Ukraina wciąż się broni. Czy Putin użyje broni jądrowej?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Trwa szósta doba inwazji Rosji na Ukrainę. Rosja nadal nie zdobyła żadnego z większych miast. Zacieśnia co prawda pierścień oblężenia wokół Kijowa, ale dzisiaj nie odnotowano wielu walk o ukraińską stolicę. 

 

Warto odnotować nieudaną próbę zniszczenia wieży telewizyjnej w Kijowie, prawdopodobnie za pomocą ostrzału artyleryjskiego. Nadal jednak na Ukrainie działą Internet i sieci komórkowe, co jest nieco dziwne. Normalnie w okolicznościach wojennych wszelkie media są odłączone, zwłaszcza komunikacja.Mer Kijowa Witalij Kliczko już wczoraj twierdził, że miasto jest całkowicie otoczone, a wszystkie wyjścia są zablokowane przez rosyjskie wojska. Jego zdaniem nie ma możliwości ewakuacji ludności cywilnej. Nie wygląda również na to, aby w najbliższym czasie mógł się odbyć szturm na Kijów.

 

Mogłoby się to wiązać z ogromną liczbą ofiar wśród najeźdzców. Podobna sytuacja jest zresztą w Charkowie gdzie sfrustrowane rosyjskioe oddziały przeprowadziły ataki rakietowe na miasto. Chyba czegoś podobnego możemy się spodziewać w KIjowie, chyba, że Władimir P. znowu nas wszystkich zaskoczy i zrzuci na któreś z ukraińskich miast bombę atomową.

Większość ludzi nie wierzy w taki scenariusz, ale nie można zapominać, że rosyjskiej doktrynie wojennej jest coś takiego jak  "deeskalacyjny" atak z wykorzystaniem taktycznych ładunków jądrowych mniejszej wielkości. Taka bomba jest w stanie zniszczyć dzielnicę miasta, a jej głównym celem poza sianiem zniszczenia jest wywarcie presji psychologicznej na napadanego, lub państwo, które Rosja postanowi w taki sposób odstraszać, prewencyjnym atakiem. Wcześniej, przed doktryną Gierasimowa, Rosjanie zakładali wykorzystanie broni jądrowej wyłącznie w odwecie.

 

Teraz wszystko się zmieniło, ale zachód tego nie przyswoił, dlatego tym większe jest ryzyko, że Putin posunie się do takiego szalonego kroku, zwłaszcza, że kampania ukraińska nie idzie po jego myśli. Jego jednostki nie są witane z kwiatami, a w wielu miejscach cywile zatrzymują kolumny rosyjskiego wojska, ryzykując własnym życiem i dają wyraźny dowód ruskim sołdatom, że nikt ich tam nie chce. Okupacja Ukrainy z tak nastawionym narodem może być dla Rosjan koszmarem.

 

blockquote class="twitter-tweet">

Melitopol pic.twitter.com/zVF3pKhb9S

— Wojciech Szewko (@wszewko) March 1, 2022

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika uioo

Pamiętam rok 1999 (nie wiem

Pamiętam rok 1999 (nie wiem czy go wszyscy pamiętaja) i bombardowania Serbii przez NATO w ramach wprowadzania pokoju ( Serbia nie zgadzała się na odłączenie Kosowa), zginęło wtedy ponad 3500 cywili (i 89 dzieci). Nikt wtedy nie krzyczał, że oto bombardują cywili (żeby nie było niejasności jestem przeciw bombardowaniu Ukraińców przez Ruskich i wogóle przeciwko wojnie) chcę tylko zobrazować jak to wszystko potrafi być kłamliwe

Portret użytkownika Kwazar

Ja bym użył broni jądrowej,

Ja bym użył broni jądrowej, bo po to ona jest. Wiem, że nie jestem sam w użyciu a wielu się wzdraga Smile  Na początek w celu rozwiązań łatwych daję wolne uderzeniom taktycznym. Potem reszcie głuich następuje palenie strategiczne. Czyli było i NIC nima ! A potem jeszcze poprawka (w celu, że tam kamień na kamieniu nie ostał) i tak dalej i jeszcze raz.   

Strony

Skomentuj