Korporacja Google planuje budowę grafenowej windy orbitalnej

Kategorie: 

Ostatnio coraz częściej powraca idea budowy kosmicznej windy, która mogłaby raz na zawsze rozwiązać problem z wysyłaniem człowieka w kosmos. Takie coś byłoby bardzo pomocne dla wielu agencji kosmicznych. Winda zapewniłaby łatwe transportowanie na orbitę naszej planety astronautów jak i ładunków.

 

Na pierwszy rzut oka pomysł budowy takiej konstrukcji może się wydawać szalony, ale eksperci z "tajnego" laboratorium Google X są zdania, że nadchodzi czas realizacji tego śmiałego zamierzenia.

 

Rich DeVaul , szef zespołu Laboratorium Google X, powiedział niedawno dziennikarzom, że Google naprawdę rozważa możliwość budowy kosmicznej windy. DeVaul potwierdził, że podstawową ideą stworzenia takiej windy będzie "zdolność do dostarczania ładunków z powierzchni ziemi na orbitę i spowrotem, bez dodatkowych nakładów energii".

 

Niestety, na razie jest to tylko plan, a projekt budowy kosmicznej windy, postanowiono zamrozić na czas nieokreślony. Powód jest prosty: na świecie nie ma jeszcze wystarczającej ilości materiałów, za pomocą których udałoby się go zrealizować. Dla konstrukcji takiej struktury będzie wymagała użycia stopów, które wykazują znacznie większą wytrzymałość niż którekolwiek z obecnie istniejących na rynku.

 

Wszystko może się zmienić za sprawą pojawienia się materiału 2D (jednoatomowej grubości) tak zwanego grafemu. Opracowana w Polsce metoda tworzenia nanorurek weglowych może otworzyć ponownie projekt windy Gogle, ponieważ to jest właśnie materiał na który czekano, 3000 razy wytrzymalszy od stali i lekki.

 

Jest bardzo prawdopodobne, że Google odmrozi projektu budowy kosmicznej windy, gdy tylko technologia produkcji nanorurek węglowych rozwinie się na tyle aby dało się tworzyć je szybciej i aby były dłuższe niż metr, który obecnie osiągamy. Udoskonalenie tej technologii to jednak tylko kwestia czasu i można sobie wyobrazić budowę fabryki nanorurek, która wzniesie się aż na orbitę budując się od powierzchni ziemi aż do zadanych 100 km. Zapewne potem powstanie więcej takich wind i wszyscy uzyskają tani dostęp na orbitę naszej planety, o którym marzono od tak dawna.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika kosmoski

John Robert Roy Searl (ur. 2

John Robert Roy Searl (ur. 2 maja 1932) - brytyjski wynalazca, który badał związki elektromagnetyzmu z antygrawitacją i rzekomo stworzył pierwsze statki elektrograwitacyjne (od końca lat 40. do końca 60.). Zachowało się wiele zdjęć i parę filmów (m.in. BBC), jednak ich prawdziwość budzi pewne zastrzeżenia, czy przypadkiem John Searl nie wprowadzał w błąd dziennikarzy. Searl twierdził, że przy pomocy tzw. Generatora Efektu Searla (ang. Searl Effect Generator - Generator Efektu Searla) udało mu się stworzyć diodę magnetyczną, która była podstawą jego urządzeń latających tzw. Wehikułów Odwróconej Grawitacji (ang. Inverse Gravity Vehicles - IGV) oraz generatora wolnej energii. Searl twierdzi także, że padł ofiarą spisku rządu brytyjskiego, aby ten wynalazek nie ujrzał światła dziennego m.in. spalono mu dom. Searl tytułowany jest przez swoich współpracowników profesorem, gdyż rzekomo otrzymał od Uniwersytetu Oksfordzkiego tytuł "profesora matematycznych struktur kreacji (tworzenia) i energii" (Archiwum Uniwersytetu Oksfordzkiego nie potwierdziło tej informacji).
 
 
aha dzięki za takie info Wink

Unia Europejska problemów nie rozwiązuje. Unia Europejska jest problemem, którego nikt nie potrafi rozwiązać. Nostra Damus.

Strony

Skomentuj