Niewielkie państwo na Oceanie spokojnym, zawstydziło niedawno zachodnie mocarstwa. Sfederowane Stany Mikronezji, zerwały dziś rano stosunki dyplomatyczne z Rosją w związku z „jednoznacznie nikczemną” inwazją tego państwa na Ukrainę. Władze tego państwa poinforomowały otwarcie, że jest to objaw solidarności z mieszkańcami Ukrainy.

Archipelagu Mikronezji, zamieszkuje nieco ponad 100 000 osób. Mikronezja była w przeszłości Powierniczymi Wyspami Pacyfiku – obszarem powierzonym przez ONZ administracji Stanów Zjednoczonych. W roku 1979 Mikronezja przyjęła konstytucję, a w 1986, na mocy Porozumienia o wolnym stowarzyszeniu, uzyskała niepodległość. Relacje dyplomatyczne pomiędzy Mikronezją a Rosją zostały formalnie nawiązane w 1999 roku. 

Moskwa nie ma tam swojej ambasady, a kontakty międzypaństwowe były mocno ograniczone. Teraz, zostały one zupełnie zerwane. Prezydent tego kraju, David Panuelo, powiedział, że odnowi stosunki dyplomatyczne z Rosją tylko wtedy, gdy „zademonstruje ona realne zaangażowanie na rzecz pokoju, przyjaźni, współpracy i miłości w naszym wspólnym świecie”. Dodał przy tym, że jego naród nie ma żadnej niechęci do mieszkańców Federacji Rosyjskiej.

Mikronezja składa się z 607 wysp rozciągających się na długości 2900 km wzdłuż archipelagu Karolinów na wschód od Filipin. Gospodarka Mikronezji opiera się głównie na drobnym rolnictwie i rybołówstwie. Wyspy posiadają kilka dość znaczących złóż mineralnych, z których najważniejszym jest guano. W jego eksploatacji kraj zajmuje 3. miejsce na świecie.