejętności i technologię hodowli, hodowli i legalizowanie, "prania" przemyconych jaj i nie obchodzi ich, co dzieje się z ptakami na wolności. 
Europejczycy całkowicie lekceważą ochronę tych ptaków. 

Ortiz-von Halle niedawno zrecenzował wiadomości w języku portugalskim, w których wspomniano o legalizowanie, "prania" jajek chronionych ptaków. 

Portugalia jest połączona z lotniskami w Brazylii ponad 60 bezpośrednimi lotami tygodniowo, w tym przez mniejsze lotniska położone dalej w głąb lądu, które są bliżej lasów, gdzie gniazdują ptaki, takie jak Ary. 
Odnalazł doniesienia z lat 2003-2015 o 11 przypadkach, w których władze skonfiskował ponad 358 pojedynczych ptasich jaj, w tym Ar Hiacyntowych, przemycanych z Ameryki Południowej do Europy, głównie przez Portugalię.

To, że Ary Hiacyntowe i inne rzadkie i egzotyczne ptaki są popularne w Europie, jest również widoczne w reklamach internetowych. Kiedy International Fund for Animal Welfare, organizacja non-profit z siedzibą w Waszyngtonie, śledziła oferty sprzedaży zagrożonych i chronionych gatunków ptaków w Niemczech, Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii przez okres sześciu tygodni, organizacja znalazła 15 Ar Hiacyntowych wystawionych na sprzedaż. Łącznie 2881 chronionych ptaków. 
Ogromna większość tych gatunków ptaków wydaje się mieć niewielką, jeśli w ogóle, jakąkolwiek dokumentację. To uniemożliwia ustalenie, czy osoby stojące za ofertami sprzedaży łamały prawo, zachwalając nielegalnie sprowadzone Ary lub inne ptaki, mówi Tania McCrea-Steele, kierownik międzynarodowego projektu organizacji zajmującego się przestępczością przeciwko dzikiej faunie i florze.

Pomimo tego, że są tak zagrożone i stanowią główny cel handlarzy, Ary Hiacyntowe stanowią jeden z najbardziej udanych działań ochronnych w Brazylii, zdaniem Denera Giovaniniego, którego wieloletnia walka z handlem dziką fauną i florą oraz pojawieniem się w mediach zmieniły go w brazylijską wersję Davida Attenborough. Giovanini mówi, że dzika populacja wzrosła ponad dwukrotnie w latach 1990-2000 i szacuje się ją na 4300 dojrzałych osobników. Niemniej jednak, mówi, kłusownictwo, wraz z utratą siedlisk, wywiera ogromną presję na tę wciąż bardzo małą populację. RENCTAS - organizacja pozarządowa, założona 20 lat temu, zebrała niewiele dostępnych informacji na temat handlu jajami Ary Hiacyntowej. 

Sama wielkość Brazylii, jej długie granice i UBÓSTWO odległych społeczności, dla których KŁUSOWNICTWO ZAPEWNIA ZYSKOWNY DOCHÓD, utrudniają walkę z przestępczością. Ale według Giovaniniego rząd nawet nie próbuje. Nie mamy schematu inspekcji, żadnej taktyki i nie ma żadnej strategii dla operacji i egzekwowania – mówi. W rezultacie szanse na złapanie przemytnika są minimalne, a kary zazwyczaj składają się z nominalnych grzywien. TO SMUTNE, ALE TO PRZESTĘPSTWO, KTÓRE SIĘ OPŁACA – mówi. Brazylijski Instytut Środowiska i Odnawialnych Zasobów Naturalnych IBAMA, agencja odpowiedzialna za ochronę środowiska kraju, skierowała pytania dotyczące przemytu jaj Ara Hiacyntowej do Ministerstwa Środowiska. Ministerstwo nie odpowiedziało na prośby o komentarz. 

Biolog przyrody Neiva Guedes, założycielka projektu Hiacyntowa Ara, wspieranego przez darczyńców korporacyjnych i prywatnych, a także instytucje rządowe, takie jak IBAMA, jest czołowym ekspertem w dziedzinie dzikich Ar Hiacyntowych. Mówi, że wierzy, że rząd poważnie traktuje przemyt jaj, ale BARDZO TRUDNO JEST ZBADAĆ TĘ ZBRODNIĘ. TO NIE JEST KWESTIA PÓJŚCIA DO LASU i DOKONANIA ARESZTOWANIA. TO KWESTIA ZEBRANIA INFORMACJI i PRZEPROWADZENIA DŁUGIEGO ŚLEDZTWA. JEST TO WIĘC POWOLNY PROCES - mówi.

Inspektorzy przy pracy. 

W pochmurny, wilgotny dzień w południowej Holandii pod koniec listopada 2018 r. Harald Garretsen z Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich, oraz Arno Paas, noszący broń funkcjonariusz jednostki ds. przestępstw przeciwko środowisku w holenderskiej policji krajowej, jechali obok wiatraków i zatoczek do ekskluzywnej dzielnicy, w której Kees Houwaart od 35 lat hoduje  Ary Hiacyntowe. 

Nastrój w samochodzie był napięty. Od kilku lat byli ciekawi Houwaarta, który dostaje pozwolenie CITES na sprzedaż od 10 do 12 piskląt rocznie – potomstwa, jak mówi, dwóch dorosłych par, które nabył legalnie lata temu. Jak mówi Garretsen, jak na te niezwykle trudne do rozmnażania ptaki, liczby są niezwykle wysokie. Albo jest jednym z najbardziej utytułowanych hodowców na świecie, albo "pierze" (legalizuje przemycane) jajka. Houwaart zaprosił ich do swojego domu, gustownie udekorowanego obrazami egzotycznych ptaków i ceramicznymi figurkami Kakadu. W słonecznym pokoju na bocznym stoliku stał słój wypełniony opalizującymi niebieskimi piórami...

Po kilku łykach espresso i miłej pogawędce Houwaart zaprowadził inspektorów na tyły domu, gdzie jasny ceramiczny mural przedstawiający ary hiacyntowe w koronach amazońskich drzew zdobił ściany 16 trzymanych w niewoli ptaków. Pobierał Ary, jedna po drugiej, i trzymał je, podczas gdy zespół sprawdzał ich mikroczipy. Nie znaleźli żadnych niezgodności. Następnie, gdy wyrywały pióro z każdej Ary do testu DNA na rodzicielstwo, ptaki wydawały obrażone piski. Kilka tygodni później testy oczyściły Houwaarta z wszelkich podejrzeń.

Wielu nabywców Houwaart jeździ aż do Holandii z krajów Europy Wschodniej, takich jak Słowacja i Czechy. Garretsen szacuje, że Houwaart zarabia średnio ponad 100 000 dolarów rocznie, sprzedając swoje Ary. Houwaart mówi, że hodowcy dyskutują o problemie przemytu jaj, ponieważ rzuca on ciemny cień na legalny handel. Dlatego z zadowoleniem przyjął inspekcję Garretsena i chętnie dostarczył swoją drobiazgową dokumentację CITES. I dlatego zabrał inspektorów do zamrażarki w swoim garażu i wyciągnął dolną szufladę, by pokazać im martwą Arę, którą trzymał tam od miesięcy. Chciał pokazać Garretsenowi, że nie zdjął opaski z martwego ptaka, aby umieścić ją na przemyconym pisklęciu.

Garretsen wie, że jego inspekcje tylko w niewielkim stopniu wpłynęły na nielegalny handel. Inspekcje są czasochłonne i kosztowne. Testy DNA czterech Ar w 2017 r. kosztowały jego wydział 13 500 USD. Częściowo dlatego "pranie" (legalizowanie) jajek jest ignorowane w większości krajów, a przemyt nadal się utrzymuje. Ale wyobraź sobie - mówi Garretsen - O ile gorsze byłoby gdyby nas tam w ogóle nie było."

"This Amazon bird’s eggs are black-market gold. Here’s why."

(nationalgeographic.com - 05-06-2019) 

https://www.nationalgeographic.com/animals/article/hyacinth-macaw-egg-laundering-for-pet-trade?cmpid=int_org=ngp::int_mc=website::int_src=ngp::int_cmp...

Denise Hruby jest dziennikarką z Wiednia w Austrii, która zajmuje się zagadnieniami środowiskowymi i społecznymi w Europie i Azji, od handlu ludźmi i dzikiej przyrody po wylesianie i zmiany klimatyczne. Jest stypendystką National Geographic Explorer i International Women’s Media Foundation. Obserwuj Denise na Twitterze: 

Denise Hruby

https://mobile.twitter.com/nisnis

Ta historia została wsparta grantem z Earth Journalism Network. 

Wildlife Watch to śledczy projekt sprawozdawczy realizowany przez National Geographic Society i National Geographic Partners, skupiający się na przestępczości i eksploatacji dzikiej przyrody. 

Przeczytaj więcej artykułów na temat Wildlife Watch tutaj:

https://www.nationalgeographic.com/animals/topic/wildlife-watch

Dowiedz się więcej o misji non-profit National Geographic Society na:

https://www.nationalgeographic.org/society/

Wyślij wskazówki, opinie i pomysły na historie na adres:

[email protected]

===

Portret użytkownika Q

Co to za "naukowcy" wymyślają

Co to za "naukowcy" wymyślają podobne bzdury ? Od kiedy to ptaki bezmyślnie lecą za przywódcą na nic nie patrząc , no i kto widział nurkujące w wodzie drozdy ??? Incydentalne ptasie omyłki się zdarzają i niekiedy jakiś osobnik zderzy się z czymś i zginie ale na pewno nie robią tego całe stada - ot tak . One zachowaly się dokładnie tak jak atakowana ławica drobnych ryb w oceanie , próbująca uniknąć pożarcia. Może jakiś drapieżnik je wystraszył - jastrząb albo orzeł ?

Strony

Skomentuj